Administrator Grendziu Opublikowano 23 Listopada 2015 Administrator Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2015 Temat był poruszany na spotkaniu w Olsztynie i wyszło bardzo dużo fajnych propozycji co do organizacji zawodów wędkarskich w nowej formule. Np. nie ilość łączna ryb przy spławiku i gruncie, a wielkość danej ryby co do gatunku miałaby rozstrzygnąć zwycięzce. W ten sposób ryba od razu po złowieniu mogłaby od razu niemal zostać wypuszczona. Podobnie można zrobić ze spinningiem na łodziach, smartfon, zdjęcie z miarą, podsumowanie i od razu po złowieniu wypuszczenie drapieżnika. Ma ktoś jakieś pomysły na stworzenie tak zawodów wędkarskich, aby ryby za bardzo nie ucierpiały, a i siatki nie musiały pójść w ruch? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elvis Opublikowano 23 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2015 Jeśli chodzi o zawody to niezmiernie trudno jest je przeprowadzić tak aby ryby nie odnosiły ran. Jednak powinno się właśnie robić wszystko,aby te straty były jak najmniejsze. Braliśmy jeszcze do niedawna wraz Suwim udział w zawodach w których za każdym razem były inne zasady. Każda technika, metoda, woda miała swoje szansę. Raz wygrywała najcięższa ryba,innym razem najdłuższa lub też łączna długość trzech ryb. Zdarzyło się, że jeden wylosowany wcześniej gatunek w przypadku złowienia był tzw. bonusem co dawał dodatkowe punkty. Zawody odbywały się zarówno nad rzeką jak i na najróżniejszych wodach stojących. Za każdym razem inaczej. Cykl GP wygrywał najwszechstronniejszy wędkarz w ciągu całego roku. Na koniec roku zawsze jest organizowany bal. ?? W tym roku z powodów osobistych niestety nie mogłem wziąć w nim udziału. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 23 Listopada 2015 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2015 Myślę, że oto chodzi aby rybą zrobić jak najmniej krzywdy, a i dobrze się bawić. Łowiąc na spławik lub grunt można byłoby wprowadzić zasadę wagową razy jakiś współczynnik, a przy drapieżnikach, zawodach na spinna, zasadę, że czym większa rybka tym dana osoba wygrywa. Zawody mogłyby także odbywać się pod hasłem: łowimy rekordowego leszcza, lub okonia i tyle te ryby mogłyby brać udział w podsumowaniu :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kotwic Opublikowano 11 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2015 Niedawno omawialiśmy pomysł zawodów i wiele różnych opcji nam wychodziło i niejasności. Myślę, że po powyższych sugestiach Elvisa, warto będzie opracować "ogólny" regulamin zawodów, a następnie dopasować go do kilku wariantów łowienia, łowisk lub preferencji (opcje dodatkowe). Po opracowaniu regulaminu, można podjąć się ustalenia terminarza zawodów i wrzucenie tego do kalendarza. W sytuacji, gdy nie ma czasu lub możliwości by zaplanować terminarz, spontaniczna propozycja zawodów będzie albo zupełnie spontaniczna i z zasadami ad hoc. Albo ta propozycja zostanie wzmocniona ankietą, w której chętni sami wybiorą wariant regulaminu z naszej listy (ot taka niby demokratyczna dyktatura ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dominik Opublikowano 11 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2015 Ja pisałem już Wam, jak tłumaczyłem się ze swojej reakcji, ale zrobię to jeszcze raz, wszystkim. Panowie, mi chodzi o pozyskanie nowych użytkowników. Każdy ma swoją wizję. Grendziu miał konkurs, ma FB, czy inne. Nie uważam tego za świetny kierunek. Nie dlatego, że jest on zły, ale dlatego, że nie pasuje on mi i tylko mi. Oczywiście nie negowałem pracy Darka, czy kogokolwiek innego, bo mogę się zawsze mylić. Na podobnej zasadzie chcę zrobić te zawody. Chcę zrobić je dla Was i dla ludzi z zewnątrz. Chcę, byśmy mogli troszkę się rozreklamować. By zwykli użytkownicy naszych wód też mogli sobie połowić na prostych zasadach. Bez wyczynowego sznytu, ale jednak z jakimś tam regulaminem, dyplomami, upominkami. Zawody będą jednodniowe, bo inaczej nikt z zewnątrz na nie nie przyjedzie. My będziemy, ale tylko my. Przecież nie muszę przekonywać Elvisa do naszego projektu Wszystko da się zgrać Postaram się troszkę wysondować grunt i zobaczyć, czy w ogóle ktoś jest zainteresowany. Krótkie i proste zasady. Ma wygrać najlepszy wędkarz, a nie najlepszy spławikowiec, czy gruntowiec. Regulamin będziemy doprawiać z czasem. Oczywiście po zawodach może być czas na integracje. Ba, nawet powinien być (zgłaszam wniosek o stworzenie emotki z symbolem kufla piwa). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 11 Grudnia 2015 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2015 Zawody mogą być różne, różniaste. Niech "organizator" zatem decyduję o regułach i zasadach, plus to co Kotwic napisał w jednym zdaniu. "Bez mocnego stręczycielstwa dlaRyb" - fotka pomiar i do wody Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dominik Opublikowano 11 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2015 Dokładnie. Taka formuła nie będzie nawet pozwalała na używanie siatek, bo i po co? Fotka i siup do wody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.