Skocz do zawartości

Wyniki nad wodą


Grendziu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Administrator
38 minut temu, elvis napisał:

Był i trzeci, ale nie dałem mu rady...
Jeszcze chwilę wytrzymam.

Złowił dwa, bo dwa razy dziś dzwoniłem do Niego. Czary:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na koniec wpadł i trzeci. Też maluszek około 2 kg.
Podsumowując 3:1 dla mnie. Wszystkie rybki na Ringersa z tym, że jedna na te biszkoptowe. Ten którego nie udało mi się wyjąć wziął na Wafters The Juice 10 od Bait-tech w kolorze żółtym. Zanęta to głównie Epidemia FB z mixem pelletów i mielonym chlebem tostowym, pozostałości po kilku wypadach wyjęte z zamrażarki. Druga mieszanka to najprawdopodobniej, bo nie pamiętam, Mojo Bait-tech plus mix pelletów.
Następna planowana wizyta nad wodą najwcześniej za tydzień, bo z powodów rodzinnych byłem zmuszony zrezygnować z zawodów spławikowych w Okręgu. No chyba żeby pogoda dopisała to któregoś dnia mogę zawitać z wędką nad wodą w drodze z pracy do domu. Tak chociaż na godzinkę.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś tu na forum napisałem, że wybieram się na Oleśnik i trzeba będzie pokazać "klasę". No i słowa dotrzymałem ;).

Zabrałem podstawowy sprzęt i brata, który nie wędkował ponad dwie dekady, ogólnie przez te wszystkie lata mało się widywaliśmy bo w większości "siedział za miedzą".

Miałem do wyboru stanowisko nr 9 na "głównej" części zbiornika i 7 na mniejszej części " za groblą".

Wybrałem 7 bo tam lepiej operowało słońce i nikt w tej części nie siedział, natomiast na "głównej" części łowiło ok 10 karpiarzy. Ja zabrałem dla siebie pickerka i feedera, taki sam zestaw zrobiłem dla brata. Łowiliśmy tylko na methodę. Ponieważ siadłem w rogu, to ok 20m ode mnie z brzegu podnęciłem z ręki sobie miejsce tak 3-4m od brzegu i tam lokowałem zestawy. Ogólnie u wszystkich karpiarzy widziałem tylko 2 karpie takie ok 5-6 kg. My z bratem mieliśmy brania non stop. Złowiłem ogólnie ponad 20 leszczyków od 20 do 52cm, 3 japońce, największy 38cm (życiówka), amura 67cm i 3 karpie 64, 68 i 74cm. Brat miał podobny wynik z tą różnicą, że miał 2 karpie i około 30cm płotkę na 8m dambla. Gdy odchodziliśmy do samochodu pogawożyliśmy chwilę z właścicielem, który fajnie podsumował nasze łowienie. Powiedział, że wędkarze to specyficzna grupa, jedni będą narzekać, że karpie nie brały bo była zmienna pogoda a inni powiedzą (ja i brat), że mieli "kupę" brań, bo pogoda była sprzyjająca. Ja jestem mega zadowolony, bo wszystkie karpie i największe ryby złowiłem na 3m black drafta z najdelikatniejszą szczytówką i żyłką główną 0.20. Ten zestaw był przeznaczony na leszki dla tego frajdę miałem nie ziemską. Mój brat to dopiero był w szoku, na początku był zdziwiony pod kątem używania maty, następnie podajniki do methody, cztery życiówki plus pierwszy w życiu złowiony karp i to od razu +70cm, bezcenne :icon_arrow1:;).

Poniżej dwie foty, na pierwszej ja i mój największy karp a następnie mój brat z pierwszym w życiu karpiem ;).

 

20170425_181450.jpg

20170425_154503.jpg

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje Grzesiu, bo jest czego. Super wynik!
A te narzekania to skąd ja znam? Owszem, bywają dni kiedy ryby nie reagują na nic ale to nie trwa wiecznie. Trzeba szukać i kombinować by coś złowić.
No i super, że udało ci się sprowadzić brata na dobrą drogę, tym bardziej, że często się nie widujecie. Ryby to wspaniała okazja by spędzić wspólnie czas i świetnie się bawić.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, elvis napisał:

No i super, że udało ci się sprowadzić brata na dobrą drogę, tym bardziej, że często się nie widujecie. Ryby to wspaniała okazja by spędzić wspólnie czas i świetnie się bawić.

Dokładnie, już sobie zaklepał u mnie kijaszki i trochę sprzętu. Dam mu za 1/3 wartość 4 wędki i trochę drobiazgów, niech się wciera :icon_arrow1:;).

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po pracy wybralem się nad Oderke siadło kilka rybek największa tego dnia to kleń ...Ogólnie szału nie było  leszcz chyba na tarle ...

18155556_1437717422917514_832905820_n.jpg

Edytowane przez KaZuYa
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Wczoraj i dziś katowalem przez chwilę naszą wodę w Nienawiszczu. Wczoraj tam gdzie neciłem przez weekend, dziś w zatoczce, która od samego początku bardzo mi się podobała, jednak była "dzika". Wczoraj i dziś na chwilę miałem gości, co bardzo cieszy. Pewnie za chwilę zawitają z wędkami. Wczoraj miałem w koszyku produkty Feeder Bait Epidemia plus pellet natural - dało to jedna płotkę i jedno puste zacięcie. Dziś do koszyka zrobiłem totalnego miksa, w tym był: Harison, MCKARP, Feeder Bait, Ringers plus kukurydza z puszki. Z całości powstał fajny miks. Śmireduch na maksa o slodkiej nucie. Wytypowałem sobie dwa miejsca i postanowiłem co 5-10 minut bombardować wodę koszykami. Gdy wyszło słońce to uderzył karpiszon zarybieniowy. Fajna walka była. Cieszy choć jeden i to, że na ryby zaczynam jeździć kiedy mogę i nie uzależniam się od robali. Moja staruszka Team Daiwa Feeder 4,20m znowu rządzi, dalekie rzuty idą tam gdzie chcę. Jest moc, bo jak się okazuję w Nienawiszczu są inne ryby niż płotki

IMG_20170426_183053.jpg

IMG_20170426_153744.jpg

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...