Skocz do zawartości

Wyniki nad wodą


Grendziu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nie potrafię się nawet odneśc do takiej techniki. 

Gość łowi na cały łubin i mówi, by skutecznie zaciąć musi tak odczekać, bo inaczej na pusto... Ale mało fajne to dla ryb...
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, mav3rick napisał:

Gość łowi na cały łubin i mówi, by skutecznie zaciąć musi tak odczekać, bo inaczej na pusto... Ale mało fajne to dla ryb...

Wygląda na to, że ten wędkarz woli poczekać aż ryba połknie przynętę i skutecznie zaciąć, zamiast zaryzykować, że można zacinać od razu choć czasem nie złowi się ryby.
Cóż, nikt tego nie zabrania, tyle że kłóci się to trochę z ideą wypuszczania ryb.

 

Wczoraj zrobiłem sobie wędkarski relaks. Aż ze 3 godziny byłem na rybkach w różnych miejscach. Ogólnie to wszędzie bierze płoć i krąp, niekiedy trafiają się leszczyki, albo wzdręgi.
Coraz więcej mam informacji o naszych jeziorach.
 

Dziś rodzinnie napadliśmy inne jezioro. Pomost, plaża, wędki. Synowie na przemian bawili się batem lub spinningiem.
Na bata złowiliśmy kilkanaście płotek, a stada okoni które przy nas pływały, miały gdzieś i białe robaczki, jak i kilka przynęt spinningowych.
Ale ogólnie wszyscy zadowoleni z kilkugodzinnego pobytu nad jeziorem.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś klubowe łowisko. Dość udanie się wstrzeliłem patrząc na innych kolegów niemal bez brań. Siadły mi 2 ładne Lechy piędziesiątaki, mały Linek, kilka drobnych Karpików i bonusy. Zerwana ryba z przyponem. Karp 4,2 i 2,7 kg. Miałem ubaw po pachy. 

IMG_20170618_102729.jpg

IMG_20170618_103055.jpg

IMG_20170618_092836_BURST001_COVER.jpg

IMG_20170618_112037.jpg

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już dawno nie pisałem w tym temacie za co przepraszam .
Dzisiaj miałem zawody koła na naszej Odrze.
Przygotowania były na ostatnią chwilę. Syn się rozchorował i wszystko było pod znakiem zapytania. Jokersa i pinke kupiłem wczoraj dziesięć minut przed zamknięciem sklepu. Mojej zanęty nie było na stanie. Ale miałem mrożoną więc jakoś dałem radę.
Zawody na jedną wędkę, spławik lub grunt. Oczywiście łowiłem pickerkiem.
Było tylko trzynaście osób czyli standard.
Złowiłem dwa leszczyki i dwa krąpie. Dwa brania nie wykorzystane. Waga 1,2kg i drugie miejsce. Wyprzedził mnie starzy pan który 40min przed końcem złowił leszcza 1,7 kg 55cm.
Kolejni zawodnicy na poziomie 300g. Połowa bez ryby.
Jestem zadowolony, trzy tygodnie bez łowienia i coś się zawiesiło.
Zdjęć nie będzie. Ale na koniec sezonu kleje tabele.
Za tydzień ze Stasiem zawody okręgu.

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, ArekH napisał:

Dziś klubowe łowisko. Dość udanie się wstrzeliłem patrząc na innych kolegów niemal bez brań. Siadły mi 2 ładne Lechy piędziesiątaki, mały Linek, kilka drobnych Karpików i bonusy. Zerwana ryba z przyponem. Karp 4,2 i 2,7 kg. Miałem ubaw po pachy. 

IMG_20170618_102729.jpg

IMG_20170618_103055.jpg

IMG_20170618_092836_BURST001_COVER.jpg

IMG_20170618_112037.jpg

Piekny połów Arku !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...