Administrators Grendziu Posted December 6, 2015 Administrators Share Posted December 6, 2015 Zakładam te wątki aby było o czym pisać i od czego się uzależnić Sam nie wiem czy już takiego tematu nie poruszałem. No ale co mi tam, najwyżej je połączę. W grudniu czy styczniu gdy nie ma lodu przeważnie odpoczywam lub biegam za spinningiem jeszcze. Ale coraz bardziej korci mnie aby spróbować łowić feederem czy odległościówką szukając leszcza czy płotki. W tym okresie woda jest niesamowicie przejrzysta, intensywność brań oraz zbieranego pokarmu przez ryby o wiele mniejsza niż w ciepłym sezonie. Przede wszystkim należy ograniczyć nęcenie, bo możemy pozostać bez brań, oraz powinniśmy zastosować jak najdelikatniejsze zestawy. Smaki ryb też są inne, nie powinniśmy przesadzać z dipowaniem oraz słodkościami nad wodą... Daniel dzisiaj pokazał, że można łowić zimą, gdy jej nie ma, ja nie mogłem i żałuję, za tydzień impreza, za dwa tygodnie znowu, więc pewnie mi ten miesiąc przepadnie, kurcze presja wędkarska w głowie jest tak mocna, że mi imprezy dodatkowe weekendowe przeszkadzają - to już jest choroba na maksa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andrzej Posted December 6, 2015 Share Posted December 6, 2015 W tym roku, a dokładnie na początku roku (od stycznia do końca lutego) regularnie z Dominikiem jeździliśmy nad rzekę. Lodu praktycznie nie było, pogoda w miarę ładna. Po kilku wyjazdach odpuściliśmy, bo kompletnie nic się nie działo. Na rzecze trzeba szukać zimowisk ryb a to nie jest proste przy stacjonarnym wędkowaniu. Sam chętnie się dowiem gdzie zimą szukać ryby wędkując głównie spławikowo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
suwi Posted December 6, 2015 Share Posted December 6, 2015 Ja miałem jechać w sobotę albo dziś szukać większych rybek zestawy przygotowałem delikatne żeby nie robić zbyt dużo hałasu przy rzucaniu i przynęty też raczej mniejsze niż w sezonie wszystkie o zapachu rybnym do tego czerwone robaki . Nie wyszło ale jeszcze zimy nie widać więc może się uda wyskoczyć zawalczyć z rybą na delikatne zestawy . Czy to prawda , że w zimnej wodzie ryby praktycznie nie walczą ? Jeżeli tak mógłbym założyć jeszcze delikatniejsze zestawy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Administrators Grendziu Posted December 6, 2015 Author Administrators Share Posted December 6, 2015 Dnia 6.12.2015o20:28, suwi napisał: Czy to prawda , że w zimnej wodzie ryby praktycznie nie walczą ? Jeżeli tak mógłbym założyć jeszcze delikatniejsze zestawy Walczyć walczą, ale nie są takie silne jak w ciepłej wodzie i w pełni sezonu. Ryba zmiennocieplną jest i faktycznie czym niższa temperatura to tym mnie siły ma. Jest jakby ospała... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dominik Posted December 6, 2015 Share Posted December 6, 2015 Ja od jakiegoś czasu powtarzam sobie: będzie zima, będzie lód, będzie zima, będzie lód Poza tym, jak zima będzie taka, jak poprzednio to mam już niecny plan na białoryb. Będzie to kleń i będę go łowił na spinning, na smużaki. Spławik raczej odpuszczę, chyba, że Andrzej nauczy mnie jak tą rybę szukać, bo po ostatnich zimowych wypadach nad rzekę dobra była tylko kawa i towarzystwo kolegi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kotwic Posted December 6, 2015 Share Posted December 6, 2015 Panie z Wielkopolski, to, że u was pyrami karmią wszystko, nie oznacza, że nasze białe misie tam w końcu nie pójdą. Zima to śmieszny okres, czasem jest lód takiej grubości, że wejść się nie daje (5-10 cm), czasem zaś dowali 40-50 cm pokrywy lodowej. W takich momentach trzeba dobrze główkować, czy warto kuć/wiercić taką taflę. Ale gdy zima łagodna, a daj Bóg rzeka płynie niedaleko, można iść łowić. Ryba może i spokojniejsza, głód markuje, ruchu nie planuje, ale czasem się skusi. Myślę, że planowanie i szukanie ryb w zatoczkach, głęboczkach, rynnach może dać efekty. Płotki, leszcze łowi się zacnie spod lodu (chyba nawet zimniej niż bez lodu), czemu więc nie łowić z wody otwartej i płynącej? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
suwi Posted December 16, 2015 Share Posted December 16, 2015 (edited) Dziś znalazłem fajny artykuł w W Ś Piotra Lorenca sposób na leszcza w zimie bez lodu na wodzie z feederem - ćwiartka dzokersa - setka gnojaczków -2kg gliny 200g zanęty Na haczyk około 7 duzych ochotek Teraz tylko muszę to wypróbować a moze ktoś juz tak łapie ??? Edited December 16, 2015 by suwi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andrzej Posted December 16, 2015 Share Posted December 16, 2015 strasznie grubo jak na zimę. Zobacz ten firm jak Górek na zawodach łowił we Włoszech, i to nie zima była. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dominik Posted December 16, 2015 Share Posted December 16, 2015 A zobacz Andrzeju jak łowił Górek w najnowszym filmie nakręconym z Konopaskiem. Tam Peppa Konopasek śmiał się z małej ilości zanęty i mówił, że w Czechach trzeba lecieć grubo. Poza tym na wodach zawodniczych, gdzie nęci się dużo ryba jest inaczej ustawiona na żarcie, jak na wodach rekreacyjnych. Mi się opcja Lorenca całkiem podoba. Wszystko zależy od łowiska. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
suwi Posted December 16, 2015 Share Posted December 16, 2015 Widzę tylko jedno wyjście trzeba przeprowadzić test w jednym czasie spróbować obie metody Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.