Jump to content

PZW - czy idzie lepsze?


Dominik
 Share

Recommended Posts

Kupiłem dziś kartę. Ceny poszyły w górę ( o tym dalej) i jak zwykle uciąłem sobie pogawędkę z osobami z koła (a nawet kół, bo był skarbnik mojego nowego, jak i poprzedniego koła, które zmieniłem nawet nie dlatego, że w poprzednim było mi źle, ale po prostu, by sprawdzić, czy w nowym nie będzie lepiej :) ).

Rozmowa głównie dotyczyła wód. W zeszłym, 2018 roku mój okręg pozyskał trzy wody. Dwie znam, trzeciej nie. Wody wędkarsko atrakcyjne, bo jedna w obrębie miasta, a druga dość blisko, z dobrym dojazdem w sąsiedztwie ekspresówki. Wody przyrodniczo może niezbyt dobre, bo jedna, ta olsztyńska, to ściek i to wręcz dosłownie. W jej zlewni mamy duży zakład odpadów komunalnych i dziesiątki, setki wręcz różnych firm, z czego gro stanowią warsztaty i inne zakłady, które nawet jeśli bezpośrednio nie leją do wody, to z deszczem idzie kupa śmiecia. Wody, które okręg chce zagospodarować sportowo, bo rzeczywiście takich wód brakuje. Więc jest spory plus za te wody, zwłaszcza, że o jedną musieli mocno z rybakiem walczyć i ku jego zdziwieniu wygrali.

Kolejnym plusem jest ustanowienie trzech wód jako no kill, co jest nowością. Może to tylko trzy wody i też z narzekaniem, że nie te co trzeba, ale ja tam może i naiwnie doceniam ten krok. Wbrew pozorom nie jest to takie proste. Oczywiście w moim okręgu nie ma sieci od kilku lat. Miejmy nadzieję, że za rok jeszcze kilka wód uzyska status no kill. Trzeba trzymać kciuki.

Ja tam doceniam, jestem wciąż krytyczny, ale chyba jakieś tam postępy są. Oczywiście ten wpis dotyczy działań okręgu, bo wyżej, w ZG raczej dalej beton :) 

A, miało być też o cenach. Poszły w górę, czyli lipa. Na szczęście podzielili mocno uprawnienia i moja karta, bez rzek górskich w zasadzie podrożała tylko o 4 PLN. Da się przeżyć, ale jeśli utrzymają to tempo podwyżek, to będą bezkonkurencyjni. Bynajmniej nie z tej dobrej strony.

PS Limity na ryby też podnieśli. Szczupak 50-80, sandacz 50-70, lin 30-50, okoń 20-40 i karp 40-60. Dodatkowo zabronili pływać łodzią do maja, by przy szybszej wiośnie towarzystwo zbyt szybko za "okoniem" nie ruszyło.

Edited by Dominik
  • Like 5
Link to comment
Share on other sites

Kurcze super. 3 wody no kill!

Ja marzę o choćby jednej. I najlepiej obywatelskim obowiązku jej pilnowania. Choć wśród ludzi nie biorących ryb nie byłoby to chyba wielkim problemem.

 

Ja w tym roku 220zł full. Także bardzo spoko moim zdaniem.

O porozumieniach, wymiarach itp na razie cisza.

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Zmiany wchodzą, choć powoli. W Okręgu Gorzów wlkp. Górne wymiary ochronne są już od kilku sezonów. Na odcinku Warty w Swierkocinie (tzw Ściana) ustalono No Kill już w 2016r. Jest limit Leszcza 10szt (tak, wiem wysoki) Gdzie swego czasu był bez limitu. W Świerkocinie na tzw. Starej Warcie, już od dawna, jest zakaz połowu do maja. Zimowisko i tarlisko. Opłaty w tym roku też poszły o kilka pln w górę. Ale czy 200zł z hakiem, to taki szok jak za całoroczną licencję bez ograniczeń dobowych na niemal wszystkie wody okręgu? To zbiornik paliwa. 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

  • Administrators

Ej, nie narzekajmy na opłaty proszę Was. Wydajemy po tysiące zł na sprzęt, zanęty, przynęty a d... nas boli o 10zł czyli jedną kawę na Orlenie.
Ja wczoraj wykupiłem VIPa na NO KILL Nienawiszcz za 500zł i żyję, jeszcze jezioro Czarne i powrót do PZW czyli wyjdzie z 1000/1200zł za cały rok - boli ale musi być i tyle.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Ej, ale ja nie narzekam. Wręcz przeciwnie. Uważam te 220zł za dość niską opłatę.

Chciałbym płacić 300-350zł i mieć kilka no kill wokół siebie. Ale nie mam :/ Tzn mam: Komercje :P

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

22 minuty temu, Grendziu napisał:

Ej, nie narzekajmy na opłaty proszę Was. Wydajemy po tysiące zł na sprzęt, zanęty, przynęty a d... nas boli o 10zł czyli jedną kawę na Orlenie.
Ja wczoraj wykupiłem VIPa na NO KILL Nienawiszcz za 500zł i żyję, jeszcze jezioro Czarne i powrót do PZW czyli wyjdzie z 1000/1200zł za cały rok - boli ale musi być i tyle.

Ale kto wydaje tysiące na sprzęt? Na pewno nie ja. Nie wydaje również 95% innych wędkarzy, czego dowodem jest popularność takich marek, jak Jaxon, czy Konger. Żyjecie w świecie marek brytyjskich i macie zupełnie spaczony pogląd na wedkarską codzienność.

Link to comment
Share on other sites

  • Administrators
10 minut temu, Dominik napisał:

Ale kto wydaje tysiące na sprzęt? Na pewno nie ja. Nie wydaje również 95% innych wędkarzy, czego dowodem jest popularność takich marek, jak Jaxon, czy Konger. Żyjecie w świecie marek brytyjskich i macie zupełnie spaczony pogląd na wedkarską codzienność.

Konger jest drogi, przynajmniej te bardzo dobre pozycje. A 95% wędkarzy którzy ze mną lub obok mnie łowią mają bardziej wypasiony sprzęt od mnie. 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Restore formatting

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...