Jezioro Siecino

[Grendziu]

Tym raz będzie więcej pływania niż łowienia, bo udało mi się namówić syna na wyjazd, a że będą znajomi z dziećmi, to i uda może się trochę połowić ???

Siecino – jezioro położone na Pojezierzu Drawskim w gminie Złocieniec. Wody jeziora zaliczane są do I klasy czystości. Długość linii brzegowej: 23 km, powierzchnia: 729,7 ha, głębokość do 44,3m w najgłębszym punkcie[1].

[Grendziu]

Przerwa na kawę ???

[Grendziu]

[Grendziu]

No i już w agroturystyce, może i niestety 25km dalej ale za to nad wodą ???

[Kotwic]

Nie chce mi się sprawdzać, bo właśnie z terenu wróciłem, ale chyba to jezioro będzie niebawem badane w monitoringu GIOŚ.
Wtedy pewnie jeszcze się odezwę.

[Grendziu]

11 minut temu, Kotwic napisał:

Nie chce mi się sprawdzać, bo właśnie z terenu wróciłem, ale chyba to jezioro będzie niebawem badane w monitoringu GIOŚ.
Wtedy pewnie jeszcze się odezwę.

Woda dość, a w zasadzie gdzie pływam to bardzo głęboka. Ryby sporadycznie też było widać na ponad 20m. Najwięcej ich było na 3-8 i potem 6-12m. Ostatnie zdjęcia z Agroturystyki w Przytoniu nad jeziorem i tutaj mi spadł dopiero okoń 25cm przy pomoście. 

[Grendziu]

Na zakończenie małe podsumowanie. To był przede wszystkim weekend dla syna, na Sicinie byliśmy przez przypadek, bo chociażby mój kolega z synem i rówieśnikiem też tam byli i Mati mógł się pobawić. Dużo pływaliśmy nie za rybami, a ogólnie zwiedzalismy, przy tak dużym akwenie naliczyłem 7 plaż. Oblężenie dość małe, mimo że był czynny WOPR, nurkowie z Shark itd. Dziękuję Pani z WOPR za udostępnienie slipu. 

Co do ryb, to same glajdy, okonki w przedziale od 15-25cm i to w małych ilościach. Ryb na echo nie za dużo nie za mało, na pewno są tam ryby i duże i małe. Sama woda niezwykle urokliwa, urozmaicona, dużo wysp podwodnych, spadów, skarp etc. Woda bardzo czysta. 

Ja generalnie złowiłem z 10 okoni, Mati jednego niewymiarowego szczupaka. 

Generalnie coraz bardziej utwierdzam się w tym, że lipiec i sierpien trzeba poświęcić na Odrę może Wartę za sumami, lepsze to niż szukać dużych ryb na jeziorach. Prawdopodobnie jest tak przez deficyt tlenu w jeziorach, że te ryby nawet jeśli są, to są niemrawe, mniej więcej do połowy września trudno jest cokolwiek wyrzeźbić wiekszeg.

Czy tam wrócę, nie wiem, ostatnio mam tak, że jak wodą odkryta, to rzadko mnie wkręca ponownie. Cieszę się najbardziej z tego, że ciągle czeka za zakrętem mnie nowe... 

Synu jeśli kiedykolwiek to przeczytasz, to dziękuję Ci za moje 40 i 4, że nie byłem na nich sam???