Ciekawostki widziane w sieci niedotyczące wędkarstwa

[Mała]

Kiedyś...to w żniwa w krótkich gaciach po ściernisku się biegało (też z bratem albo raczej za bratem ) ile sił w nogach, a jak mama do wanny wsadziła to łzy takie wielkie leciały i lament bo nogi poharatane szczypały jak diabli...
Teraz jazda kombajnem to już żaden hit... wtedy... bitwa najpierw na trawie była o to kto pierwszy.

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

[Semi]

A tam kombajn. Ja to zapierdzielałem jeszcze przy żniwach jak kosą i snopowiązałką się kosiło, a sianokosy z grabiami w dłoni i zgrabiarka konna, konikiem sianko się woziło. Kto tam wtedy o ADHD słyszał, jakichś innych przypadłościach teraźniejszych czasów wśród dzieci i młodzieży. Nikt nie wiedział co to alergia jest, a ja na stare lata cholera na truskawki złapałem, muszę przez tydzień po jednej jeść i się przyzwyczajać, a jak już mogę jeść do bólu to truskawki się kurde kończą.

[Jurek]

A wracając jeszcze do gry w piłkę, to mieszkając przez trzy lata u Babci w Poznaniu,  uczęszczałem do jednej z wielkich wtedy podstawówek / tzw. tysiąclatki, oddane w  w 1966 roku dla uczczenia 1000-lecia polskiej państwowości./

W klasie było wtedy ok. 40 i więcej uczniów. Otóż, tak sie zdarzyło, że w nagrodę za bardzo dobre wyniki w nauce, dziadkowie sobie od ust odjęli, ale kupili mi w prezencie taką oryginalną, skórzaną futbolówkę. Wyobrazcie sobie, ze natychmiast moja pozycja w stadzie urosła do ścisłej czołówki samców alfa, a poprzez swoje choroby, byłem bardzo wątłym dzieckiem. Tak, że stałem się pożądanym kumplem, nagle dla wszystkich kolesi z 4 klas sżóstych. .  Piszę o tym dlatego,  aby Wam uzmysłowić co wtedy znaczyło mieć taką piłkę ! Na te 4 klasy, o ile dobrze pamiętam, było jeszcze tylko 2, ale ja miałem nówkę ! O tempora, o mores !

[Mała]

 @Semi kosą i sierpem to ja jeszcze niedawno chaszcze przy chacie kosiłam Takich żniw jak ty nie pamiętam niestety (za młoda jestem), ale te które mam w pamięci są bezcenne i bardzo bym chciała kiedyś moim dzieciom pokazać jak wtedy spędzało się czas. Jesienne wykopki... zbieranie kamieni z pola...a na wakacjach w Oświęcimiu u wujostwa kapusta na wóz i konikiem do domu (zawsze miałam gorzej nie mogłam wracać z innymi wozem załadowanym kapustą tylko z buta z mamusią i ciocią za nimi - i znowu brat wygrał bo on jechał).

Ps. Jak dostanę uczulenia na truskawki to się zabiję... uwielbiam kocham jestem uzależniona od

[Semi]

Te czasy już nie wrócą, teraz już nie ma wsi z tamtych lat niestety.

[Grendziu]

[Jurek]

@Grendziu Ano nie łapi, jak nie umi aronizować 

[elvis]

Bo aronia jest cierpka

[Tench_fan]

1 godzinę temu, elvis napisał:

Bo aronia jest cierpka

Bo aronia jest cierpka w istocie, ale ta w wydaniu Grendzia wygląda mi raczej na borówkę

Edytowane 4 Lutego 2018 przez Tench_fan

[Grendziu]