Foremka do ciężarków boczny trok.

[Semi]

Jakiś czas temu latałem namiętnie z bocznym trokiem, nie tylko nad Bugiem, ale i nad Narwią i Wisłą. Praktycznie od września do grudnia nie łowiłem innymi metodami jak spinning. Rwałem masę przynęt i ciężarków, więc szukałem oszczędności. Gum sam robić nie zamierzałem, ale z ciężarkami i topieniem ołowiu od gówniarza miałem doświadczenie. Z pomocą przyszedł oczywiście internet i jedno z for wędkarskich, tam jeden z użytkowników naprowadził mnie na pomysł zrobienia własnej foremki do pałeczek ołowianych, które wykorzystywałem do bocznego troka. Zakupiłem w sieci sztabkę aluminiową o wymiarach: 80 mm szerokości, 10 mm grubości i 240 mm długości. W pierwszej kolejności przeciąłem kątówką płaskownik na pół, następnie złożyłem do kupy i wiertłem fi 4 przewierciłem dwa otwory po rogach w które wkleiłem distalem dwa bolce żeby połówki formy ustabilizować. Następnie wywierciłem w społowieniu pięć otworów, 2x fi5, fi 6,5, fi 7 i  fi 7,5. Mniejszym wiertłem fi 3,5 wykonałem dodatkowo płytki dowiert na baryłkę krętlika, a później po rozpołowieniu na płasko nawierciłem wiertłem fi 6 delikatny dołek na ucho, oraz poszerzyłem otwory od góry na wlew. Pierwszym zamiarem było odlewanie z krętlikiem, ale finalnie doszedłem do wniosku że wystarczy mi zwykłe ucho i zacząłem je robić ze spinaczy biurowych, dobrze się sprawują w tej roli. I tak oto w ten sposób stałem się niezależny, ołowiu zawsze z braciakami gdzieś tam nakombinujemy, topimy w kotłowni przy dobrej wentylacji, także nie jest to jakoś wielce szkodliwe mając na uwadze że nie robimy szczególnych zapasów. 

[Sołtys stan]

Też czasem łowię na boczny trok. Jak skończy mi się zapas i nie będzie można kupić w sklepach cięzarków do tej metody to będe zamawiał u Ciebie.  Brawo. 

[suwi]

Proste a jakie praktyczne BRAWO TY