Administrators Grendziu Posted September 23, 2018 Administrators Share Posted September 23, 2018 To chyba jest piętą achilesową u mnie. Nie wiem, czy to wynika z lenistwa czy mojego napalenia nad wodą jak już jestem. Bo szybko, szybko chcę łowić. Standardowo jeśli mam czas lub przygotowuję sobie miejsce od kilku dni to oglądam i obserwuje wodę, pytam innych co gdzie i jak. Szukam spławòw i bąbli na wodzie. Wybieram punkt i nece. No i chyba tutaj zaczyna się mój największy błąd. Nigdy wody na żadnym zbiorniku przy feederze jakoś specjalnie nie gruntowałem. Jeśli miałem lub mam zaczepy na krzakach czy roślinności. To wydłuzalem dystans lub wracałem, A jeśli to nie pomagało to zmieniłem miejscowke. Czas to zmienić i zacząć ugruntować wodę przed łowieniem. Niby 30g to 1m/s na jeziorach. Pożyjemy, zobaczymy. Jakie są wasze doświadczenia? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
suwi Posted September 23, 2018 Share Posted September 23, 2018 gruby temat każdy ma jakieś swoje sposoby Jak już kiedyś pisałem wchodziłem do wody i sprawdzałem dno to był świetny sposób jednak czasy się zmieniają i korzystam z DIPERA kolegi nie trzeba się moczyć jest dokładny dla pewności kijem opukuje dno stawiam marker i zaczynam . Jeśli chodzi o obserwacje wody no z tym miałem różne doświadczenia . Spędzałem godziny nad wodą i nie było ,żadnych oznak żerowania czy spławów Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Administrators Grendziu Posted September 23, 2018 Author Administrators Share Posted September 23, 2018 O deeperze myślałem, ale na razie mówi nie. Mam echo przy spinnie - wystarczy. To by bylo pójście na łatwizne. Ciągnie mnie ostatnio do klasycznego łowienia na feeder jak cholera... Jeśli znajde czas to w nastepnym roku chcialbym połowić na nieznanych wodach, może w końcu nauczyć się łowić także na rzekach. A jak tam dobrać miejscòwki, gdzie łowić, na jakim uciągu, głębokości to cholera wie. Metoda jest fajna, ale na stawy, płytkie, małe, łatwe łowiska. Klasyk to klasyk, najlepszy i tyle? 4 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NPC Posted September 23, 2018 Share Posted September 23, 2018 Trzeba wdrapać się na drzewa i pooglądać łowisko, popytać tubylców, próbować łowić blisko brzegu najlepiej przy krzakach, trzcinach, przy grążelach. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Administrators Grendziu Posted September 23, 2018 Author Administrators Share Posted September 23, 2018 Steve tłumaczy jak szuka ryb I co? i prawie wcale nie używa maczek. Jest zafascynowany słodkimi zanętami itd itp. Z tym że wodą gdzie szuka leszczy w tym filmie wcale nie jest głeboka? A ponadto czapki z głòw, jest dobry. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Administrators Grendziu Posted February 5, 2019 Author Administrators Share Posted February 5, 2019 Dnia 23.09.2018 o 10:46, Grendziu napisał: O deeperze myślałem, ale na razie mówi nie. Mam echo przy spinnie - wystarczy. To by bylo pójście na łatwizne. Ciągnie mnie ostatnio do klasycznego łowienia na feeder jak cholera... Jeśli znajde czas to w nastepnym roku chcialbym połowić na nieznanych wodach, może w końcu nauczyć się łowić także na rzekach. A jak tam dobrać miejscòwki, gdzie łowić, na jakim uciągu, głębokości to cholera wie. Metoda jest fajna, ale na stawy, płytkie, małe, łatwe łowiska. Klasyk to klasyk, najlepszy i tyle? A może jednak ten Deeper. Dałby odp jakie mamy wyobrażenie co tam pływa, a rzeczywistość. Ciekawi mnie zawsze co jest pod wodą w danym momencie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kotwic Posted February 6, 2019 Share Posted February 6, 2019 Na ryby nie ma prostej metody. Zbyt wiele czynników wpływa na to, czy ryby są w danym miejscu, a jeszcze dodatkowe czynniki wpływają na to czy ryby złowimy. Echosonda pokaże jedynie, czy w danym momencie znajdują się ryby w zasięgu "działania" echosondy. Ani tam wiedzy o gatunkach, ani o ich aktywności. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Administrators Grendziu Posted February 6, 2019 Author Administrators Share Posted February 6, 2019 2 godziny temu, Kotwic napisał: Na ryby nie ma prostej metody. Zbyt wiele czynników wpływa na to, czy ryby są w danym miejscu, a jeszcze dodatkowe czynniki wpływają na to czy ryby złowimy. Echosonda pokaże jedynie, czy w danym momencie znajdują się ryby w zasięgu "działania" echosondy. Ani tam wiedzy o gatunkach, ani o ich aktywności. Zgoda, po to deeper, aby stwierdzić czy są ryby czy nie, czy nasza wina że nie pobierają pokarmu, czy też źle łowimy, bo ich nie ma. Albo że np źle sondwoaliśmy górkę i winniśmy łowić 5 czy 20metrów obok. Tak czy inaczej zabawa z Deeperem może być przednia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dominik Posted February 7, 2019 Share Posted February 7, 2019 8 godzin temu, Grendziu napisał: Zgoda, po to deeper, aby stwierdzić czy są ryby czy nie, czy nasza wina że nie pobierają pokarmu, czy też źle łowimy, bo ich nie ma. Albo że np źle sondwoaliśmy górkę i winniśmy łowić 5 czy 20metrów obok. Tak czy inaczej zabawa z Deeperem może być przednia Nawet nasi dziadkowie mieli przesondowane dno. Robili to oczywiście analogowo, ale nie wierzcie w to, że w '58 przychodził dziadek nad wodę i z marszu łapał półmetrowe liny. Oni wiedzieli gdzie łapać. My często nie wiemy, bo nie mamy czasu się dowiedzieć oraz nie chcemy całego sezonu spędzać na jednej miejscówce, jak to robili nasi dziadkowie. Korzystanie więc z deepera lub innej bezprzewodowej echosondy jest wręcz kluczowe. Sam taką posiadam (absolutnie najtańszy model) i wiosną często jeżdżę z nią na "łowy". Biorę rodzinę na wiosenny spacer nad wodę. Łazimy wzdłuż brzegu, a ja sobie rzucam sondą. Dzięki temu typuję miejscówki na sezon. Wiem gdzie warto wrócić, a gdzie szkoda czasu, bo ryby tam nie ma lub nie będzie. Nie da się zjeść ciastka i mieć ciastka. Albo skupiamy się na jednej miejscówce, którą sobie znajdziemy metodą prób i błędów i siedzimy tam długie lata, albo korzystamy z pomocy techniki i idziemy na skróty. Inaczej nasze wyprawy (zwłaszcza wiosenne) kończą się tak, jak się kończą, czyli na pusto. Inną sprawą jest podejście: albo grubo, albo wcale. Na ogół wcale, ale to inny temat No, chyba, że łowimy na komercji. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Administrators Grendziu Posted February 7, 2019 Author Administrators Share Posted February 7, 2019 @Dominik @elvis aż sie boje zapytać (żarcik) Dlaczego na zawodach spławikowych i feederowych przed zawodami nie wolno sondować wody? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.