Skocz do zawartości

Metodyka wędkarska nad wodą


Grendziu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Administrator

Gdy planujemy wyjazd nad wodę to przeważnie wiemy już na co będziemy łowić.  Na jaką rybę się nastawimy i jaką metodą będziemy ja kusić do brań.

Co dzieje się jeśli ryby nie biorą? Ja delikatnie zaczynam eksperymentować, zmieniam matchówkę, na bata, zaczynam bawić się method feeder, szukam jakiś rozwiązań, które przyniosą mi efekt w postaci brań.

Gdy chodzę ze spinningiem po brzegu, przeważnie mam dwa kije w ręce, jeden do delikatnego zestawu, szukającego okoni, oraz drugi do 30g - gdzie ewidentnie szukam szczupaków. Natomiast na plecach taszczę ze sobą kilka dużych ciężkich pudełek uzbrojonych czy to w gumy czy w woblery. Wykorzystuję ich podczas łowienia niecałe 10%, ale gdybym czegoś nie zabrał, a ryby by nie brały to bym myślał o tym czy aby na pewno na danego "killera" drapieżnik by się nie skusił :P

Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że jak nałowię już tych ryb, to dopiero dostaję szału zakupowego.

Ech te ryby, to czasem jest więcej niż pasja :P
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybierając się na ryby, często jest to pobieżnie zaplanowana wyprawa, czyli taka, że wiem gdzie idę, jak wygląda łowisko, co mniej więcej będę łowić.

Będąc już nad wodą, dopasowuję się do warunków pogodowych: dostęp do otwartej wody, kierunek wiatru, wysokość fali. Łowię wtedy tak, by wykorzystać możliwości stanowiska i coś sobie połowić. Czasem jest to nastawienie na płotki i leszcze, innym razem na ukleje i wzdręgi, sporadycznie na karasie i liny.

Idąc ze spinningiem, mam zawsze jeden kij (bo w sumie mam tylko 1 szt :D), ale też dlatego, że wolę łowić uniwersalnie, co się trafi, niż nastawiać się na konkretny gatunek ryby, lub na konkretną wersję łowienia.

No i czas łowienia. Ja częstokroć wybieram się na ryby zaledwie na 2-3 godziny, po pracy. Czasem odrobinę dłużej w wolne dni. Powoduje to, że nie potrzebuje dużej ilości sprzętu i wykorzystuję to co mam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...
  • Administrator

Tym razem planowałem duże karpie w nocy, a w dzień zabawa pickerem i batem. Bawiłem się tylko pickerem. Bata na krąpie nie chciało mi się rozstawiać. Wytrzymałem do północy i uciekłem z nad wody, z powodu ból rwy kulszowej. W dzień miałem lenia i na pomost już nie poszedłem. Chyba nigdy nad wodą nie jest tak jak sobie zaplanujemy i za to m.in uwielbiam wędkarstwo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony, spontaniczność i różne zdarzenia losowe powoduje, że za każdym razem trzeba dopasować się do pogody, stanowiska, prawdopodobnych ryb.
 Ważne jest to, by pomimo wszystko czerpać przyjemność z wędkowania. :lapeche:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

W ramach metodyki, zrobiłem czyszczenie magazynów. :D

Poszły do ludzi 2 DL-e, kelner, i czeka na wysyłkę torba.

Postanowiłem postawić na minimalizm stanowiska. Czarno to widzę. :$  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
18 minut temu, ArekH napisał:

 

Postanowiłem postawić na minimalizm stanowiska. Czarno to widzę. :$  

Jakbyś czytał w moich myślach, taki mam plan na 2017r :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zacząłem więcej przemieszczać się rowerem. W naturalny sposób muszę zoptymalizować wtedy bagaż. Oczywiście do Daniela mi brakuje dużo, ale się staram. Nowy sezon na pewno będzie pod znakiem wędkowania tam, gdzie będę mógł dojechać rowerem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę jeszcze nad powrotem do kamizelki. Większość drobiazgów zawsze była pod ręką. Przypony, żyłeczki, Haczyki. Wypychacz, igła czy szczypczyki na klipach. Dokumenty. 

To zawsze jakieś pudełko jak nie dwa, mniej w torbie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz zaczął się nam bardzo specyficzny okres dla ryb, woda robi się chłodna to sygnał dla nich ze czas szykować się na zimę, wpływa ona na zimowiska. W wodach stojących głębsze partie a rzekach wodę o słabym uciągu, porty oraz starorzecza.

W takich okresie polecam podawać mało delikatnie oraz precyzyjnie bo zbyt obfity stół spowoduje ze nasze kochane rybki po prostu się najedzą. Jeśli będzie potrzeba to zawsze możemy dołożyć towaru do łowiska. Drobna zanęta, koloru ciemnego oraz glina lekka to kiler teraz :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesław. Jak prace nad super gliną na Oderkę? Czekam na info, bo planuję z wiosną lekką zmianę sposobu zanęcania. Wiesz, zapraszam Grendzia.On zawsze ma kilo robali. Upijam go, i robale moje. + twoja glina i kto jest mistrzem? :icon_arrow1:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...