Zawodnicy wędkarscy kontra amatorzy - debata

[Grendziu]

2 minuty temu, ArekH napisał:

sposób na pozyskanie żarcia,

Oczywiście człowiek jest gorszy od... I zaniedbał, skłusował, zlinczował wody wraz z postępem technologicznym, stąd niedobór ryb w wodach. 

 

[ArekH]

7 minut temu, Grendziu napisał:

Oczywiście człowiek jest gorszy od.

Człowiek Darku nie jest gorszy. Musi żyć. Hitler i Stalin zaserwowali nam jedynie słuszną rzeczywistość, w której ten naród musiał sobie radzić. Zobacz jak szybko przegrane Niemcy się odbiły od dna. My dziesięciolecia, pomimo że każdy miał zatrudnienie biedowaliśmy.  Związek Radosny doił nas jak tylko mógł. Skończyła się komuna, większość straciła pracę, a i tak wszystkiego jest w bród. Cud k...a. Zobacz w takich Stanach. Tam nikt ryb nie wypuszcza. Jedzie wędkować i raczej wszystko w garnek, a jednak mają co łowć. 

[Grendziu]

1 godzinę temu, ArekH napisał:

Człowiek Darku nie jest gorszy. Musi żyć. Hitler i Stalin zaserwowali nam jedynie słuszną rzeczywistość, w której ten naród musiał sobie radzić. Zobacz jak szybko przegrane Niemcy się odbiły od dna. My dziesięciolecia, pomimo że każdy miał zatrudnienie biedowaliśmy.  Związek Radosny doił nas jak tylko mógł. Skończyła się komuna, większość straciła pracę, a i tak wszystkiego jest w bród. Cud k...a. Zobacz w takich Stanach. Tam nikt ryb nie wypuszcza. Jedzie wędkować i raczej wszystko w garnek, a jednak mają co łowć. 

Jest. Zaraz mi powiesz, że jestem ten z tych "zielonych" . Niedobór ryb w akwenach morskich i naturalnych  słodkowodnych w skali globalnej oraz przeludnienie na kuli ziemskiej to wina ryb? Nie. To jest tylko jeden z miliarda argumentów, jak to człowiek niszczy i zmienia  planetę na której żyje. 

Może w Stanach mają umiar i nie beretuja na potęgę jak u nas, stąd są ryby. Może mają więcej dzikich, chronionych miejsc? Może bardziej dbają o przyrodę i odrodzenie wód? Może lepiej pilnują i bardziej karają kłusowników? Może mają lepszy mikroklimat? Może lepiej przeciwdziałają? (tołpyga u nich jest chwastem). Nie wiem, nie jestem naukowcem, aby wydać na ten temat obiektywną opinię. 

Ja w skali mikro nie mogę upilnować łowiska z nazwą No Kill, bo jak tylko wyjadę z nad wody to ryby są beretowane. Wiadomo, że nie przez wszystkich, ale są i mam na to dowody, niestety nie wystarczające aby karać. A i karać nie za bardzo mi się chcę chodząc po sądach, bo robiłem to dla przyjemności. A jak zrobię kiedyś samosąd to sam pójdę siedzieć. 

I niestety przez takie sytuację mam totalny wqurw. 

Kiedyś nie drażniło mnie to, gdy wchodziłem w wypuszczanie ryb, że ktoś zabiera, a teraz adrenalina odbiera mi rozum czasami. 

Beretowane na potęgę sandacze w Szczecinie i okolicach, okonie w... Powiedzmy na naturalnych zimowiskach ryb. 

To samo stało się z trociami w punkcie x przez znanego... Specjalnie nie kończę, bo nie cierpię spekulacji. Przykłady z życia wzięte niemalże na codzień. 

Nie wiem czy mi się chcę śmiać czy płakać z "beczących" o PZW i z wędkarzy którzy narzekają na stan wód, obwinajac wszystkich wokoło tylko nie siebie. 

Dlaczego wybrałem aktualnie na wakacje Holandię? 

Bo bodajrze na większości tamtejszych wód, jeśli nie całości, wypuszcza się drapieżniki. Dla mnie ryby typu: sandacz, okoń, szczupak są bezcenne, nawet gdyby było ich za dużo i miałby się wzajemnie wyżerać. 

Spróbuj zrobić w Polsce coś takiego? No Kill dla drapieżnika... W sieci u niektórych dostaniesz nawet pochwalę, ale u większość co biorą zawsze lub prawie zawsze wszytko co złowią, zostaniesz zlinczowany. 

[ArekH]

Ale po co ty się chłopaku tak nakręcasz. Wisły kijem nie zawrócisz. Gdzieś, kiedyś czytałem że pewne pokolenie musi wymrzeć żeby rybom działo się lepiej. G...o prawda. Znam wielu starych wędkarzy potrafiących rybom odpuścić i wiele przykładów młodzieży co walą w beret choć dla sąsiada, bo szkoda wypuścić by się zmarnowało. Co do Stanów, tak, masz rację, tam są kontrole i horrendalne kary za kłusownictwo. To samo w UK. Za skłusowane ryby zajmują ci cały sprzęt wraz z łodzią i samochodem. Nad wieloma wodami jest wręcz monitoring. Przykład o którym kiedyś czytałem. Ziomale skłusowali kilka Sandaczy. Straż Parkowa czekała na nich na drodze kilka km od łowiska. Przetrzepali samochód, znaleźli. Kara to bodajże 5 tyś dolców, a było to ładnych kilka lat wstecz. Tylko co ma właściwie do tego wątek zawodnicy kontra amatorzy? ?

[Grendziu]

52 minuty temu, ArekH napisał:

Tylko co ma właściwie do tego wątek zawodnicy kontra amatorzy? ?

Od słowa do słowa i jakoś tak wyszło. 

Co do powyższego masz rację, nie pokolenia muszą wymrzeć, tylko kary muszą być surowe i skuteczne. Płacz i cierp jak nie myślisz. 50tys zł, konfiskata sprzętu, kilka takich pokazówek na przełomie xxx lat w sieci i zrobiłby się w większości przypadków porządek ???

[ArekH]

1 godzinę temu, Grendziu napisał:

zrobiłby się w większości przypadków porządek ???

I zero tolerancji w sądach, a bo to w domu bieda to musiał skłusować. Masz czas na kłusownictwo, to masz też go na uczciwą pracę by biedy nie było. 

[Grendziu]

Co nie oznacza, że się trochę nie wyciągnąłem. 

Mój największy sukces w tamtym roku to 4 miejsce na mało znanej mi wodzie w Kaliszu Pomorskim, gdzie zmierzyłem się z czołówka spinningową z Polski na ponad 70 drużyn ???

Mam nadzieję, że sukces nie był przypadkiem w spinnie i będzie powtarzalny?

[Bebzon]

21 godzin temu, ArekH napisał:

Człowiek Darku nie jest gorszy. Musi żyć. Hitler i Stalin zaserwowali nam jedynie słuszną rzeczywistość, w której ten naród musiał sobie radzić. Zobacz jak szybko przegrane Niemcy się odbiły od dna. My dziesięciolecia, pomimo że każdy miał zatrudnienie biedowaliśmy.  Związek Radosny doił nas jak tylko mógł. Skończyła się komuna, większość straciła pracę, a i tak wszystkiego jest w bród. Cud k...a. Zobacz w takich Stanach. Tam nikt ryb nie wypuszcza. Jedzie wędkować i raczej wszystko w garnek, a jednak mają co łowć. 

Przepraszam za OT. Niemcy miały za co się odbudować. Przecież każda wojna to jeden wielki rabunek, który jest podłożem wojny. Teraz nikt się o Helenę nie bije. Poza tym jueseje, chcąc przykrócić związek radosny, musiały wpompować kasę na kraj, który pierwszy da kontrę.

To tylko my zostaliśmy rozkradzeni, wyburzeni, zdziesiątkowani i oszukani. I to nasi ojcowie, dziadkowie itd. odbudowali ten kraj. A teraz każe nam się jeszcze płacić odszkodowania za zburzone nie przez nas budynki. Absurd, absurd, absurd. To właśnie te roszczenia były m.in. podstawą próby skoku na Lasy Państwowe (to też niezłe misie) i ich prywatyzacji. Złoża pod lasami, tyle w temacie.

Co do juesejów: u nich to nawet pszczoły sto razy większe 

[Grendziu]

6 minut temu, Linek727 napisał:

Przepraszam za OT. Niemcy miały za co się odbudować. Przecież każda wojna to jeden wielki rabunek, który jest podłożem wojny. Teraz nikt się o Helenę nie bije. Poza tym jueseje, chcąc przykrócić związek radosny, musiały wpompować kasę na kraj, który pierwszy da kontrę.

To tylko my zostaliśmy rozkradzeni, wyburzeni, zdziesiątkowani i oszukani. I to nasi ojcowie, dziadkowie itd. odbudowali ten kraj. A teraz każe nam się jeszcze płacić odszkodowania za zburzone nie przez nas budynki. Absurd, absurd, absurd. To właśnie te roszczenia były m.in. podstawą próby skoku na Lasy Państwowe (to też niezłe misie) i ich prywatyzacji. Złoża pod lasami, tyle w temacie.

Co do juesejów: u nich to nawet pszczoły sto razy większe 

Ło Matko. Bez komentarza ??? No dobra, jedno słowo. Przestańmy szukać wymówek, że coś... 

Jako naród za dużo pitolimy, za mało działamy i szukamy dziury w całym, że to, tamto, sramto. 

Wojna była "miliard" lat temu, a że my wolimy gadać zamiast robić... Eh. 

Czy ktoś kazał nam nie wymyśleć Mercedesa, VW, Audi, BMW tylko FSO? 

[Bebzon]

11 minut temu, Grendziu napisał:

Ło Matko. Bez komentarza ??? No dobra, jedno słowo. Przestańmy szukać wymówek, że coś... 

Jako naród za dużo pitolimy, za mało działamy i szukamy dziury w całym, że to, tamto, sramto. 

Wojna była "miliard" lat temu, a że my wolimy gadać zamiast robić... Eh. 

Czy ktoś kazał nam nie wymyśleć Mercedesa, VW, Audi, BMW tylko FSO? 

Ale żeś popłynął. Ja się tylko odniosłem do rzekomej, niemieckiej gospodarki, która pozwoliła im na rozwój po wojnie. Bez kasy z zewnątrz, wynikającej z politycznego interesu USA, oraz tej kasy ukradzionej, mogłyby sobie Niemcy wymyślać przemysł motoryzacyjny na nowo.

Ja nie mam kompleksów w stosunku do innych narodów. Na pewno nie czuję się głupszy czy gorszy. I nie zasłaniam się historią. Ale jeżeli coś miało miejsce, to o tym piszę. A polska myśl techniczna, pomimo braku marek-gigantów, nie jest gorsza od niemieckiej.