Skocz do zawartości

Wyniki nad wodą


Grendziu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wydłubałem dziś 5 leszczy, najwiekszy 46cm. Zaliczylem 3 spinki przez roślinność wodną, podajnik zaczepiał o krzaka a rybka miała czas się uwolnić. Ogólnie tylko methoda, na klasyka z białymi tylko 1 branie. Pogoda dopisała aż za bardzo. Boijler przypalony, uda przypalone. Jedyne utrapienie motorowodniacy. Co niektórzy hulaj dusza piekła nie ma. Test zanety i dambli przeszedł pomyślnie. Zestawienie zanety truskawkowej i dambla kryl dał dziś rybki. Tak na marginesie, trenuje przed Zlotem

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, elvis napisał:
15 minut temu, Dominik napisał:
Na żywo wyglądał na naszego emoji4.png ale ekspertem ws. karasi nie jestem emoji4.png 

Na 51% to Chińczyk, ale na żywo to może wyglądać inaczej stąd moja niepewność, bo normalnie dał bym 99,99%.

No właśnie na zdjęciu wygląda dużo jaśniej. Live był ciemnozłoty. 

Z drugiej strony, to ręki bym sobie nie uciął, ale piwo już bym zaryzykował :) Może Japońce tak wyglądają za młodu. Nie mam doświadczenia w połowie takich ryb. Kiedyś się łowiło takie, ale to dawno. Później unikałem takich łowisk dość skutecznie :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Japoniec na 100%.B|

Ja miałem grasować nad Bugiem i jego starorzeczami, ale po poligonie lenia złapałem, zanim w piątek dojechałem na wieś to już 22.00 była, padłem na pysk i żaden budzik mnie nie był w stanie rano zerwać z łóżka po dwóch tygodniach mieszkania z kilkoma potężnie chrapiącymi osobnikami. Jak już się ocknąłem w sobotę około 07.00 rano to za późno było żeby się zbierać w upał na ryby, do tego braciak zabierał się własnie za wędzenie kiełbas i kuraka oraz nastawił aparaturę na kieliszeczek czegoś na wieczór, więc stwierdziłem że pasowało by bratu pomóc.:D A jak już popróbowaliśmy tego co ukapało to już całkiem wyjazd na ryby nie wchodził w rachubę, więc po południu zabrałem się za spławikówkę i postanowiłem odłowić trochę japońców ze stawu. Japońców złowiłem tylko kilka, za to złociaki brały i linki. Komary i meszki dały posiedzieć do 20.30 a i tak dłużej bym nie siedział, bo się rodzinka zebrała i efekty pędzenia i wędzenia poszły w ruch, tak więc spać znów późno poszedłem wczoraj, a rano dziś nie byłem w stanie poruszać się pojazdem mechanicznymO.o. Przerąbane, ale pocieszam się że może dostanę piątek wolny i w środę znów pojadę nad Bug i nadrobię to co nie udało mi się osiągnąć w ten weekend, tym bardziej że na moim tajnym jeziorku brat i jego synowie piękne złociaki łowią i liny. W piątek rozpoczynamy sezon sumowy.:icon_arrow1:Kurcze, ale odpocząłem.:D

 

IMG_20180526_195301.jpg

IMG_20180526_194614.jpg

IMG_20180526_203012.jpg

IMG_20180526_203030.jpg

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Japoniec na 100%.
Ja miałem grasować nad Bugiem i jego starorzeczami, ale po poligonie lenia złapałem, zanim w piątek dojechałem na wieś to już 22.00 była, padłem na pysk i żaden budzik mnie nie był w stanie rano zerwać z łóżka po dwóch tygodniach mieszkania z kilkoma potężnie chrapiącymi osobnikami. Jak już się ocknąłem w sobotę około 07.00 rano to za późno było żeby się zbierać w upał na ryby, do tego braciak zabierał się własnie za wędzenie kiełbas i kuraka oraz nastawił aparaturę na kieliszeczek czegoś na wieczór, więc stwierdziłem że pasowało by bratu pomóc. A jak już popróbowaliśmy tego co ukapało to już całkiem wyjazd na ryby nie wchodził w rachubę, więc po południu zabrałem się za spławikówkę i postanowiłem odłowić trochę japońców ze stawu. Japońców złowiłem tylko kilka, za to złociaki brały i linki. Komary i meszki dały posiedzieć do 20.30 a i tak dłużej bym nie siedział, bo się rodzinka zebrała i efekty pędzenia i wędzenia poszły w ruch, tak więc spać znów późno poszedłem wczoraj, a rano dziś nie byłem w stanie poruszać się pojazdem mechanicznym. Przerąbane, ale pocieszam się że może dostanę piątek wolny i w środę znów pojadę nad Bug i nadrobię to co nie udało mi się osiągnąć w ten weekend, tym bardziej że na moim tajnym jeziorku brat i jego synowie piękne złociaki łowią i liny. W piątek rozpoczynamy sezon sumowy.:icon_arrow1:Kurcze, ale odpocząłem.
 
IMG_20180526_195301.jpg.2d3d9ffd55ee6e33ab952182db5a2711.jpg
IMG_20180526_194614.jpg.6ec39f703b3989b9ecb2b5f6510b3ec2.jpg
IMG_20180526_203012.jpg.156e861687e4d6f65fafd11266ce84c7.jpg
IMG_20180526_203030.thumb.jpg.530a83f9687af69d9aef7a9942327b5e.jpg
Pieknie. Ważne że miło spedzony czas.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Grendziu napisał:

W sumie to w planach po cichu było jezioro Czarne. Niestety jeszcze nie opłaciłem składek. Słońce szybkim nie zmęczyło. Dziś królowała nad wodą Method Mania, całkiem ciekawe są te nowe dumble. Inny zapach od wszystkich. Złowiłem w 3/4h 4 liny, jesiotra, karpia, karasia i kilkanaście płotek. Niestety nie dane mi było przetestować @elvis Feeder Arm. Mam prostokątne nóżki. @MrProper znudził Ci się już Cresta? jak tak, to jestem chętny ?

IMG_20180527_113436.jpg

IMG_20180527_091816.jpg

Jeszcze dobrze dupska na niej nie posadziłem a już miała sie znudzić ??? 

Ja raczej jestem stały w uczuciach, z długoletnim stażem małżeńskim - tak Wiec będziesz musiał długo poczekać ☺️?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
20 godzin temu, MrProper napisał:

Jeszcze dobrze dupska na niej nie posadziłem a już miała sie znudzić ??? 

 

No właśnie o to chodziło :P może nie pasi i zaś zanim Waszmość się rozsiądzie to będzie chciał sprzedać :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś zaliczylismy z synkiem kolejny  trening w łowieniu batem przed pierwszymi zawodami na dzień dziecka. Ja totalnie sobie odpuściłem wiedząc że trzeba będzie mu wszystko wyjaśniać i pomagać w zarzucaniu. Od niechcenia podałem zestaw na odległościowke kilka metrów od nas. No i przyszła nagroda. Taki hol jednego karpia na centerpina to jak dziesięć złowionych na feeder. 

20180530_193825.jpg

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, elvis napisał:

Gratulacje.
Ps. Ciesz się Jakubie, że to nie syn go miał na bata, bo dopiero by to było. Wędkę by zabrał i co?

Oj tak chyba by go wciągnął do stawu razem z wędką :) Ja sam potrzebowałem kilku minut żeby nad karpiem zapanować. Silne bydle było, a na takim kołowrotku to naprawdę niesamowite wrażenie. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...