Wyniki nad wodą

[stas1]

Do mnie mało kto zagląda to pokażę i tu tylko 3,150

[Splot]

Czas i mi zdać relację, choć chwalić nie ma się czym.
 
Miejsce i taktyka tożsama z stosowaną wcześniej.
Niestety rybki nie gryzły, co widziałem też u sąsiadów, z drugiej strony nie wiem czy nie czas stawiać na "pajęczynki" i minimalizm w nęceniu.
Łowienie na rzece to dla mnie trudny temat, choć z końcówki sezonu jestem naprawdę zadowolony.
Nawet latem nigdy nie miewałem lepszych efektów.
Dziś trafiło mi się 6 płotek, raczej małych, gdzie im do ślicznotek które złowił Michał [mention=477]Splot[/mention]


O dziwo nie złowiłem ani jednego krąpia, natomiast 3 leszcze, choć na tak dumną nazwę nie zasługiwały
Leszcze to łowili nasi wyśmienici łowcy  - [mention=109]stas1[/mention] i [mention=17]Artur[/mention]
Mimo wszystko cieszę się i takimi rybkami :


Trzeci był naprawdę niewielki, więc i zdjęcie mu podarowałem.
Najbardziej ucieszył mnie jednak kolejny jaź. Szkoda tylko, że łowię je pojedynczo.
Mój druh serdeczny [mention=30]ArekH[/mention] jak już się weźmie za "jaśki" to łowi je "stadami" .
Oto i dzisiejszy bohater :

Zima nadchodzi, już niedługo, ale chwytam jeszcze te ostatnie "migawki" z kontaktu z naturą.
Zawsze było i będzie to dla mnie ogromnie ważnym aspektem wędkowania :


 

Radziu ale Ty skromny chłopak jesteś. Ładnie Tobie poszło.
Okiem chłopaka który uczy się łowić od trzech lat, jesień i początek zimy to najlepsze połowy. Lepsze od przereklamowanego lata, jeśli chodzi o rzekę i kanały.

Wysłane z mojego SM-A320FL przy użyciu Tapatalka

[Splot]

[mention=17]Artur[/mention] Jak zawsze "miażdżysz"
Jeśli możesz zdradzić Arturze - czy swoje mieszanki zanętowe zubożasz gliną, ziemią? (Czy są to czyste spożywki)
Widzę gazetkę, jest zatem ochotka w towarze ( ? )
Błędem jest teraz "bogate" nęcenie ?
Nigdy o tej porze wcześniej nie wędkowałem, ten sezon mam wyjątkowo długi.

Radziu nie jestem Artur, ale w temacie. Ja daję zanętę do gliny/ziemi w stosunku od 1:2 do 1:4 daję za to sporo mięsa w postaci martwej pinki/białych i joka. Tydzień temu na zawodach na miejskiej Odrze miałem 1 litr zanęty i 2 litry gliny z ziemią do tego ok 0,7 martwych i 150 joka.

Wysłane z mojego SM-A320FL przy użyciu Tapatalka

[Sołtys stan]

Znudziło mnie już łowienie płoci na spławik. Teraz jest taki okres,że biorą jak głupie na mojej river. Zeby sobie tą monotonię urozmaicić ,wybrałem się pospiningować  za okoniem. Garbusy też dopisały,złowiłem ich chyba z 15 sztuk... Może ja jestem jakiś nienormalny,ale nie za bardzo lubię jak ryby za dobrze biorą.  Satysfakcja wtedy ze złowienia czegoś jakaś taka mała. Dla mnie czym trudniej coś złowić tym lepiej.  

[Grendziu]

Brawo chłopaki

@Sołtys stan do twarzy Ci w fundacyjnej bluzie

[Sołtys stan]

Taka ładna,ze zakladam tylko na niedzielę. Poza tym,ładnemu to we wszystkim do twarzy..  

Edytowane 4 Listopada 2018 przez Sołtys stan

[MrProper]

@Sołtys stan

Piękne te twoje garbusy z tej twojej river 

Mierzyłeś może te pasiaki, czy może robisz tak jak Ja, jak już mniejsze od PB to po miarkę schylać się nie chce  

[Sołtys stan]

Miarkę to ja mam w oku,nie potrzebuje dźwigać centymetrów jakiś. Największy miał jakieś 34 cm.  

[MrProper]

1 minutę temu, Sołtys stan napisał:

Miarkę to ja mam w oku,nie potrzebuje dźwigać centymetrów jakiś. Największy miał jakieś 34 cm.  

Kuzwa ale masz dobrze,   garba od noszenia tego wszystkiego nie dostaniesz   

Edytowane 4 Listopada 2018 przez MrProper

[Sołtys stan]

Dla mnie wędkarstwo traci sens jeśli rozkładanie i skladanie sprzętu zajmuję mniej więcej tyle czasu co samo wędkowanie.  Wtedy to jest bardziej majsterkowanie już niż wędkowanie   Między innymi dlatego tak lubię bolonkę ,trotting i spining rzecz jasna. 

Edytowane 4 Listopada 2018 przez Sołtys stan