Semi Opublikowano 4 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2018 U mnie przeważnie tak po 5 minutach po przyjeździe nad rzekę pierwszy zestaw jest już w wodzie, pięć minut później drugi. Aha jeszcze jako pierwszy podbierak rozkładam i zdążę dwie garści ziarna podsypać w międzyczasie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArekH Opublikowano 4 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2018 @Sołtys stan Ale ty masz wodę za wygódką! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrProper Opublikowano 4 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2018 13 minut temu, Sołtys stan napisał: Dla mnie wędkarstwo traci sens jeśli rozkładanie i skladanie sprzętu zajmuję mniej więcej tyle czasu co samo wędkowanie. Wtedy to jest bardziej majsterkowanie już niż wędkowanie Między innymi dlatego tak lubię bolonkę ,trotting i spining rzecz jasna. A ja do tego jeszcze lubię majsterkować Ale fakt - minimalizm to coś co gdzieś przeoczyłem Ale dążę do tego skrupulatnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artur Opublikowano 4 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2018 2 godziny temu, Tench_fan napisał: @Artur Jak zawsze "miażdżysz" Jeśli możesz zdradzić Arturze - czy swoje mieszanki zanętowe zubożasz gliną, ziemią? (Czy są to czyste spożywki) Widzę gazetkę, jest zatem ochotka w towarze ( ? ) Błędem jest teraz "bogate" nęcenie ? Nigdy o tej porze wcześniej nie wędkowałem, ten sezon mam wyjątkowo długi. Tak daje dużo gliny zaneta uboga jokersa dałem bo zostal mi z Grand prix polski więc zamrozilem 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArekH Opublikowano 4 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2018 7 minut temu, Artur napisał: Tak daje dużo gliny zaneta uboga jokersa dałem Uboga! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sołtys stan Opublikowano 4 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2018 38 minut temu, ArekH napisał: @Sołtys stan Ale ty masz wodę za wygódką! Można tak powiedzieć,bo jakieś 50 metrów od Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wędkarstwo u Zbyszka Opublikowano 5 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2018 Weekendowo, rodzinnie 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grych Opublikowano 11 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2018 (edytowane) Podczas, gdy o tej porze roku moje wędki zazwyczaj już "śpią" i czekają na nowy sezon, w tym roku pogoda na tyle nas rozpieszcza, że jakoś nie można usiedzieć na dupie. Dzisiaj było tak samo i wylądowałem nad wodą w Kobylej Górze. Wczoraj, szykując się, postanowiłem maksymalnie odchudzić sprzęt i nie zabrałem paru rzeczy, w tym pokrowca. Nad wodą wpadłem na to, że jak nie mam pokrowca, to nie mam podpórek (!@#$%^&*()_&^#&!!!) Chwila do namysłu i jakoś dałem radę (tyły wędek pod dupą na krześle, szczytówki na wiadrze z zanętą, które ustawiłem na torbie) Gdyby nie to małe niedopatrzenie mógłbym powiedzieć, że wędkowanie było całkiem całkiem Wpadło kilka fajnych leszczy i masa ładnych płoci. Niestety odchudzanie sprzętu przyczyniło się do tego, że aparat został też w domu Mam nadzieję, że pogoda nie "spasuje" do przyszłego tygodnia i będzie można jeszcze pomoczyć kijaszki. Edytowane 11 Listopada 2018 przez grych 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tench_fan Opublikowano 11 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2018 Dzięki @Artur i @Splot za wasze uwagi dotyczące nęcenia. To zawodnicze podejście, ale jak widać daje rezultaty. Muszę się przestawić mentalnie na takie łowienie Przede wszystkim chciałbym nauczyć się rozczytywać rzeczne kaprysy prądów i wybierać właściwe, obiecujące miejscówki. Samo to już by mi ogromnie pomogło, ale sztuka to nie łatwa i wymaga praktyki, której mi brakuje. Póki co staram się wyjeżdżać nad wodę, póki pogoda łaskawa. Szkoda, że samotnie @ArekH składa meble , Marcin - @djbaloon zapracowany , Bartek - @Zola67 rehabilituje się. "Chciał, nie chciał" samotnie usiłuję praktykować w rzecznym rzemiośle. Niedziela i w dodatku stosunkowo ładna, decyzja zatem zapadła : na ryby ( tym bardziej, że jutro do pracy). Moje zmagania z klasycznym feederem na rzece Warcie zaczęły się obiecująco. Poranny leszcz : Wkrótce po nim zameldował się jaź : W trakcie sesji foto jazia, na drugiej wędce mam branie. Spinam leszcza pod samym brzegiem i jestem zły. Boję się, że to zły znak. Istotnie kolejne ryby to już inna kategoria : drobne leszczyki i niewielkie płotki : Długa przerwa, brania stają się już bardzo rzadkie, ale łowię dalej. Czas wykorzystać kończący się sezon. Udaje się złowić niewielkiego jazia, oraz kolejne nieduże leszcze : Jedna fajna ryba "poszła" z hakiem , ale przynajmniej kilka chwil poczułem ją na wędce. Jesień nad wodą w najlepsze, a ja o dziwo coś nadal łowię. I to jest powód do radości. Cały dzień miałem towarzystwo. Początkowo nieśmiałe, później dokazywało w najlepsze : 9 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 11 Listopada 2018 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2018 Brawo Radek , kusisz tą Wartą, kusisz 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.