Wyniki nad wodą

[MrProper]

9 minut temu, KaZuYa napisał:

Odra 

Ja proszę aby w tym temacie nie wklejać zdjęć po fotoszopie

To nie możliwe tyle ryb bo w Polsce ich nie ma ?????

A na poważnie - ??????????????

[Grendziu]

11 minut temu, MrProper napisał:

Ja proszę aby w tym temacie nie wklejać zdjęć po fotoszopie

To nie możliwe tyle ryb bo w Polsce ich nie ma ?????

A na poważnie - ??????????????

Pewnie był na Trencie, bo tam zarybiają

[MrProper]

11 minut temu, Grendziu napisał:

Pewnie był na Trencie, bo tam zarybiają

Tez tak myślałem Darek na początku,  ale wywnioskowałem ze to nie możliwe bo i trawa jakoś słabo zielona ??

[Grendziu]

6 minut temu, MrProper napisał:

Tez tak myślałem Darek na początku,  ale wywnioskowałem ze to nie możliwe bo i trawa jakoś słabo zielona ??

No i tam nie ma tylu płoci, bo ponoć szpaki zdżarły

[Artur]

3-4 listopada 2018 
Nocka na otwartej Odrze.
Rzadko siedzę na otwartej Odrze w listopadzie przeważnie już zaliczam porty albo starorzecze,ale ten rok jest wyjątkowo ciepły więc postanowiłem jeszcze raz. Wiadomo godz 17 noc po zmianie czasu, więc trzeba być nad wodą wcześniej żeby rozłożyć zabawki. 
Woda podniesiona o około 30 cm wiec nie jest źle, ale powoli opada więc nie jest dobrze. Wstrzelilem 8 kulek i czekam godz 19 Jaź, za chwilę drugi, robi się ciekawie, a tak wogole ryba która po zmroku trafia się na Odrze bardzo rzadko. Woda dalej powoli opada 9 st na dworze 9 ma też Odra 20 cisza, 21 cisza dostrzeliwuje 8 małych kulek i nic krótki przypon długi pinka, biały itd kombinacje i cisza.Okolo 23 dostaje leszcza staram się utrzymywać donecenie co 3 godz., więc zaraz po tym leszczu znowu 8 małych kulek, ale znowu cisza. Woda  zaczyna szybko się podnosić a co za tym idzie płynie syf który się czepia na zestawie, co chwila wyciągam na haku jakieś zielsko,trzecie lub inny bałagan. Do rana cisza zero kontaktu z rybą, więc po 6 rano pakowanko i po drodze na grzybki, których przy Odrze nie brakuje ??
Pozdrawiam wszystkich maniaków nocnych feederowych zasiadek życząc udanych połowów 
Ps
To chyba ostatnia nocka na otwartej Odrze..

[elvis]

3-4 listopada 2018 
Nocka na otwartej Odrze.
Rzadko siedzę na otwartej Odrze w listopadzie przeważnie już zaliczam porty albo starorzecze,ale ten rok jest wyjątkowo ciepły więc postanowiłem jeszcze raz. Wiadomo godz 17 noc po zmianie czasu, więc trzeba być nad wodą wcześniej żeby rozłożyć zabawki. 
Woda podniesiona o około 30 cm wiec nie jest źle, ale powoli opada więc nie jest dobrze. Wstrzelilem 8 kulek i czekam godz 19 Jaź, za chwilę drugi, robi się ciekawie, a tak wogole ryba która po zmroku trafia się na Odrze bardzo rzadko. Woda dalej powoli opada 9 st na dworze 9 ma też Odra 20 cisza, 21 cisza dostrzeliwuje 8 małych kulek i nic krótki przypon długi pinka, biały itd kombinacje i cisza.Okolo 23 dostaje leszcza staram się utrzymywać donecenie co 3 godz., więc zaraz po tym leszczu znowu 8 małych kulek, ale znowu cisza. Woda  zaczyna szybko się podnosić a co za tym idzie płynie syf który się czepia na zestawie, co chwila wyciągam na haku jakieś zielsko,trzecie lub inny bałagan. Do rana cisza zero kontaktu z rybą, więc po 6 rano pakowanko i po drodze na grzybki, których przy Odrze nie brakuje
Pozdrawiam wszystkich maniaków nocnych feederowych zasiadek życząc udanych połowów 
Ps
To chyba ostatnia nocka na otwartej Odrze..

Widziałem, że nie wytrzymasz i któregoś dnia polecisz na nockę.
Super relacja i jeszcze lepszy wynik. Brawo

[elvis]

Podsumowując dzisiejszy wypad - było fajnie. Rybki trochę współpracowały, ale chyba tylko mnie. Co prawda były pojedyńcze ryby , ale tylko sporadycznie. Sąsiedzi z rana złowili ładnego karpia około 7 kg i nic więcej.
Kolejny raz postanowiłem sprawdzić klasykę kontra metoda. Wynik rywalizacji metoda klasyk na korzyść klasyka jeśli idzie o ilość ryb. Jeśli chodzi o wagę to tym razem metoda wygrała. W sumie złowiłem 4 karpie (wszystkie na metodę, ale nie wszystkie na proteinę) i ponad 30 karasi oraz 3 okonie. Było kilka spinek, na szczęście tylko drobnicy.
Przynęta nr 1 to podobnie jak poprzednio 1 mały gnojak z pinką. Na same czerwone, a tym bardziej dendrobene brań nie było. Podobnie jak na pęczek martwych białych. Kulki, dumbelsy i pellety też dzisiaj nie działały. Było tylko pięć ryb na proteinę. Dwie na białe i żółte dumbelsy (jeden karp na żółty dumbels pop-up) i jedna na pomarańczowy.

[Tench_fan]

@Artur Jak zawsze "miażdżysz"

Jeśli możesz zdradzić Arturze - czy swoje mieszanki zanętowe zubożasz gliną, ziemią? (Czy są to czyste spożywki)

Widzę gazetkę, jest zatem ochotka w towarze ( ? )

Błędem jest teraz "bogate" nęcenie ?

Nigdy o tej porze wcześniej nie wędkowałem, ten sezon mam wyjątkowo długi.

[ArekH]

Dendrobena kupna, zawsze przegra z Gnojakiem. 

[Tench_fan]

Czas i mi zdać relację, choć chwalić nie ma się czym.

 

Miejsce i taktyka tożsama z stosowaną wcześniej.

Niestety rybki nie gryzły, co widziałem też u sąsiadów, z drugiej strony nie wiem czy nie czas stawiać na "pajęczynki" i minimalizm w nęceniu.

Łowienie na rzece to dla mnie trudny temat, choć z końcówki sezonu jestem naprawdę zadowolony.

Nawet latem nigdy nie miewałem lepszych efektów.

Dziś trafiło mi się 6 płotek, raczej małych, gdzie im do ślicznotek które złowił Michał @Splot

O dziwo nie złowiłem ani jednego krąpia, natomiast 3 leszcze, choć na tak dumną nazwę nie zasługiwały

Leszcze to łowili nasi wyśmienici łowcy  - @stas1 i @Artur

Mimo wszystko cieszę się i takimi rybkami :

Trzeci był naprawdę niewielki, więc i zdjęcie mu podarowałem.

Najbardziej ucieszył mnie jednak kolejny jaź. Szkoda tylko, że łowię je pojedynczo.

Mój druh serdeczny @ArekH jak już się weźmie za "jaśki" to łowi je "stadami" .

Oto i dzisiejszy bohater :

Zima nadchodzi, już niedługo, ale chwytam jeszcze te ostatnie "migawki" z kontaktu z naturą.

Zawsze było i będzie to dla mnie ogromnie ważnym aspektem wędkowania :