Nasze sprzętowe, wzloty i upadki.

[christhof70]

Dnia 4.12.2021 o 18:01, ArekH napisał:

@elvis zaraz mi skoczy na plecy że Mod pisze post pod postem, ale to specjalnie że by nie było od początku samych narzekań, to na drugim końcu kija są u mnie Penn Slammer. Cudeńko na rzeki i silny nurt. I niech mi tu żadne Jotki i inne @NPC nie pitolą że to nawój kiepski. Praca głośna i inne śmusze, bo ja to wiem, ale? Pomimo jego brzydoty i walorów na minus, nie ma lepszej maszyny do ciężkiej orki

świetne maszyny. gdyby stary slammer kosztował 2500 to by był topłan. cena działa 

[NPC]

26 minut temu, christhof70 napisał:

świetne maszyny. gdyby stary slammer kosztował 2500 to by był topłan. cena działa 

Proszę ja Was bardzo uprzejmie nie bluźnijcie!

Ja rozumiem, że wytrzymały, tani ale to jak jeździć polonezem i twierdzić, że jest najlepszy bo wytrzyma 20 lat. 
Kiedyś to było kurła!!! A o tym, że teraz też macie konstrukcje które wytrzymają tyle samo w podobnej cenie jak był Slammer 360.

[christhof70]

1 minutę temu, NPC napisał:

Proszę ja Was bardzo uprzejmie nie bluźnijcie!

Ja rozumiem, że wytrzymały, tani ale to jak jeździć polonezem i twierdzić, że jest najlepszy bo wytrzyma 20 lat. 
Kiedyś to było kurła!!! A o tym, że teraz też macie konstrukcje które wytrzymają tyle samo w podobnej cenie jak był Slammer 360.

a kto napisał, że najlepszy? jest pancerny. czasami  taki jest potrzebny. sprzęt ma odpowiadać użytkownikowi w praktyce, a nie w cenie. takie moje zdanie  bluzgiem to jest dla mnie kupowanie kija czy kołowrotka w ciemno tylko dlatego, że kosztuje krocie i zachwycanie jaki jest świetny itp. itd. przykład z zeszłego tygodnia : rozmawiałem z bardzo znanym karpiarzem w naszym piknym kraju o d...e maryny i o niczym. zeszło na sprzęt jak to u nas. pytam na jakie kołowrotki łowi? - no za 2100. bez k.... komentarza. aaaaaaa żona mego kumpla spotkana na ulicy pochwaliła się nowym autem. pytamy jaki samochód kupili? no za 50000 zł. najlepsze

[ArekH]

11 godzin temu, NPC napisał:

Proszę ja Was bardzo uprzejmie nie bluźnijcie!

Nie wiem Jarecki po co ten komentarz, choć masz do niego prawo. Chyba wyraźnie zaznaczyłem że to dla Mnie ten kołowrotek jest super na rzekę. Nikogo nie namawiam by kupował a jego praca totalnie mi nie przeszkadza. Mimo kiepskiego nawoju da się nim pizgnąć naprawdę sensownie co może @Tench_fan potwierdzić, bo nieraz nad wodą razem siedzimy. Przyklaskuję temu co napisał @christhof70

[NPC]

1 godzinę temu, ArekH napisał:

Nie wiem Jarecki po co ten komentarz, choć masz do niego prawo. Chyba wyraźnie zaznaczyłem że to dla Mnie ten kołowrotek jest super na rzekę. Nikogo nie namawiam by kupował a jego praca totalnie mi nie przeszkadza. Mimo kiepskiego nawoju da się nim pizgnąć naprawdę sensownie co może @Tench_fan potwierdzić, bo nieraz nad wodą razem siedzimy. Przyklaskuję temu co napisał @christhof70

Szyderstwo, brak emotikonki a tyle zmienia.
Naprawdę mi jest wszystko jedno czy łowicie Tokozem, Czajką czy Stellą i Saltigą. To Wam się ma podobać kołowrotek z wyglądu, ceny, wytrzymałości itd. Mi nic do tego ale staram się uczciwie Wam doradzać jak ktoś się mnie spyta co myślę o danym kołowrotku. 

Przykład: Slammer 260 i 360 to w sumie jedna maszyna ale każdy kołowrotek z tej serii jak nawiniecie linki pod rant szpuli mogą się robić brody, trzeba dbać o rolkę kabłąka i jak macie zły nawój stożkowy np. za wysoko nawija to należy oddać kołowrotek. No i nie jest niezniszczalny ale co jest niezniszczalne?
Cierpliwy to i kamień ugotuje albo dajcie go Grendziowi to będą z niego wióry  

 

A zresztą wiadomo, że najlepsze kołowrotki robią firmy z UK jak Drennan, Preston i Guru  A rurka antysplątaniowa to wynalazek dla dziadów w gumofilcach razem ze sprężyną bo wiadomo, że jak coś jest z UK to musi być najlepsze.
Drobny szczegół, że oni nie produkują kołowrotków co sam udowadniałem a rurka i sprężyna się sprawdza, jakoś Węgrzy ich używają i nikt nie płacze, że to patologia.

 

Tylko jedno ale: Penn Slammer wszystkich generacji nigdy nie był topowym kołowrotkiem, nawet w ofercie Penn'a co nie czyni go złym kołowrotkiem. Jak wszystko ma + i - .

 

Koniec OT

 

Upadkiem może nie do końca upadkiem ale raczej złym pomysłem jest wsadzanie technologii Mag Seal do prawie wszystkich kołowrotków w ofercie firmy Daiwa, nie wszyscy wiedzą, ale ciężej się to serwisuje, ten magnetyczny olej potrafi spłynąć do środka kołowrotka powodując problemy z oporówką i wszystkim poniżej.

 

Mono body od Daiwy:

Niby takie super a jakoś od tzw. dupki kołowrotek nie jest tak zabezpieczony, jest tam dostęp do przekładni głównej. Dodatkowo potrzebny jest osobny klucz w 2 rozmiarach do odkręcenia.

 

Shimano Saragossa 2-giej generacji

Mniejsze modele potrafią dostać dużych drgań przy szybkim zwijaniu, jest to spowodowane złym wyważeniem rotora.

[ArekH]

3 minuty temu, NPC napisał:

dajcie go Grendziowi to będą z niego wióry  

 

Pitolisz. Szybciej go utopi na Szczecińkiej wodzie. 

[NPC]

12 minut temu, ArekH napisał:

Pitolisz. Szybciej go utopi na Szczecińkiej wodzie. 

W sumie na jedno wyjdzie: trzeba będzie iść do sklepu i kupić nowy  

[christhof70]

największa porażka to dumble ochotka-konopia rodzimej firmy. pyknę, że na typowej komercji bywam 2-3 razy w roku i tylko w podszczecińskich Jezierzycach, bo mam najbliżej. dwa feederki, te same podajniki, żyłki, przypony, haki i ta sama zanęta. rzucałem na tę samą odległość, około 15 metrów, zamieniałem przynęty z lewego na prawy kij, no cuda. a przeciwnikiem był pellet sonu ochotka. wynik 0-19 dla sonu.same karpie. masakra, masakra, dramat. jakim cudem nie mam pojęcia. czytałem, że ludzie na to łowią ryby. albo ja taki głupi albo łowią gdzie są 3 tony ryb na hektar i nie jadły rok

[elvis]

największa porażka to dumble ochotka-konopia rodzimej firmy. pyknę, że na typowej komercji bywam 2-3 razy w roku i tylko w podszczecińskich Jezierzycach, bo mam najbliżej. dwa feederki, te same podajniki, żyłki, przypony, haki i ta sama zanęta. rzucałem na tę samą odległość, około 15 metrów, zamieniałem przynęty z lewego na prawy kij, no cuda. a przeciwnikiem był pellet sonu ochotka. wynik 0-19 dla sonu.same karpie. masakra, masakra, dramat. jakim cudem nie mam pojęcia. czytałem, że ludzie na to łowią ryby. albo ja taki głupi albo łowią gdzie są 3 tony ryb na hektar i nie jadły rok

Nie wiem o której firmie piszesz, ale ja mam dumble Mckarp o wspomnianym aromacie i nie mogę narzekać. Najlepiej mi się spisywały te w wersji duo kolor. Bynajmniej tak było dwa sezony temu. W poprzednim sezonie rzadziej ich używałem bo na tapetę weszły duo kolor Solbaits i te robiły robotę.
Jak widać co kraj(woda) to obyczaj.
Ps. Metodyka testowania perfekcyjna. Też tak robię jak chcę coś porównać.

[Grendziu]

35 minut temu, elvis napisał:

Ps. Metodyka testowania perfekcyjna. Też tak robię jak chcę coś porównać.

Ok, ale te metodykę należy porównać wg mnie min 10 razy i na min 3 różnych wodach, a na to z nas raczej nikt nie ma czasu. Nie umniejszam umiejętności Jarzyny ze Szczecina, bo łowi lepiej od mnie???

Mój top to Ringers czekolada, pomarańczowy lub żółty, a na inne dumble bywało bardzo różne. Wyróżniłbym też zgnity ananas.

Co do MCKARP to od niego, jak Was jeszcze nie znałem, zacząłem robić testy z zapachami. I długo top, szczególnie na początku była ochotka, potem i do teraz ananas oraz banan. A jak w te trzy smaki jednocześnie maczałem robaki żywe z haka, to na klasyka wymiatałem "wszystkie ryby" z łowiska, wtedy jeszcze nie łowiłem na metodę.