Wyniki nad wodą

[Ardiansson]

9 godzin temu, Grendziu napisał:

 

@Grendziu może zacznij te szczupaki dokarmiać jakimś chlebem czy coś, bo dawno takich ołówków nie widziałem

[PawelL]

Właśnie wróciłem z "wędkarskiej kolonii" .

O dziwo bardzo dobrze się bawiłem, choć pierwsze wrażenie po przyjeździe było ... .

Postanowiłem potrenować "zawodnicze" łowienie ze skrętką i długim przyponem.

Na chaczykach białe i kuku, żadnych dumbelsów srelsów.

Złowiłem około 30 może 35 (bo straciłem rachubę) japońców, z czego tylko 5 klasyfikowalna.

Na pewno odwiedzę ten dołek jeszcze nie raz .

[ArekH]

Brawa za wyniki. Sam też chciałem jechać bo pogoda piękna, ale przedłożyłem jednak obowiązki nad przyjemność. Skończyłem olejować  1 warstwą sztachetki nowe na taras. 100 szt. Trochę nogi mnie bolą a tu jeszcze jedna warstwa. Pozdrowionka dla tych co nad wodą. 

[elvis]

Brawa za wyniki. Sam też chciałem jechać bo pogoda piękna, ale przedłożyłem jednak obowiązki nad przyjemność. Skończyłem olejować  1 warstwą sztachetki nowe na taras. 100 szt. Trochę nogi mnie bolą a tu jeszcze jedna warstwa. Pozdrowionka dla tych co nad wodą. 

A tych co w pracy to już nie pozdrawiają?
A żeby ci te sztachety spróchniały.

[ArekH]

Pozdrowionka dla tych co w pracy

[elvis]

Pozdrowionka dla tych co w pracy:champagne-2010:

Dziękuję.
Również pozdrawiam.
A sztachetki niech się trzymają jak najdłużej.

[MrProper]

1 godzinę temu, ArekH napisał:

Pozdrowionka dla tych co w pracy

Szkoda-  bo o tej godzinę to ja na zakupach byłem ?

[ArekH]

To i dla tych na zakupach. 

[Wędkarz z Roztocza]

Dzisiejsza Tanwiowa kluska na spining 

[Tench_fan]

Wreszcie znalazłem chwilę by napisać parę słów.

Wykorzystując dzień urlopu w pracy, wybrałem się dzisiaj ponownie nad rzekę Wartę.

Zbieg korzystnych wiatrów sprawił, że postanowił do mnie dołączyć nasz kolega Marcin @djbaloon wraz ze swoim synem.

Wiktor sobie świetnie radził, ale niech na ten temat wypowie się sam Marcin.

Także dzisiaj byłem wierny swojej taktyce, jeśli chodzi o stosowaną taktykę zanętową i przynętę.

Połowy rozpocząłem o godz. 6.00 i spędziłem czas nad wodą do godz.18.00

 

Ryby współpracowały przyzwoicie, choć w moim przypadku dominowała drobna płotka.

To był jeden z nielicznych dni, gdy to właśnie one, a nie wszędobylskie krąpie stanowiły gros mojego połowu.

Dziś złowiłem ich 24 sztuki, co nieczęsto mi się zdarza w przypadku mojej domowej rzeki.

Tylko nieliczne z nich "załapały się" na zdjęcie :

 

Krąpi natomiast sztuk 11.

Jako, że traktowane są troszeczkę "po macoszemu" postanowiłem przypomnieć o nich szanownemu towarzystwu.

Jeden z wybrańców:

Słońce grzało niemiłosiernie, co sprawiło że jestem nieźle opalony:

Słońce nie przeszkadza jednak jaziom, które najwyraźniej nieźle żerują.

Mi udało się dziś złowić dwie sztuki:

Połów uzupełnił niewielki leszcz :

 

Dużego, prawdopodobnie ok 2,0 kg egzemplarza ( moja ocena "na oko") straciłem.

Wplątał mi się w żyłkę drugiego zestawu, co uniemożliwiło mi sprawne i skuteczne podebranie.

Niefart towarzyszy mi w tym roku.

To już kolejny przypadek kiedy tracę dużą rybę.

Fajnie, że coś się jednak dzieje. To znaczy, że jestem na dobrej drodze. Muszę tylko jeszcze zadbać o detale.

 

Dzięki Marcin - @djbaloon , Wiktor

Świetnie było móc z Wami powędkować.

Edytowane 19 Kwietnia 2019 przez Tench_fan