Skocz do zawartości

FEEDER Cup - Spinning Cup - zlot nr lll - 2018 r z Fundacją dla Ryb


Grendziu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

10 godzin temu, Grzes77 napisał:

Kurde jaka to różnica 5 800 i 2 sektorowa, ja również 2 sektorowa w bezrybnym sektorze z 6 płotkami na koncie :39icon:O.oB|.

Gdy następnym razem wylosuję lewą część cypla, to od razu składam wędki i idę na jednego i kibicować wszystkim z prawej strony grobli :champagne-2010:.

Musicie Grześ z Grendziem udać się do Jurka na korepetycje, bo on na Waszych stanowiskach to bambusem i kukurydzą z biedronki nałowiłby więcej :) No bo to przecież niemożliwe, by dostać stanowisko i sektor, w którym nie ma ryb lub zupełnie nie biorą. :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
1 godzinę temu, Dominik napisał:

Musicie Grześ z Grendziem udać się do Jurka na korepetycje, bo on na Waszych stanowiskach to bambusem i kukurydzą z biedronki nałowiłby więcej :) No bo to przecież niemożliwe, by dostać stanowisko i sektor, w którym nie ma ryb lub zupełnie nie biorą. :D 

Ryby były w jednym miejscu w naszym sketorze i tam padł wynik ponad 4kg, nie chodziło o wyniki w sumie. Ja trochę odespałem w drugiej turze i nic nie straciłem, bo na około mnie nikt nic nie łowił.
@Grzes77 dałem korepetycje dzień wcześniej w łowieniu ryb, na zawodach nie wypadało wygrać płotkami, jeno leszczem, a ich brak :D

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Dominik napisał:

Musicie Grześ z Grendziem udać się do Jurka na korepetycje, bo on na Waszych stanowiskach to bambusem i kukurydzą z biedronki nałowiłby więcej :) No bo to przecież niemożliwe, by dostać stanowisko i sektor, w którym nie ma ryb lub zupełnie nie biorą. :D 

Dominiku, Dominiku !

Myślałem,  że sztama, ale czuję kłucie.:D

.No to kontynuujmy. 

Nie miałem zamiaru ani się wynosić ani się panoszyć ze swoimi mądrościami.

Mój wpis odnosił się wyłącznie do tej komicznej ( jak dla mnie, )  sytuacji gdzie przy wysokich nakładach osiąga się rezultat 120g ). I proszę Cię nie wyrywaj mojej wypowiedzi z kontekstu.

A jeśli chodzi o te "leśnych dziadów" (zapewne w Twoim rozumieniu , tylko tak ich nie nazwiesz przez kurtuazję)

sposoby, to i Tobie chętnie służę poradą.

:grin-min:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Jurek napisał:

A jeśli chodzi o te "leśnych dziadów" sposoby, to i Tobie chętnie służę poradą.

Na moich zawodach jest wielu dziadków. Jest jeden Pan, po 70, który mi łoił tyłek na każdych zawodach podlodowych. Jest i drugi, też po 70. On z kolei łoi mój tyłek w spławiku. Darujmy sobie więc przytyki do wieku, bo wędkarstwo, to nie sprint olimpijski.

Dla Ciebie Jurku komiczna jest sytuacja, gdzie wrzuca się zanęty za ponad 50 PLN do wody i wyciąga 180g. Jak się okazuje można i mniej (ryb, nie zanęty :) ) i zająć miejsce na pudle w sektorze. Ty cały czas pochodzisz do tego od strony tego "dziadka", który przyjdzie na rybki, podsypie bułeczką i jakieś tam wyniki ma. Ma swój bambusik, ma haczyk nr 4, a na nim trzy kukurydze z Biedronki. Zrozum proszę, że w sektorze każdy wali do wody wiadro zanęty najlepszej jakości. Łowią precyzyjnie na czułe spławiki, potrafią reagować na zmianę warunków w łowisku, dostosować się do ryby. Nie masz szans, bo Twoja filozofia jest taka, że to ryba ma się dostosować, bo Ty pójdziesz sobie gdzie chcesz, usiądziesz tam, gdzie ta rybka bierze i połowisz. Na zawodach tego nie ma. Dostaniesz taki sektor, jak Grześ, czy Grendziu i gondola. Wtedy pokazujesz kunszt, że jak inni są na zero, to Ty potrafisz ukłuć choćby cztery płotki.

Stasiu jest na poziomie Mistrzostw Polski. Regularnie wygrywa lub jest na pudle w piekielnie mocnym feederowo Wrocławiu i też miał zawody, gdzie blankował. A sam jego fotel jest wart więcej, niż Twoje wszystkie Arcadie. Tzn., że co? Łowić ni umi? Oj umi, umi :) Tylko takie są zawody wędkarskie. To jest ich sens, by wygrać. Nie istotne to, ile mamy na wadze bezwzględnie, bo liczy się to, co jest względem innych.

Możesz sobie wejść na inne fora wędkarskie, gdzie się wszyscy śmieją właśnie z takich bułeczek i kukurydzki. Siedzisz jednak tu, gdzie wszyscy są dla siebie mili i wyrozumiali. Nikt nikomu nie wytyka sprzętu, czy umiejętności. No, oprócz Ciebie właśnie.

Obstawiasz przy swoim? To może jedź na zawody i udowodnij, że masz rację. Innego rozwiązania trudno szukać :D 

PS nie mam zamiaru prowadzić tutaj jakiejś kłótni. Ot po prostu prowadzę dyskusję na forum, gdzie chcę wytłumaczyć na czym polega sens zawodów i jak bardzo się one różnią od rekreacyjnego łowienia.

  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dominik -u.

Ciekawe, czy domyślasz się za co ten :thanks" ?

 Na pewno nie za całokształt, ale za próby sprowadzenia dyskusji na merytoryczne tory. No uwierz mi, że wiem o co Ci chodzi. Że zawody to nie rekreacja, że decyduje losowanie. Że kieruje Wami pasja współzawodnictwa.

Że. - aby dorównywać najlepszym trzeba też mieć sprzęt porównywalny z nimi.

Tak jak w każdej dziedzinie sportowych zmagań, zresztą.

I to jest Wasz świat, ale nie mój. I chyba mam prawo wyrażać swoje zdziwienie i żartować sobie trochę. Zresztą chyba przeprosiłem, nie?

Więc co mam zrobić więcej ?

A przez kurtuazję, nie powiem Ci, jak to wychodzi ilościowo wśród braci wędkarskiej.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Dominik napisał:

Musicie Grześ z Grendziem udać się do Jurka na korepetycje, bo on na Waszych stanowiskach to bambusem i kukurydzą z biedronki nałowiłby więcej :) No bo to przecież niemożliwe, by dostać stanowisko i sektor, w którym nie ma ryb lub zupełnie nie biorą. :D 

Z chęcią się do Jureczka wybiorę na korepetycje, gdy on przyjedzie na zlot :champagne-2010:

Niestety sektor był bezrybny, co widać na zdjęciu z wynikami, 7 osób bez brania, ja zacząłem od samego początku co chwilę nęcić qq przy brzegu i tu złowiłem pięknego jesiotra i inne ryby, miałem też branie ryby, która po kilku minutach mi się spięła, a nawet jej od dna nie oderwałem. Nic bym nie złowił, gdybym nie dostał od @Splot białych robaków, na które złowiłem wszystkie ryby, za co bardzo dziękuję :champagne-2010:.

Też nie wierzyłem, że na takim łowisku może się zdarzyć, że cały sektor siedzi i nic nie łowi, taki dzień trafiliśmy B| :champagne-2010:.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Jurek napisał:

A przez kurtuazję, nie powiem Ci, jak to wychodzi ilościowo wśród braci wędkarskiej.

Wychodzi, jak wychodzi. Potem dziwota, że ryb ni mo. Ano ni mo, bo brać wędkarska chce włożyć jak najmniej (bułeczkę, kukurydzkę) i wyjąć jak najwięcej (po 180g., to się nie opyla jechać).

A wiesz Jurku kto najbardziej potem psioczy? Nie, nie wyczynowcy, którzy "szpanują" sprzętem, dbają o stanowiska, zbierają śmieci, organizują imprezy i szkółki dla dzieci, walczą o zarybienia, o nowych członków. Psioczy właśnie ta brać, po której trzeba sprzątać, zarybiać i wykłócać się, że teraz mamy dzień dziecka i prosimy o zejście z zarezerwowanego wcześniej łowiska. Psioczą, że wędkarstwo, to BARDZO drogie hobby, bo oni wydali 10 PLN na paczkę robaków i zielonego Trapera, a złowili zbyt mało, by się to opłaciło. 

Brać wędkarska żartuje sobie z takich oszołomów, jak Grendziu, który zdrowiem (dosłownie!) przypłaca to, że robi to, co lubi. A lubi organizować, chce mieć i być częścią pewnej społeczności. Napotyka potem na wielki mur właśnie tej braci, bo zamiast z nimi współpracować, to musi ich odganiać kijem, bo naśmiecą, bo skoro zapłacili, to muszą połowić. 

Ja nie oczekuje, by ktoś kogoś przepraszał, bo niby za co? Ja chcę po prostu pokazać, że skoro wszyscy mają gówniane wyniki, to nie dlatego, że nie potrafią łowić i potem wejdę ja, cały na biało i pokażę jak się łowi za 50gr na bambusa. Może i wejdę, ale schodząc tyłek będę miał brązowy :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kopara mi opadła !

Po emigracji na inne łono nie myślałem, że znowu napotkam sytuację, gdy przy braku argumentówj wypowiadamy się w czyimś imieniu.

Pisząc o ilości, miałem na myśli tych, których śmieszy opisywana przeze mnie sytuacja.

Czy ja gdziekolwiek napisałem, że grupa sportowców nie umie łowić ?

No, póknij się Waść w tą swoją niepodgoloną ! :D

Na krótko jakoś tej kurtuazji starczyło.:P

Wylazło szydło z worka, tak jak nie przymierzając -  Beata z rządu !  :grin-min:

Ps.

Radzę pamiętać, że pycha porzedza upadek. Osobiście to sprawdziłem ! :FeelsBad-min:

 

Edytowane przez Jurek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Jurek napisał:

No, póknij się Waść w tą swoją niepodgoloną ! :D

Może i bym pogadał jeszcze, ale widzę, że nie mam już o czym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...