Jump to content

Czym jest dla mnie wędkarstwo ?


Tench_fan
 Share

Recommended Posts

Na forum SiG nasz kolega Maciek @MjMaciek założył ciekawy wątek o nazwie : " Co liczy się dla Nas w wędkarstwie?"

Ja odpowiadając na to pytanie, zarazem je przekształciłem by nadać mu formę : Czym jest dla mnie wędkarstwo?

Jak Wy byście odpowiedzieli na takie pytania? Ciekawy jestem co mógłbym usłyszeć od Was moi mili. B|

 

Pozwolę sobie zacytować w pełni wypowiedź Maćka oraz moją z tamtego wątku.

Zapraszam Was do wynurzeń. ;)

Cytat z wypowiedzi Maćka :

"Jako że jesień i można więcej czasu poświęcić na pisanko...
Frapuje mnie od dłuższego czasu pewna myśl.

Sesja, przyłów, bonus - wynik...

Esencja tych słów, jak dla mnie zabija istotę przyjemności wędkarskiej.

Nie wiem, być może się starzeję, ale napęd na harce wędkarskie zmienia się u mnie w dążenie ku przygodzie.
W tym sezonie dużo czasu spędziłem samotnie nad wodą, co pozwoliło mi uporządkować pewne priorytety takiej przygody.
Osobiście uważam, że dla mnie bycie nad wodą to już jest spełnienie marzeń."

 

Co mi w duszy gra ;) :

Jak na to odpowiedzieć?
Każdy ma swoją odpowiedź. Ani lepszą, ani gorszą.
Czego innego szuka, co innego znajduje.
Czym jest zatem dla mnie?

Co liczy się dla mnie w wędkarstwie?

Odpowiem w dwóch słowach : pasja i nadzieja.
Jest tego jednak znacznie więcej.
Czym jest zatem dla mnie wędkarstwo?

Wędkowanie jest jak życie.
Ma swe blaski i swe zakręty. Jest czasem nadziei i fascynacji, porażek i zwątpienia.

Jest jak książka.
Odkrywa nowe rozdziały, pisze barwne historie.
Cieszy, smuci, bawi, dziwi i zastanawia. Nie chcę by się kończyła.

Jest jak wędrówka.
To podróż po nieznanej krainie, której towarzyszą przystanki, miejsca gdzie przysiadamy na chwilę,
zbaczamy z utartego szlaku. Miejsca obiecujące, polecane, ale również tajemnicze i zapomniane.
Cudnie ukryte, albo kusząco dostępne.

Jest radością.
Radością i ekscytacją dziecka, oczekiwaniem wyprawy.
Dumą i zadowoleniem ojca ( wujka, dziadka) nauczyciela w wędkarskich arkanach.
Satysfakcją z udanego połowu i radością z niespodzianki.

Jest ciszą i spokojem.
Wędkarstwo jest dla mnie wyciszeniem i spokojem.
Czasem na myślenie, lub czasem gdy "nie myślę zupełnie".

Jest dzieleniem się.
To radość z dobrej kompanii, słuchanie opowieści, czas dla przyjaciół.

Jest kontaktem z naturą.
To zawołanie puszczyka w nocnym lesie,  głos trzciniaka nad jeziorem.
Trele słowika na letnim niebie, albo klangor żurawi w jesiennym czasie.
Łopot skrzydeł łabędzi nad taflą wody i szelest polnej myszy wśród suchej trawy.

Tym wszystkim za czym tęsknię w pracy i mieście!
To moja namiastka szczęścia, gdy życie nie rozpieszcza.

 

A zatem czym jest dla Was wędkarstwo ?

  • Like 3
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

Na forum SiG nasz kolega Maciek [mention=78]MjMaciek[/mention] założył ciekawy wątek o nazwie : " Co liczy się dla Nas w wędkarstwie?"
Ja odpowiadając na to pytanie, zarazem je przekształciłem by nadać mu formę : Czym jest dla mnie wędkarstwo?
Jak Wy byście odpowiedzieli na takie pytania? Ciekawy jestem co mógłbym usłyszeć od Was moi mili.
 
Pozwolę sobie zacytować w pełni wypowiedź Maćka oraz moją z tamtego wątku.
Zapraszam Was do wynurzeń.
Cytat z wypowiedzi Maćka :
"Jako że jesień i można więcej czasu poświęcić na pisanko...
Frapuje mnie od dłuższego czasu pewna myśl.

Sesja, przyłów, bonus - wynik...

Esencja tych słów, jak dla mnie zabija istotę przyjemności wędkarskiej.
Nie wiem, być może się starzeję, ale napęd na harce wędkarskie zmienia się u mnie w dążenie ku przygodzie.
W tym sezonie dużo czasu spędziłem samotnie nad wodą, co pozwoliło mi uporządkować pewne priorytety takiej przygody.
Osobiście uważam, że dla mnie bycie nad wodą to już jest spełnienie marzeń."
 
Co mi w duszy gra  :
Jak na to odpowiedzieć?
Każdy ma swoją odpowiedź. Ani lepszą, ani gorszą.
Czego innego szuka, co innego znajduje.
Czym jest zatem dla mnie?

Co liczy się dla mnie w wędkarstwie?

Odpowiem w dwóch słowach : pasja i nadzieja.
Jest tego jednak znacznie więcej.
Czym jest zatem dla mnie wędkarstwo?

Wędkowanie jest jak życie.
Ma swe blaski i swe zakręty. Jest czasem nadziei i fascynacji, porażek i zwątpienia.

Jest jak książka.
Odkrywa nowe rozdziały, pisze barwne historie.
Cieszy, smuci, bawi, dziwi i zastanawia. Nie chcę by się kończyła.

Jest jak wędrówka.
To podróż po nieznanej krainie, której towarzyszą przystanki, miejsca gdzie przysiadamy na chwilę,
zbaczamy z utartego szlaku. Miejsca obiecujące, polecane, ale również tajemnicze i zapomniane.
Cudnie ukryte, albo kusząco dostępne.

Jest radością.
Radością i ekscytacją dziecka, oczekiwaniem wyprawy.
Dumą i zadowoleniem ojca ( wujka, dziadka) nauczyciela w wędkarskich arkanach.
Satysfakcją z udanego połowu i radością z niespodzianki.

Jest ciszą i spokojem.
Wędkarstwo jest dla mnie wyciszeniem i spokojem.
Czasem na myślenie, lub czasem gdy "nie myślę zupełnie".

Jest dzieleniem się.
To radość z dobrej kompanii, słuchanie opowieści, czas dla przyjaciół.

Jest kontaktem z naturą.
To zawołanie puszczyka w nocnym lesie,  głos trzciniaka nad jeziorem.
Trele słowika na letnim niebie, albo klangor żurawi w jesiennym czasie.
Łopot skrzydeł łabędzi nad taflą wody i szelest polnej myszy wśród suchej trawy.

Tym wszystkim za czym tęsknię w pracy i mieście!
To moja namiastka szczęścia, gdy życie nie rozpieszcza.
 
A zatem czym jest dla Was wędkarstwo ?
Wysoko żeś poprzeczkę postawił. Już chyba wszystko wyrażone. Mogę podpisać się tylko pod Twoimi słowami.
Link to comment
Share on other sites

No Adaś ja wiem, że mam takie literackie zapędy i to " stety lub niestety " widać , ale coś byś dodał od Siebie w prostszych słowach ?
Już nie dziś. Może jutro. Ale z tego co pamiętam to tu też był taki wątek. Fajnie to napisałaś.
Link to comment
Share on other sites

Troszkę ciężko tu się nawiguje i szczerze mówiąc nie wiedziałem gdzie ten wątek umieścić. :D

Jeśli jest z chęcią przeczytam! Naprowadźcie mnie.

Link to comment
Share on other sites

Pasja , hobby a przedewszystkim odskocznia od codziennego życia . Jadę na ryby i wszystko zostawiam w domu , na rybach staram się nie myśleć o codziennych problemach tylko cieszyć się pięknem natury .

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Świat uległ zmianie, kiedyś jechało się na ryby by być na rybach i może coś złowić. Teraz jedzie się na chwilę raz w tygodniu i TRZEBA pokazać się, pokazać większą rybę od kolegów.
JUŻ, TERAZ, NAGLE. Zmieniło to nasze podejście do wędkarstwa, tzw. era Facebooka choć dla mnie lepiej to pokazuje Instagram.
Zdjęcie dla lajków, komentarzy....

Wędkarstwo to odskocznia od problemów, życia codziennego i spotkanie ze znajomymi.
To czy ryby będą brały czy nie to już dodatek bo nie poluję na małe ryby a one nie biorą jedna za drugą, choćbym nie wiem jak się starał ciężko jest złowić wagowo tyle samo ryb dużych co małych kajtków.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, suwi napisał:

Pasja , hobby a przedewszystkim odskocznia od codziennego życia . Jadę na ryby i wszystko zostawiam w domu , na rybach staram się nie myśleć o codziennych problemach tylko cieszyć się pięknem natury .

Podpisuje się pod tym dwoma rękami ?

 

Dodal bym jeszcze wypady weekendowe

w towarzystwie przyjaciół,  dla spędzenia miłych chwil  i przygód  na łonie natury 

Edited by MrProper
Link to comment
Share on other sites

Ja jestem raczej skazany na samotne zasiadki dla tego nie dopisałem wyjątkiem są bardzo ale to bardzo rzadkie wypady z Elvis em albo tata Kolega z którym jeździłem kiedyś na rybki już nie wędkuje 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Restore formatting

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...