suwi Opublikowano 7 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2015 Grendziu Jezioro Czarne ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 7 Grudnia 2015 Administrator Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2015 Może być, chodź już tam jedną imprezę organizowałem... Mam coś innego na myśli, ale na tą chwilę to tajemnica Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 7 Grudnia 2015 Administrator Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2015 Ja Elvisa mogę zabrać oraz termin trzeba dobrać pod naszego Arunia, no i jak RS będzie chciał to też pojedzie, czyli jedzie "wesoły autobus" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kotwic Opublikowano 7 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2015 "Ja wiedziałem, że tak będzie" Grzegorz Halama. Pomysł spotkania i wspólnego łowienia to piękna sprawa. Co lepsze, to nasze pionierskie spotkanie rozpracowaliśmy w 2-3 tygodnie, więc wiem, że mamy wprawę i wierzę w sukces. Co do zawodów, trzeba iść na żywioł: wiele metod połowu, losowanie zespołów, piękny pomysł Dominika, by oceniać wiek ryb. Grendziu, wesoły autobus to słowo-wytrych. Niesie w sobie tyle treści i emocji, że czasem przeraża (wróciłem kiedyś "wesoły" po dwóch tygodniach "zadupia", w obraz w TV przywitał mnie wojną. No może nie całkiem wojną, ale były wybuchy, no może i nie światowa ale w USA, ogólnie popołudnie 11.09.2001 r. Dłuższą chwilę zajęło mi kombinowanie czy to moje złudzenia czy jednak TV. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
suwi Opublikowano 7 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2015 Weselna żytniówka jeszcze mi została a zaraz wstawiam na chrzciny więc i ja coś wezmę żeby nie jechać na krzywy ... Przyjdzie kwiecień będzie data jak nie pojadę gdzieś po polu biegać to przyjadę i was poznam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dominik Opublikowano 8 Grudnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2015 Jeszcze taka myśl jeśli chodzi o losowanie stanowisk. Nie będzie żadnego losowania stanowisk Będzie losowanie kolejności wyboru. Część z nas będzie łowiła na spławik, część na grunt. Jak ktoś dostanie z urzędu stanowisko spławikowe (np. dno zamulone lub mega zarośnięte), a jest feederowcem, to będzie miał lipę. Jak będzie mógł wybrać, to co najwyżej nie będzie miał tego najlepszego do feedera, ale coś znajdzie dla siebie. Generalnie fajnie by było zrobić zawody jak najmniej "regulaminowe", a jak najbardziej ciekawe dla wszystkich uczestników. Jedną z ciekawszych, ważniejszych rzeczy ma być umiejętność znalezienia dobrego łowiska i dostosowanie się do niego, a nie szybkościowe łowienie uklei lub jazgarzy. Taki wędkarski survival Kotwic, Ty będziesz musiał ogarnąć to od strony oceny wieku ryb i stworzenia ratingu do punktacji. Sorry, taka masz robotę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elvis Opublikowano 8 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2015 Jeśli ma być jak najmniej regulaminowo to proponuję wcale nie losować. Po prostu kto pierwszy ten lepszy. Nie wydaje mi się aby to było bardziej sprawiedliwe, może ciekawsze. Jest wiele technik spławikowych podobnie jak i gruntowych które pozwalają na dopasowanie się do prawie każdych warunków nad wodą. Dla atrakcyjności można dopuścić wędkowanie na dwie wędki. Trzeba jednocześnie znaczenie ograniczyć ilość zanęty spożywczej. Jej maksymalną ilość musimy przedyskutować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dominik Opublikowano 8 Grudnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2015 Nie musi być sprawiedliwe, ma być ciekawe Chodzi o jak największą przyjemność łowienia. Im jesteś lepszy, tym masz większe możliwości adaptacji do łowiska. Nie chciałbym kogoś sadzać na jakimś stanowisku pod przymusem. Niech sobie wybierze. Liczy się i tak najstarsza ryba, więc możesz spokojnie wygrać zawody płocią. Oczywiście możemy zrezygnować z losowania. Będzie wymagało to od nas jednak wspólnej kultury, by nikt nie miał pretensji, że ktoś zajął jego miejscówkę, bo szybciej biega i potrafi się lżej spakować Ogólnie myślałem o tym, by zaczynać z tzw. startu wspólnego. Tzn. robimy sobie wcześniej obchód po łowiskach. Postaramy się wybrać wodę tak, by była jak najbardziej różnorodna. Potem każdy ma już na oku swoje stanowisko i na nim musi być pierwszy. Start z jednego, umówionego miejsca. Jedni mogą wybrać bliższe łowiska, bo chcą szybciej zacząć łowić, lub mają ciężki mandżur. Inni, którzy lubią na lekko i są sprawni mogą zasuwać i setki metrów. Wolny wybór. Liczy się sprawność w ogólnym wędkowaniu, a nie tylko sprawność w machaniu uklejówką po uprzednim podjechaniu pod łowisko vanem i wypakowaniu 200 kg . sprzętu. Dwie wędki mogą być już zbyt mało sprawiedliwe, bo może być ktoś, kto będzie chciał łowić np. na jednego bata. Myślę, że jedna wędka jest optymalna. Co do zanęty, to oczywiście trzeba to przedyskutować. Wątpię byśmy łowili na wodzie z karpiami, więc jej ilość z pewnością będzie mniejsza. Zobaczymy. jak ktoś ma pomysł, to niech wali śmiało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 8 Grudnia 2015 Administrator Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2015 Elvis pakuj się jedziemy już dzisiaj, jak start ma być luźny to trzeba dobrą miejscówkę ogarnąć. Czytając Was mam takie pomysły: 1. Start sobota godzina od xxxx, koniec niedziela np. 12ta. Każdy w tym czasie łowi ile chce i jeśli chce to czemu nie może łowić na dwie wędki? - do dyskusji. Łowię ile chcę, integruję się ile chcę. To wyszło w tym roku na zlocie na Czarnym bardzo dobrze funkcjonowało, z tym, że nie było zawodów. 2. Jeśli najstarsza ryba wygrywa to pewnie największa, wtedy wydzieliłbym z kilka kategorii mistrzów: płoci, leszcza, lina i karasia czy np. łącznie amura z karpiem i takie tam - do dyskusji jak podzielić ryby wg kategorii. Jeśli jedna ryba ma wygrać, to można jakiś współczynnik mnożny co do starości zrobić np. płoć 35cm x1,4, leszcz 35 cm x 0,8cm, karp 35 x0,5 - i wyjdzie nam najstarsza ryba - Kotwic powinien to jakoś ogarnąć 3. Faktycznie zrobiłbym Teamy od 1 nawet 4 osób - w zależności jak kto chce i z kim łowić? Pamiętacie Pupel - siedzieliśmy w trzech na jednym miejscu, w czym problem jak ktoś chcę mieć towarzystwo aby być z daną ekipą non stop. Niech każdy zadecyduje, jak ktoś chce łowić sam to mu na to pozwolić można. 4. W związku z powyższym woda powinna być ala Czarne: czyli śpimy pod "chmurką" jest miejsce gdzie jest grill, ognisko, krzesła, stoliki i każdy decyduje ile łowi ile się integruje, a wygrywa ryba zjazdu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
suwi Opublikowano 8 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2015 Jak czytam o waszych wynikach nad wodą za wielkich szans nie mam ale liczy się dobra zabawa Jeździłem już na koleżeńskie zawody z dwoma wędkami i było fajnie. Jedna wędka nastawiona na rybę życia a drugą szuka się ryby Jakieś zasady w zajmowaniu miejsca powinny być bo ludzie są różni i mogą się gniewać przez cały pobyt dlatego jestem za jakimś losowaniem żeby nie słuchać narzekań Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.