Skocz do zawartości

Obszary współpracy.


Jurek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wiem, że temat jest wysoce kontrowersyjny w niektórych gremiach. Ale twierdzę, że w naszym takim być nie musi.  Zauważyłem, że jak chcemy,  to nawet różnić potrafimy się pięknie ! Proszę, nie burzmy nierozważnie takiego wrażenia, wypracowanego wspólnie i  w pocie czoła ! Trzymajmy emocje na wodzy i starajmy się dyskutować rzeczowo.

Spotkałem wśród Was wybitnych znawców sztuki wędkarskiej oraz młodego naukowca,  posiadającego stosowną wiedzę z zakresu ichtiologii ryb, który dodatkowo jest namiętnym wędkarzem. Wielu z Was nawet z nim się przyjazni  / użyłem tu określenia " nawet " ,  bo jest to nie do pomyślenia w obozie wędkarskich ortodoksów/. Spróbujmy to wszystko wykorzystać i wspólnie zastanowić się  nad odpowiedziami na pytania, które mnie, laika w stosunku do prezentowanej przez was wiedzy, od dawna nurtują :

1. Co byłoby najkorzystniejszym rozwiązaniem dla ryb / podkreślam dla ryb, nie -  dla wędkarzy, naukowców, rybaków / w zakresie odbudowy naturalnego ekosystemu wodnego ?

2. Kiedy, w jakich warunkach,  można byłoby powiedzieć, że nasze naturalne wody to wędkarskie eldorado ?

3. Jaką widzimy rolę do odegrania przez  naukowców w zakresie pomocy i odbudowy naturalnych rybostanów w naszych akwenach ?

Zdaję sobie sprawę, że na innych forach problemy te były poruszane, ale bełkot pełen nienawiści i obrzucania błotem naukowców, skutecznie rozmywa, rozsądne skądinąd nie raz i nie dwa, spostrzeżenia.

Zapraszam do wypowiedzi, skoro i tak prawie każdy z Was na ...krześle w domu siedzi, a ryb nie łowi.:D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad. 1.

Przeprowadzić badania

Zarybić lub odłowić

Zostawić w spokoju przez wędkarzy, rybaków, kłusowników innych

Monitorować

Czyli?

Nie realne!!!

 

Ad. 2.

Dać kasę na badania

Dać większy wpływ na realizację zaleceń i późniejsza kontrolę

Czyli?

Nie realne!!!

 

Ad. 3.

Patrz wyżej.

Czyli?

...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@elvis He, he, he ...." nie ze mną te numery Bruner !" Tylko proszę, byle nie w rewanżu : "Rączki, rączki Hans !" :P

Nomen omen - Stawka - wbrew pozorom jest wysoka. Ale dzięki za zabranie głosu i wyrażenie swojego stanowiska oraz za oszczędzenie mi oklepanego już z każdej strony motywu pastwienia się

nad przyczynami tego stanu rzeczy.

Ja laik,  mógłbym oczywiście bardzo prosto, rozbić w pył takie stawianie sprawy i wykazać chociażby, że lekceważysz starszego leśnego dziada,

ale oszczędzę siły i poczekam na dalsze komentarze.:D

 

Edytowane przez Jurek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jurku, jestem realistą. I to są moje spostrzeżenia. Taka jest prawda. Przykro mi .
Są jeszcze inne czynniki wpływające na środowisko jak rolnictwo czy przemysł.
Proponowałem kiedyś na zebraniu koła, by zrobić badania wody, ryb i odłów kontrolowany, ale kasy na to nie ma i nie będzie, bo skąd?
Nie ma w kasie kola wolnych środków. Może w okręgu by i się znalazły, ale ktoś o to musi zabiegać.
Tylko kto?
Wszyscy tylko chcą i rządają.
Stąd między innymi powstanie Fundacji dlaryb.pl, by znaleźć środki na sprzęt i badania. By dzięki takim osobom jak@Kotwic, móc takie badania zrobić po kosztach. Bez honorarium, pokrywając tylko niezbędne wydatki. Póki co tak jak juz pisał@Grendziu, wszelkie nasze działania są w 90℅ finansowane z naszych prywatnych środków.
Żeby móc coś leczyć , trzeba najpierw zdiagnozować problem!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@elvis No skoro tak, to :

1. Badania czego ?

2. Nic to nie wnosi do meritum !

Jakie działania należy podjąć aby eldorado było w ogóle możliwe, bo uważam, że jest to możliwe, skoro kiedyś to inni nam zazdrościli !!! Lub inaczej, - co bezwzględnie należy zmienić w chwili obecnej ?

3.Wybacz, ale  ja to traktuję, jako najzwyklejszą w świecie,  wygodną ucieczkę od stawienia czoła problemom.

Szkoda, że @Kotwic  tak się zakotwiczył w tym Berlinie, bo bardzo jestem ciekaw jego poglądu na temat : jaka jest rola  naukowców w tym względzie. Ale może uda się wątkowi przetrwać do czasu jego powrotu ? :D

 

Edytowane przez Jurek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Badania wody, składu chemicznego, zawartości tlenu, monitoring jej parametrów, rodzaj i charakter dna, a właściwie osadów dennych, określenie typu wody i sprawdzenie jej zasobów itd.
Nawet laik wie, że sandacz nie utrzyma się w sadzawe pełnej mułu. To wszystko potrzeba szczegółowo sprawdzić, by zaplanować prawidłową gospodarkę wodą.
Co do eldorado. To moze trochę złośliwie napisze, że świetnym przykladem takiej wody jest Batorówka. Mocno promowane w pewnych kręgach z wiadomych powodów.
Tylko czy to dobry przyklad?
Tak, przyklad tego jak nie powinna wyglądać żadna naturalna woda.
Poza kilkoma linami nie ma tam normalnych ryb. Jest za to wychwalany karaś srebrzysty, karp, amur i jesiotr....
Niestety na pewne pytania nie będę wstanie odpowiedzieć, bo się na tym nie znam. W tej chwili czasu nie mam, bo zbieram się do pracy.
Najprościej byłoby zmienić mentalność ludzi.
Ps. Kiedyś były ryby, bo malo kto je zabierał ze względu na brudną wodę w której pływały. Wraz z polepszeniem jakości wody poprawie uległa jakość ryb i te zaczęły znikać.
Np. dzisiaj rybacy zrezygnowali z połowów w zatoce Puckiej.... Brawo. Ale tylko dlatego, że ryby są niejadalne i nikt ich nie chce ich kupować. To samo dotyczy Odry. Ryby jeszcze są bo woda nie zachęca do ich spożycia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

1. Co byłoby najkorzystniejszym rozwiązaniem dla ryb / podkreślam dla ryb, nie -  dla wędkarzy, naukowców, rybaków / w zakresie odbudowy naturalnego ekosystemu wodnego ?

ODP: Stworzenie Parku Narodowego i zakaz przebywania ludzi, a natura sama się odrodzi, stworzenie w trakcie tworzenia Parku na danym odcinku odpowiednich warunków.


A ponieważ to nie jest realne za bardzo to:

I. Ograniczenie w rolnictwie - pisałem o tym już też na sig - specjalne strefy buforowe z bardzo szerokim pasem ochronnym od lustra wody, w zasadzie też to powinno być ustalane indywidualnie z jakąś tolerancją procentową - rozwiązanie jest proste, wystarczy zrobić różne programy rolnośrdowiskowe, wylęgowe dla ptaków i  stworzyć odpowiedni system dopłat unijnych do wyrównania w produkcji. Niby coś tam jest w ARiMR są różne dopłaty, ale nie mnie to oceniać czy są dobre czy złe, wydaje mi się, że jednak pas nadbrzeżny jeśli jest to jest za mały.

Co ja zrobiłem chroniąc nasze wody chociażby w Nienawiszczu? Byłem przy podpisywaniu umowy dzierżawy z rolnikiem na grunty otaczające nasze wody. Zastrzegłem sobie prawo mi.n. do interwencji  oraz klauzuli, że Producent Rolny dokona wszelkich starań  zachowań z dobrą kulturą rolniczą, będzie tak gospodarzył, że zminimalizuję ryzyko zatrucia wody. Na tą chwile wiem co i jak kiedy nawozi, jakie dokonuje czynności na gruntach. Mam  gdzieś to w archiwum, te zapisy. Czyli jak się chcę to coś tam można, prawda? Ponownie jest czyn:champagne-2010: Przepraszam Zarząd i Radę Nadzorczą, że o tym nie poinformowałem, ale wypadło mi to z głowy, ale jak widać stałem jak strażnik na baczność i coś tam ogarniam, a że teraz mi się to przypomniało :P

Kiedyś także oglądałem bardzo długi film na temat regulacji rzek we Francji, jak to zmieniając koryto rzeki przez dziesięciolecia zniszczono jedną z głównych rzek, powstał wieloletni program naprawczy, rzeka po dziesięcioleciach, po próbach, różnych zmianach woda na nowo się odrodziła - nie mogę poszukać tego filmu na YT...

II. Umiarkowanie przez ludzi w każdym zakresie i pomoc w przyrodzie - działanie i współpraca z naukowcami, dofinansowania na rzecz ochrony środowiska, nie ma kasy na badania, a co dopiero na odbudowę ekosystemu? Jest to smutne.  Infrastruktura na przełomie 20/30 ostatnich lat zmieniła się i na plus i na minus, zależy od sytuacji. Powstało wiele oczyszczalni ścieków, większość gmin, czy miejscowości nad otaczającą wodą jest skanalizowana ( przypomina mi się Majorka, fantastyczna wyspa, ale wszystkie ścieki lecą do morza - chore). Budowa tarlisk, stref ochronnych "dla Ryb" etc - pomysłów jest masa, ale trzeba na to dofinansowania, np aby nasza Fundacja "dla Ryb" w jakimś stopni na dzień dzisiejszy się tym zajęła, jest potrzebny specjalista od projektów Unijnych, który będzie mógł działać czynnie i uzyskiwać dofinansowania, potrzebni są też sponsorzy i wolontariusze aby takie lub inne działania przeprowadzić.
Marzy mi się tzw. "woda modelowa" debatowałem o tym z @Kotwic przed wyjazdem do Berlina, abyśmy mogli taką stworzyć, to musimy do niej dopłacać nie chcąc patrzeć na zysk i rentowność. Czyli z założenia wychodzi, że np 20 wód "naszych" mogło by finansować jedną wodę, aby to jakoś zapiąć.

III Wędkarze- płacę, wymagam, płacę, wymagam itd. Ja to rozumiem i powtarzam, uderzmy się czasami w pierś, posprzątajmy stanowiska, przestrzegajmy regulaminów, nie zabierajmy wszystkich złowionych ryb, ograniczmy zanęty - to już wiele pomoże. Nie sposób zabrać jednym a oddać to drugim. Wędkarz ma problem wypisać rejestr, bo przecież to niepotrzebne, to jak to potem badać? Meotdyka badań jest różna, ale jeśli można przeprowadzić je w różny sposób to wtedy będzie można postawić lepszą diagnozę.

Co my możemy zrobić aktualnie jako Fundacja? Z Ichtiologa mamy tylko Piotra, mam nadzieję, że inni kiedyś do tej organizacji też się przyłączą i razem coś tam zbudujemy. A tak to Piotra artykuły na głównej o wodzie, rybach czy na forum to tylko i aż spora edukacja. 

Przykładów można mnożyć:icon_arrow1:

C.D.N.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@elvisPrzyznaję, ze w temacie eldorado byłem mało precyzyjny. Mam na myśli eldorado z lat 80 i, chyba, jeszcze 90 - tych. Nie posądzaj mnie jednak, proszę o to,  że "chociażem"  laik to do tego jeszcze infantylnie uważający,  że zbiornik Batorówka obrazuje  niegdysiejszy, naturalny ekosystem. Chociaż przecież w swojej klasie,  jakże pozytywnie wyróżniający się na tle innych łowisk  komercyjnych, w tym i podejściem wspaniałych gospodarzy do  klienta.

Poproszę Cię o wnioski, jakie wyciągasz ze swojej analizy:D.

Edytowane przez Jurek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja może się wypowiem na temat mojej rzeki, wiecie co by ją uzdrowiło? Powrót klimatu sprzed 20 lat, gdzie każdej wiosny Bug rozlewał się szeroko i do maja nie było możliwości łowić na większości odcinków. Ryby się jednego roku wycierały po starorzeczach i rozlewiskach aby kolejnego roku odchowane wrócić do rzeki. Teraz Bug wylewa co kilka lat, a jak już wyleje to na kilka dni i niestety naturalny cykl rozrodu zanika. Przeżywalność narybku w rzece jest nieporównywalnie niski w porównaniu z przeżywalnością narybku w starorzeczach i jeziorkach. I to jest problem zasadniczy braku ryb w Bugu. Jak wrócą zimy sprzed lat, to i ryby wrócą. O innych wodach się nie wypowiadam bo się nie znam.:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...