mav3rick Opublikowano 7 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2019 Jako, że znów wróciłem do łowienia rzecznego, nurtuje mnie jeden temat. Jak utrzymać rybę w łowisku łowiąc na feeder? Potrafię ściągnąć ją w swój "rejon", ale z utrzymaniem już gorzej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Semi Opublikowano 7 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2019 To masz tak samo jak ja. Przynajmniej w dziennym łowieniu udaje mi się złowić jednego-dwa leszcze z ławicy i koniec brań, nie pisze tu o drobnicy, bo z tą to nie ma problemu żeby utrzymać w łowisku. Inaczej sprawa ma się w nocy, jak ryby wejdą w miejscówkę to połowić można donęcając tylko samym koszykiem. W dzień żadne donęcanie nie pomaga. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PawelL Opublikowano 7 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2019 Także mam z tym problem i jak do tej pory przetestowałem dwa sposoby. Oczywiście nie rozmawiamy o drobnicy. Pierwszy sposób testowałem na Wiśle w miejscu o dużej głębokości około 5-6 metrów, latem. Nagotowałem grochu i po wytypowaniu miejsca zaspodowałem 5 spombów. Wziąłem się za łowienie i o ile ryby się pojawiły, to i tak brania były prawdopodobnie i tak w momencie jak ławica przechodziła. Powtarzałem spodowanie, ale nie zatrzymało to ryb w miejscu nęcenia. Kiedy przechodziło stado to jedno dwa brania i cisza ... godzinkę, dwie ... Kolejnym razem pomyślałem że pójdę po całości. Wiaderko około 16 l. grochu i wszystko poszło na start. Było jeszcze gorzej, bo pierwszego brania doczekałem się dopiero po kilkunastu godzinach w nocy, a i tak było dwa brania i dupa ... . W tym roku planuję zakupić pszenicy, ale nie będę spodował. Będę miał ją oddzielnie od zanęty, nabiorę solidną porcję do koszyka i zaślepię z obu stron zanętą. Zamysłem moim jest, że groch, jako że, jest dosyć duży, to pozwala leszczom szybko go skonsumować. Za pszenicą będą musiały się troszkę nachodzić, co zwiększy szansę na znalezienie mojej przynęty. Jak przetestuję, to opiszę wyniki! 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 7 Maja 2019 Administrator Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2019 4 godziny temu, mav3rick napisał: Jako, że znów wróciłem do łowienia rzecznego, nurtuje mnie jeden temat. Jak utrzymać rybę w łowisku łowiąc na feeder? Potrafię ściągnąć ją w swój "rejon", ale z utrzymaniem już gorzej... Ponad trzy lata nad tym pracowaliśmy. Myślę że to da radę Szczegóły niebawem 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KaZuYa Opublikowano 8 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2019 (edytowane) Ile to juz razy typowalem sobie miejsce gdzie szło sporo kul czy ziaren wstawialem zestawy i grobowa cisza z nudów przerzucilem zestaw w inne miejsce i z samego koszyczka zaczęły się dopiero brania i tak jest zazwyczaj a nawet zawsze .... Wytypowanie miejsca , odpowiednie przygotowanie zanety i podanie jej przy federze to spory wyczyn tym bardziej , że jest nurt i bardzo zróżnicowane dno, trochę łatwiej jest przy tyczce czy bacie gdzie praktycznie necimy w punkt ... Edytowane 8 Maja 2019 przez KaZuYa 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArekH Opublikowano 8 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2019 20 godzin temu, PawelL napisał: Będę miał ją oddzielnie od zanęty, nabiorę solidną porcję do koszyka i zaślepię z obu stron zanętą. Kiedyś się podśmiechiwałe ze starszych już kolegów. Po latach łowienia na feeder, kilka uwag się jednak ma. Łowić w dużym nurcie i nęcić kulami, to trzeba mieć ogromną wiedzę co do nęcenia i sporo o łowisku, a jeszcze więcej odwagi licząc na efekty. Ale da się. Jak pisał Hubert, nie wszędzie się rybę utrzyma i złowi. Niektóre miejscówki są odwiedzane okazjonalnie, choć zazwyczaj przez godne egzemplarze. Osobiście staram się sciągać rybę w spokojniejsze rejony gdzie jestem w stanie określić co się dzieje z zanętą którą podaję. Tam sieję, grubszą frakcją, na większym obszarze, gdzie stado musi sobie pobiegać by pożreć. Nęcenie punktowe jak na zawodach Mi osobiście nie pasuje. W Takim wypadku stado Leszcza, nawet w kilka minut wciągnie wiadro kuku i złowisz ino z 3 szt. Inną bajką jest nęcenie w miesiącach zimnych, gdzie bezsnensem, posyłanie tony żarcia na raz. Tu, macie dobry przykład jak wędkują chłopaki z Wrocka na kanałach. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArekH Opublikowano 8 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2019 21 godzin temu, Grendziu napisał: Ponad trzy lata nad tym pracowaliśmy. Myślę że to da radę Szczegóły niebawem Darek, mam nadzieję że nad rzekami i jest to w temacie.Będziemy wdzięczni Trzymam kciuki. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.