Wyniki nad wodą

[mav3rick]

Bartek, na inną blachę

[Tench_fan]

Super zębacze

[NPC]

Spędziłem chwilę nad wodą, organo-nożno-gumiakowo-leptycznie stwierdzam, że woda w rzece jest już zimna. Coś tam udało się złapać czyli klenie, niestety nie powalały wymiarami: do 25 cm.
Słoma w gumiakach do wymiany, idę się grzać. Na przyszły sezon trzeba kupić nowe wodery.

[Grendziu]

Wracam do żywych. Coś mój transfer szwankuje w tel. Polaczyłem sie przez WIFI. Ponadto z "wiadomych względów " mam zrypany weekend. 

Dziś odbyły sie u nas zawody z zaprzyjaźnionego sklepu wędkarskiego Leszcz z Rogoźna, który jest też sponsorem w ostatnim czasie naszych imprez. W 4h padlo ponad 60 szczupaków.  Największy mial 70cm. Dzis tez był pogodowo optymany na nie dzień. Ja chwilę porzucałem na woblery i nic...

[Semi]

Spójrzcie, ponad 60 szczupaków na takim małym łowisku, a na Zegrzu na zawodach wygrywają jednym, ledwie wymiarowym szczupakiem, lub kilkoma 20-sto cm okonkami.

Edytowane 21 Października 2018 przez Semi

[Grendziu]

1 minutę temu, Semi napisał:

Spójrzcie, ponad 60 szczupaków na takim małym łowisku, a na Zegrzu na zawodach wygrywają jednym, ledwie wymiarowym szczupakiem, lub kilkoma 20-sto cm okonkami.

No właśnie  nie mozesz tego porównywać... nie ma odniesienia.

Dla przykladu w tamtym roku też łowili i złowili  łącznie 5 ryb. 

[Semi]

@Grendziu, patrząc na rozmiar łowisk to i tak dużo.

[MrProper]

Brawa dla tego który się nie zna, który nie umie organizować, i nie ma pojęcia jak zarybiać

Brawa oczywiście dla uczestników jak i  dla całej reszty, która wsadziła w to przedsięwzięcie mnóstwo pracy

[Tench_fan]

Dzisiaj postanowiłem powtórzyć wyprawę nad Wartę, po udanym dla mnie piątku.

Nie zawiodłem się.

Mimo, że byłem nad wodą od 5.00 to do świtu nic się nie działo.

Choć ranek był bardzo zimny i mglisty to ryby fajnie żerowały:

Z nastaniem świtu uaktywniły się krąpie i to bardzo fajnych rozmiarów :

Na przemian z płotkami atakowały zestawy z białymi robaczkami :

Do godziny 16.30 złowiłem ok 9 -10 krąpi i jakieś 18-19 płoteczek i płotek ( pogubiłem się w rachubie )

Trafiły się i "bonusy" w postaci leszczy niezbyt dużych, ale i takie cieszą. Największy 1,10 kg.

3 sztuki ostatecznie skusiłem do brania :

 

Wśród "wartości dodanych" mogę zaliczyć na swe konto również 2 jazie ( większego zważyłem 0,85 kg)

Znalazł się na kolanach i tak pozował do zdjęcia:

Oto i mniejszy:

 

Tak jak i ostatnio jednej fajnej ryby nie zdołałem wyciągnąć. Przynajmniej zameldowała się na haku.

Gdy poranne mgły opadły, słońce uprzyjemniło ten dzień :

 

Szczerze mówiąc nie spodziewałem się tak udanej końcówki sezonu na rzece.

Nie składam jeszcze broni, bo wiele mam do nadrobienia i każda taka bonusowa rybka cieszy.

To nie jest dla mnie codzienność, w przeciwieństwie do naszych wytrawnych łowców : @ArekH , @Artur i @stas1.

Mają rzeczne łowienie w małym paluszku, ja zaledwie czynię malutkie kroki.

Nauczyć się zbyt wiele nie nauczyłem, ale chociaż dopisało mi szczęście.

 

[Grendziu]

Radek zazdroszczę rzeczki. Nie rozumiem za to dlaczego @ArekH nie lubi Warty?