Wyniki nad wodą

[Jurek]

Radku @Tench_fan tak się czuję zbity z pantałyku, że już może nie byłbym tak stanowczym, jak w sporze z @Dominik -iem, jak kiedysiś o te 120 g na zawodach 

 

 

[elvis]

Chopy - nu totalna klęska !
Od 13.00 - 16.00. Bez wskazania !!!
Komercja. Typowa prawie wanna.0.5 ha.
Jeden dyżurny walił o powierzchnię cały czas.
Waftersy, Drennany, choco- sroco, kuku
Cukku -srukku, sonu i kiełbasa na ostro i bloodwormy i dumble i na dodatek epidemia i smużaki .... Wstyd.
Czas mnie uczy pokory.
 
Ale za to pogoda piękna i obcowanie z naturą. Tylko źeby tej fauny troszku więcej 
 
 
..
 

Jurku, a to próbowałeś?
To killer jak wszystko zawodzi, szczególnie teraz jak się schłodziło

[Jurek]

No nie, bo nie miałem robali

 

[Grendziu]

39 minut temu, Jurek napisał:

No nie, bo nie miałem robali

 

A widzisz, oczytany taki w cukierkach dla Ryb wszelakich, a o tradycji zapomniał

[Kotwic]

Nie było czasu na bieżąco, więc teraz coś skrobnę.

Podczas kilku ostatnich dni byłem na rybach. Kilka jezior, godzinne łowienie, wszędobylski bacik (chociaż i spinningiem pomachałem).
Woda stopniowo się ochładza, znacznie wzrosła przezroczystość, rybki odsunęły się od brzegu, ale ciągle pobawić się z rybami można.

Dominuje płoć, bierze w sumie na wszystko.
Łowię kilka-kilkadziesiąt ryb w różnych miejscach.
Ostatnio przyjemnie wypadły łowy na jeziorze Buwełno, bo wśród wielu płoci, największa miała długość ponad 31 cm.
Sezon trwa i zabawa jest.

 

[Wędkarstwo u Zbyszka]

Wczorajszy przyłów sandaczowy  

[Tench_fan]

Szybko skrobnę kilka słów, bo nie zdążyłem się jeszcze położyć po nocce, a kolejna przede mną.

Ten mały maratonik wynikał z chęci "pomoczenia kija".

Wciąż walczę z Wartą, moją piętą achillesową.

Tym razem w towarzystwie Marcina - @djbaloon. On wraz z kolegą zajął z rana miejscówkę,ja dołączyłem później.

 

Krążyły słuchy, że leszcz jest na braniu, lecz w praktyce było dużo gorzej.

Jestem jednak zadowolony, bo pobyt nad wodą cieszy

Jak na październik i me mizerne umiejętności  udało mi się coś tam złowić.

Przeważały płotki tej wielkości :

Trafił się jeden rodzynek :

 

Większy z dwóch leszczy :

 

Najbardziej ucieszył mnie jednak ten jaź - ok. 0,90 kg :

 

Niestety straciłem coś większego i to sporo większego. Sądzę, że dużego jazia.

No ale jak na mnie to i tak dobrze

 

Niespodzianką był lin, którego złowił kolega Marcina.

Lin w rzece i to w październiku, nie zdarza się na co dzień.

Marcin dziękuję za miłą kompanię i mam nadzieję, że to jeszcze powtórzymy.

Edytowane 20 Października 2018 przez Tench_fan

[mav3rick]

Dzisiaj 4 szczupaki, największych 85cm, póki co bardzo dobra jesień

[ArekH]

Brawo Emil. Piękne ryby! 

[Wędkarstwo u Zbyszka]

Emil na blachę może któryś jak ostatnio?   Gratulacje, piękny połów.

Edytowane 20 Października 2018 przez Wędkarstwo u Zbyszka