Skocz do zawartości

Dipowanie przynęt


Grendziu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Administrator

Niezwykle ważna sprawa, no i temat dotyczy przynęt nie zanęt, do tego powstanie osobny wątek.

Zapach. Uważam, że ma bardzo duży wpływ na nasze brania na haku. Musimy także uważać aby nie przesadzić, bo zbyt intensywny zapach może odstraszyć ryby.

Po co dipować? Ja zawsze to co mam na haku dipuję mocniej niż tym co nęcę. Tak aby aromat przyciągnął. Ostatnio też coraz częściej szukam proszków, niż dipów klejących w postaci cieczy przypominających syrop.

Startujemy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Robiłem testy z kolegą i kulki T B po 3 dniach w Dipie robiły się twarde i dłużej mogły leżeć w wodzie jeśli chodzi o częstotliwość brań na komercji  było widać niewielką różnicę .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swego czasu dipowałem białe robaki przy łowieniu na Oderce ,kiedyś był dostępny świetny produkt Dragona ochotka to był kiler,poza tym jakoś nie mam przekonania czy faktycznie to coś daje,nże w typowym karpiowaniu na wodach stojacych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 6.01.2017 o 22:49, stas1 napisał:

Swego czasu dipowałem białe robaki przy łowieniu na Oderce ,kiedyś był dostępny świetny produkt Dragona ochotka to był kiler,poza tym jakoś nie mam przekonania czy faktycznie to coś daje,nże w typowym karpiowaniu na wodach stojacych

Strasznie oszczędny tu się w słowach stałeś panie S. Guzik daje na wodzie otwartej i tu nie ma co ściemniać. Ale, jest minimalny procent tego że nie trafiliśmy ze smakiem. Na wodzie otwartej rządzi robak, ziarno i dobrze dobrana zanęta smakowo. Niekoniecznie kierował bym się tu frakcją rybną, bo można się zdziwić brakiem brań. Praca tej zanęty daje robotę jeśli ją dobierzemy. Na rzece, wolę przemoczyć, niż zrobić za lekko. K...... Rozgadałem się. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dzikiej wodzie zdecydowanie masz racje Arek ,byłbym bardzo ostrożny ze smakami rybnymi zwłaszcza,zanęta nowa będzie dla mnie do testów właśnie bez dodatków rybnych,Ten dragon pięknie pachniał ochotką ale juz dawno go nie ma,także nie polecę

Edytowane przez stas1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i tu właśnie rozp........  system. Robisz zajebistą robotę na forum. Ale takie niedomówienia to gaszą. Wysil się i zapodaj choć link co masz na myśli pisząc " zwłaszcza zanęta nowa" 

No wiesz. Na etapie telepaty nie jestem . :P :champagne-2010: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Dipuję zawsze robale na haczyk, nawet gdy są odpowiednio wypłukane i nie śmierdzą to dodaję im zapach. Wiadomo, że jak robal dostanie mokro to ucieka naturalnie. Dlatego w pierwszym poście napisałem, że mielę.

Jak to zrobić - prosto. Jeśli chcemy aby robal ekstra śmierdział zapachem to dipuję pellet gęstą frakcją, wystawiam w suche miejscę i mielę  i jak wyschnie to wtedy miele. Wrzucam w zmieloną intensywną mąkę robaki i one się tam wycierają. Po kilku godzinach pachną tym czym chcę :)

Inny sposobem pójścia na łatwiznę, jest zatopienie robali w dipie na 5-10 sekund z haczykiem.
Takie dipowanie, jeśli wiemy na co rybka nasza atakuję robi niesamowitą różnicę. Wiele razy łowiłem tak na różnych wodach z kolegami i ja wyciągałem dzięki temu więcej ryb.

Właśnie zdradziłem Wam mój prywatny sekret robaczkowy, który daje sporo ryb...  Oczywiście królował w tym DIP/KONCENTRAT MCKARP ochotka. Przy innych smakach nie zauważyłem większe ilości brań :mauvaisepeche:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie i tu następny mit. Czy czyścić robactwo. Czy rybki wydłubując paskudztwo z mułu potrzebują zapachu Ludwiga? Czy tam robaczki pachną Wanilią? Oczywiście piszemy tu o wędkowaniu amatorskim, nie o zawodach. Jak tu się to ma do waszego doświadczenia tak po szczerości? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
Dnia 7.01.2017 o 00:24, ArekH napisał:

No właśnie i tu następny mit. Czy czyścić robactwo. Czy rybki wydłubując paskudztwo z mułu potrzebują zapachu Ludwiga? Czy tam robaczki pachną Wanilią? Oczywiście piszemy tu o wędkowaniu amatorskim, nie o zawodach. Jak tu się to ma do waszego doświadczenia tak po szczerości? 

Dawno, dawno temu nie przykładałem do tego wagi, ale jak na słońcu robale się sparzą to śmierdzą amoniakiem czy czymś, czyli niesamowitym odorem. Dziś nad wodą jak jestem to pierwsze co robię to je czyszczę, płuczę, napowietrzam, dopiero potem mieszam zanęty. Dla mnie przygotowanie zanęty i przynęty to taki rytuał, jak się nie przyłożę, to nie połowię. Potem nęcę a na końcu łowię...

Arek uważam, że zapach i kolor ma ogromne znaczenie dla ryb, biłbym się w pierś, że gdybyś dał pęczak np o smaku ananasa i dumbbellsa o smaku ananasa oba w tym samym kolorze, to byś nie zauważył różnicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...