Skocz do zawartości

Bolonka - którą wybrać


Bubu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

8 minut temu, Splot napisał:

Czyli nie ma tam różnych akcji kija? Wszystkie są podobne?

Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka
 

Spróbuje zabłysnąć. ? Bywają bolonki o różnych akcjach. Ale głównie te z niższego segmentu cenowego. Często to zwykłe teleskopy albo baty z przelotkami z typową dla bata akcją szczytową. W bolo z wyższej półki nie spotkałem się z inną akcją niż progresywna. Bo tylko taka gwarantuje, że taka wędka posłuży trochę i poradzi sobie z bonusami. Najlepsze bolonki są dosyć lekkie, bo takie muszą być, żeby dało się taką wędką łowić przez wiele godzin, bez dyskomfortu. Coś za coś. Lekkość i wyważenie kosztem mocy i super wytrzymałości. Dlatego gdyby w takiej dosyć delikatnej wędce pracowały tylko segmenty szczytowe, a obciążenie nie rozkladało się równomiernie na inne segmenty, to po prostu takie wędki nie przetrwały by zbyt długo. W tańszych bolonkach, które są bardziej masywne, a co za tym idzie i wytrzymałe takiego problemu nie ma, ale to wszystko odbywa się kosztem wyważenia, zbilansowania wędziska, czyli komfortu łowienia. O ile w bolonkach 5 metrowych da się znaleźć kompromis, bo nawet produkty budżetowe są naprawdę spoko. To przy dłuższych kijach już rzeczywistości i technologii nie oszukasz...

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam że kiedyś nasz forumowy Grześ miał zajawkę, żeby łowić na Wiśle bolonką. W tym celu nabył nawet 2 bolonki o długości 7m. Dwa budżetowe Jaxony konkretnie. Efekt jest taki, ze biedak tak się zraził po tym zakupie do tej metody, że mimo moich usilnych prób, żeby zakupił klasowe bolo, nie chce nawet o tym słyszeć. A to grzech straszny mieszkać niedaleko Wisły czy tez innej pięknej rzeki i nie łowić bolonką. To tak jakby mieszkać w górach i nie jeździć na nartach... Widocznie jeszcze trochę wody musi w Wiśle upłynąć zanim Grześ da ponownie szansę tej metodzie. A może ja mam po prostu słaby dar przekonywania..? sam już nie wiem. ? ?

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Sołtys stan napisał:

Pamiętam że kiedyś nasz forumowy Grześ miał zajawkę, żeby łowić na Wiśle bolonką. W tym celu nabył nawet 2 bolonki o długości 7m. Dwa budżetowe Jaxony konkretnie. Efekt jest taki, ze biedak tak się zraził po tym zakupie do tej metody, że mimo moich usilnych prób, żeby zakupił klasowe bolo, nie chce nawet o tym słyszeć. A to grzech straszny mieszkać niedaleko Wisły czy tez innej pięknej rzeki i nie łowić bolonką. To tak jakby mieszkać w górach i nie jeździć na nartach... Widocznie jeszcze trochę wody musi w Wiśle upłynąć zanim Grześ da ponownie szansę tej metodzie. A może ja mam po prostu słaby dar przekonywania..? sam już nie wiem. ? ?

Bo budżetowy kij 7m by był "operatywny" musiałby mieć kilkogramowy kołowrotek założony (oczywiściete, które użytkowałem). 

Właśnie @Sołtys stan zaraziłeś mnie rzecznym spławikiem, to dzięki tobie wróciłem po ponad dwóch dekadach do łowienia na Wiśle, kilka sezonów temu na przystawkę, a w ubiegłym sezonie na klenie z przepływanką. Spławik na rzece nie musi równać się bolonce, bynajmniej u mnie, bo ja nie trawię wędek składanych (z wyjątkiem batów), dlatego do Wiślanego spławika używam odległościówek. Mam 2szt 4,2m, 2szt 4,5m i 2szt 5,2m dlatego nie planuję zakupu bolonki, jednak nie jest powiedziane, że kiedyś nie kupię. Uważam jednak, że ostatni zakup trójskładu Drennana jest dla mnie optymalny, bo 5,2m jest długością, gdzie wszędzie mogę połowić i waży tylko 197g. Może masz rację, że jeszcze nie dorosłem do bolonki, bynajmniej klasowej, jednak uważam, że między innymi dzięki tobie wróciłem do rzecznego spławika, a to już wiele ???

Edytowane przez Grzes77
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Grendziu zmienił(a) tytuł na Bolonka - którą wybrać

Póki jeszcze chłopaki gdybają i nie przeszli do konkretów, pozwolę sobie wspomnieć lata 90te raczej początki. Otwarto w tedy C.W. przy starym Stilonie na Walczaka. Trafiliśmy tam po zjechaniu wszystkich wędkarskich w GW za spławikówką. Ziomek z obsługi podał nam 6m Colmic. Dziś nie wierzę by to były kije jakieś górnopółkowe z tej stajni, ale w tedy biorąc do rąk ichnią szóstkę, mało się nie popłakałem. To było cudo w stosunku do tego z czym wcześniej miałem do czynienia, ale cena jaką zapodał, była równowartością mojej wypłaty. Dwa razy jeszcze tam zajechałem by choć ten kij potrzymać chwilę. W tamtym czasie miałem jeszcze telewizję satelitarną Vizja. Był tam kanał włoski ze stajni Colmic. Na temat łowienia bolonką zapodawali wszystko, jeśli ktoś rozumiał włoski. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Kuchnia Wojtek" co Wy wszyscy z tymi bolonkami. Fetysz jaki czy co? ?

Rozumiem, że na słowo bolonka nasz @Sołtys stan wyskoczy niczym diabeł z pudełka w każdym miejscu i czasie. Niech mu tam będzie.

Lepiej by chłopaki byli mistrzami trottingu niż trollingu. ?:smileys-fish-805431:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Tench_fan napisał:

trottingu

A właśnie, czym się charakteryzuje trotting w stosunku do klasycznej przepływanki? 

Nie bardzo chodzi mi o sprzęt, raczej technikę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...