Skocz do zawartości

Łowisko Grębów


Grendziu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Grendziu napisał:

I jak tam przygotowania na zawody? :champagne-2010:

Nie ma co się tak za bardzo przygotowywać, bo wtedy nic nie działa i się nie sprawdza. Jutro pojadę porzucać z godzinę nowymi kijkami, a jeśli chodzi o przynęty to biorę tylko kilka i 3 rodzaje zanęty, by nie przesadzić z kombinacjami. Biorę jedną tajemną zanętę i przynętę i ciekaw jestem, czy będzie skuteczna. Ja chcę tym razem również nie zblankować, co może być trudne już w tym czasie, tym razem jadę jako pasażer, bo dzień wcześniej mam imprezę "na cztery fajery" i mogę mieć problem ze skutecznością łowienia itp :D:P:champagne-2010:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Grendziu napisał:

Tajne powiadasz, patrzcie Go stał się zawodnikiem i nabiera wody w usta? nie powie na co łapi?

Do zawodnika to mi jeszcze sporo brakuje :champagne-2010:

Zauważyłem jednak coś na tych zawodach, a lubię wyciągać wnioski. Po pierwsze, to wszyscy łowią daleko i na podobne zanęty, przynęty itp, tak naprawdę ryby wnęcają im się dopiero po jakimś czasie, około 1 godziny. Moim zdaniem "każdy głupi" tak może łowić, trzeba coś wymyśleć by ryby ściągnąć jak najszybciej. Moim zdaniem trzeba zacząć od chleba tostowego jako zanęta i przynęta na włosie. Chleb o tej porze powinien się sprawdzić, jak nie to białe robaki podbite pianką, gdy te rzeczy nie dadzą mi ryby po pierwszych 30-40 minutach, to będę łowił jak inni i liczył na fuksa, ot i cała strategia i "tajemnica" :champagne-2010:

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Grzes77 napisał:

Do zawodnika to mi jeszcze sporo brakuje :champagne-2010:

Zauważyłem jednak coś na tych zawodach, a lubię wyciągać wnioski. Po pierwsze, to wszyscy łowią daleko i na podobne zanęty, przynęty itp, tak naprawdę ryby wnęcają im się dopiero po jakimś czasie, około 1 godziny. Moim zdaniem "każdy głupi" tak może łowić, trzeba coś wymyśleć by ryby ściągnąć jak najszybciej. Moim zdaniem trzeba zacząć od chleba tostowego jako zanęta i przynęta na włosie. Chleb o tej porze powinien się sprawdzić, jak nie to białe robaki podbite pianką, gdy te rzeczy nie dadzą mi ryby po pierwszych 30-40 minutach, to będę łowił jak inni i liczył na fuksa, ot i cała strategia i "tajemnica" :champagne-2010:

Zauważ jeszcze takie cuś, że Ty i @elvis mieliście brania właśnie chyba w pierwszej godzinie.

Ja wtedy próbowałem na bliższym dystansie i zostałem z blankiem.

Zastanowił bym się, czy najpierw nie łowić jak wszyscy, a mając już coś w siatce dopiero kombinować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, PawelL napisał:

Zauważ jeszcze takie cuś, że Ty i @elvis mieliście brania właśnie chyba w pierwszej godzinie.

Nie pamiętam jak @elvis, ja faktycznie złowiłem pierwszą rybę, ale na co? Na kukurydzę, gdy wszyscy próbowali dumbli bez efektu. Potem sąsiad prosił mnie o kuku, bo nikt z nich kuku nie używał i nie posiadał. Ja zrobię po swojemu, bo i tak jestem wśród tych, którzy muszą kombinować, bo na codzień nie trenują tej wody i albo się wstrzelę i skuszę ryby czymś innym, niż pozostali, albo zblankuję. Ciekawe co mi się będzie śniło przed zawodami, bo pamiętacie koledzy co mi się śniło przed tymi ostatnimi, a co się spełniło :D

@PawelL ja już jestem gotowy na jutro, więc zamiast na 9:30, to może na 8:40 się umówimy, bo syna o 8:30 zawożę do przedszkola i mam czas wolny, a na 12:00 jestem umówiony, więc lepiej wcześniej potestować zestawy? :champagne-2010:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niestety także czekam na szpule do blackpitów, także jutro będzie raczej trening współgrania kołowrotków z wędkami.

Żyłkę mam na nich 0,30 także szału nie będzie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejsze testy podsuwają mi tylko jedno porównanie: każdy kierowca rajdowy pojedzie szybko i sprawnie każdym samochodem osobowym, ale nie każdy kierowca pojedzie szybko samochodem rajdowym.   

Jestem pod wrażeniem tego, co osiągał @PawelL nad wodą swoimi i moimi kijami. Na UV-ki osiągnął kilka razy 100m, na moje kije za każdym razem rzucał do klipa odmierzonego na 101m, mi się to moimi kijami na kilkadziesiąt rzutów nie udało ani razu. 

Pierwsze rzuty wychodziły mi na 80-85m, później było trochę lepiej, ale z naciskiem na trochę. Po testach jestem w stanie na klipsie osiągać 90m, ale stówy nie potrafię osiągnąć. Za każdym razem podajnik leci mi zbyt wysokim lobem, wiem, że jest to do wytrenowania, ale ja nie mam kiedy tego wytrenować, więc na zawodach będę łowił na 90m. Dobrze, że poświęciłem dziś te około 2h, bo bym mysiał, że "każdy głupi" przy tych kijach osiągnie 100m i na zawodach bym się strasznie zdziwił. Pawłowi nie przeszkadzały kije 3,9m, 4,2m, 4,5m bo każdym z tych patyków był w stanie osiągnąć 100m odległość, szacunek :39icon::champagne-2010:, bo to nie jest wcale takie proste, jak się wydaje w teorii. Po dzisiejszym dniu nabieram większego szacunku dla wszystkich zawodników, którzy łowili obok mnie na ostatnich zawodach i rzucali powtarzalnie na ponad 100m.

20191106_094632.jpg

20191106_090208.jpg

20191106_091556.jpg

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...