Skocz do zawartości

Wyniki nad wodą


Grendziu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dnia 21.06.2019 o 16:16, Tench_fan napisał:

W planach jutro komercyjne łowienie. Ma mi dotrzymać towarzystwa i zapewne "przetrzepać skórę" ;) Arek -  @ArekH

Tradycyjnie nie będę zgłaszał uczestnictwa do punktacji pucharowej.

Być może jeśli trafią się ciekawsze, większe egzemplarze, trafią do wątku o rekordowych rybach. Zobaczy się.

Plany zrealizowaliśmy. Było fajnie. Ryb jak zapowiadałem nie zgłaszam do punktacji pucharowej.

 

Arek super połowił, choć wybrał istotnie trudne miejsce, albo to rybki wybrały to trudne miejsce.B|

Tak czy  siak, dobrał im się do skóry, ale poniósł przy tym duże straty. Drzewko na wyspie przyozdobił niczym wigilijną choinkę.;)

Dużo ryb uciekało w bezpieczne pale pomostu, a ich przyhamowanie kończyło się rwanymi przyponami.

 

Ja wędkowałem mniej udanie ( co jest naszą tradycją, gdy łowię z Arkiem).

Mimo wszystko wyholowałem 8 karpi, jedną większą rybę straciłem- nie wytrzymał przypon.

Do tego "zaliczyłem" pierwszego w tym sezonie amurka  63cm ( niewielki, ale wstawię go do rekordów).

Okrasą były dwa karasie: srebrzysty 41cm i pospolity 28 cm.

Oto fotki z wyprawy :

5d0e69b0da606_Zaskroniecwwodzie.jpg.fea3ab236393466cad8a43775ae0176b.jpg

5d0e69b9d5345_Waka.jpg.5ea59efb43acd9a0d395d6d08a94116e.jpg

5d0e69c66f8e2_Amur63cm.jpg.883b5b5ac116ff24ccc2e15bfa578911.jpg

5d0e69d024711_Karapospolity(zocisty)-28cm.jpg.4f5ba8c666cd67472c08b749c4348ed6.jpg

5d0e69d626b61_Karasrebrzysty41cm.jpg.9e1cf170b0b6e10ac6549c373578d553.jpg

5d0e69e41d1ed_Karppenouski72cmportert.jpg.8816aa86766d923d41f8371ec5bf7d90.jpg

5d0e69ea989c3_Karppenouski72cm.jpg.9055481eaf97d5891fc9e2d1e704213a.jpg

 

  • Like 8
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś krótka relacja.

Po komercyjnych łowach wczoraj dziś wybrałem rzekę.

Niestety zaspałem i to dużo, dość, że zacząłem łowić ok. 6.30.

Plan poszedł... dobre 2 godziny zmarnowane, a liczyłem na porę świtu i to, że w tych warunkach pogodowych będzie najlepsza.

Mimo wszystko próbowałem coś złowić. Częściowo się to udało, ale nie jestem zbyt zadowolony z efektów. Może taki dzień.

Groch nie działał. Dał zaledwie 3 brania, żadnego nie wykorzystałem.  Robaki przyniosły kilkanaście ryb w tym:

11 krąpi, 2 malutkie leszczyki ( ok. 30cm) , płotkę oraz 3 jazie : 32,34,40 cm.

Jaziki przyniosły punkty:

5d0f639878112_Ja32cm.jpg.93e94c8a7df6c4e00e1048d6d077b05a.jpg

5d0f639e132a7_Ja40cm.jpg.f031041a7f29fb0c153c0febf89b9f1c.jpg

5d0f63a61335e_Ja34cm.jpg.708c342d7a6e723b8c1a7f23f2630c3a.jpg

 

O godzinie 12.00 postanowiłem zakończyć łowy. Rozrobiona zanęta się skończyła, a :327_sunny: prażyło i nie zachęcało do pobytu nad wodą.

No chyba, że do kąpieli. ;)

 

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niev wiem jak za bardzo zacząć..
Może po kolei.
Przez ostatnie dwa dni miałem przyjemność startować w Feederowych Mistrzostwach Okręgu. I tu można by było już skończyć opis, ale...
Po raz kolejny okazało się, że dobre losowanie to połowa sukcesu. Mnie niestety nie udało się dobrze powodować ani pierwszego, ani drugiego dnia. Na pierwszy rzut oka i kilkuletnie doświadczenie na zawodach na tym zbiorniku nie zapowiadało takiej porażki.
W pierwszy dzień udało mi się złowić jednego leszczyka co w moim sektorze było nie lada wyczynem. Dało mi to 7 miejsce sektorowe i 27 w generalne na ponad 70 zawodników.
To dobry wynik szczególnie że miałem za plecami kilku bardzo dobrych wędkarzy zecszczebla krajowego. Jak się okazało to nie tylko w moim , ale i w pozostałych sektorach były takie dziury bez ryb, że prawie połowa zawodników wyzerowała.
Drugi dzień miał być nie co inny , ale już po losowaniu było wiadomo że będzie ciężko. Bardzo mocno wiejący wiatr, a tym samym bardzo duża fala i prądy wody czasami niemal uniemożliwiały wędkowanie. Bardzo szybko okazało się że mój sprzęt i technika są do d...
Tak więc po krótkiej analizie wyników z poprzedniego dnia okazało się że ponownie wylosowałem dziurę bez ryb.
Mimo pięciu godzin ciężkiej walki z warunkami i sprzętem oraz niezliczonymi kombinacjami przynętowo- zanenętowymi udało mi się złowić tym razem dwie rybki co podobnie jak dnia poprzedniego dały wynik w środku tabeli.
Plan minimum został osiągnięty(pierwsza 30), ale liczyłem na więcej.
Generalnie skończyłem rywalizację na 29 miejscu na 72 zawodników, co budzi miwszanw uczucia, bo wynik niezły ale nie połapałem.
Za tydzień kolejna okazja by sprawdzić swoje umiejętności na rym samym zbiorniku. Rym razem jest to Vikinga i zawody dobowe parami.
Spora pula na wygraną bo 3500 do podziału.
Tak więc jest o co walczyć.
3736bf2e2f2f9c35d204c2b52436d5d5.jpg557a8d01783f31943c6abf6058e29436.jpg843fefbd2cc2198ee1e8cf070cc83311.jpg3b89c612201a8f0c8246bc341a0459ef.jpge92b41761a86f6f6f60b0a378aca2075.jpg

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze @elvis ja na wodach tego typu zupełnie bym sobie nie poradził.

Woda duża, bez przybrzeżnego pasa roślinności, punktów odniesienia do rzutu.

Prawdopodobnie ryba na dużej odległości. Taki typ wody zupełnie mnie rozkłada na łopatki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś ponownie wybrałem się nad Wartę na sprawdzoną miejscówkę.

Woda bardzo spadła, co dostrzegłem już wczoraj.

Tym razem byłem trochę wcześniej, bo zacząłem wędkować o godz.5.00

 

Liczyłem, że w końcu ruszył się leszcz. Nie mam pojęcia dlaczego ich nie łowię. Czy to wina tego odcinka ( mała głębokość) , a może biorą tylko w nocy.

Brały krąpie, choć muszę przyznać, że od początku fajnie wnęciły mi się jazie.

Wynik mógłby być lepszy, bo samych jazi straciłem ok. 6 sztuk - większość w okolicach podbieraka, inne w czasie młynkowania na powierzchni.

W bardzo charakterystyczny sposób "jaśki" często nie murują, ale wręcz szukają powierzchni wody.  Ot takie "chlapaki".

W końcu próbowałem trzymać szczytówkę w czasie holu jak najniżej, niczym na komercji ;), byle tylko utrzymywać je w dolnej partii wody.

Krąpi złowiłem 8-9 sztuk, do tego mały leszczyk ( ok 30cm), ze 3 ukleje oraz udało mi się doholować 6 jazi.

Najmniejszego ok. 25cm nie fotografowałem, natomiast pozostałe miały : 37,43,40,45 ( waga: 1,35 kg), 38cm.

Skuteczny był zarówno groch ( tylko jazie) jak i robaki w równym stopniu.

 

Gro brań do godz.8.00, później  ryba praktycznie się wyłączyła. Połów zakończyłem o godz. 10.30.

Najbliższa planowana ( ale to w  weekend ) wyprawa na któreś z jezior. Ponownie spróbuję przymierzyć się do lina i leszcza.

 

5d10abc92687b_Ja37cm.jpg.6a01c4cd100ebdb7f3c361ea43ac8f1d.jpg

5d10abd0b5fd0_Ja43cm.jpg.988388d25a544fa6e9ee4c982e2131ef.jpg

5d10abdd45c24_Ja40cm.jpg.909a28e65e3160d8e3eb124bef4f7a22.jpg

5d10abec34f5a_Ja45cm135kg.jpg.91b1be2f6f681eb64c586cf5723d1b4d.jpg

5d10abf2e3587_Ja38cm.jpg.323ec23d51ddf7e9f4f1ea502d8e93c2.jpg

 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze [mention=4]elvis[/mention] ja na wodach tego typu zupełnie bym sobie nie poradził.

Woda duża, bez przybrzeżnego pasa roślinności, punktów odniesienia do rzutu.

Prawdopodobnie ryba na dużej odległości. Taki typ wody zupełnie mnie rozkłada na łopatki.

To ponad 500 hektarów wody.

Widoczny brzeg to tzw.zapora boczna, która jest udostępniana do wędkowania tylko na zawody, czyli 2-4 razy w roku.

Tym razem dość wyjątkowo ryby były usytuowane bardzo punktowo i do tego w niewielkiej ilości. Duże znaczenie miało losowanie. Jednak to też nie gwarantowało sukcesu. Zwycięstwo to przede wszystkim umiejętności dopasowania się do warunków i maksymalne wykorzystanie możliwości.

Standardowo łowi się między 40, a 80 metrem. Najczęściej w okolicach 60m.

Duży boczno- czołowy wiatr skutecznie utrudniał rzucanie, a prąd wody który jest na tego typu zbiornikach ciągnął zestawy niczym na rzece.

Najgorsza była jednak fala.

Powodowała takie ruchy szczytówek, że nie było widać brań.

Szukam wędki która będzie odpowiednia na tego typu łowisko i warunki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Radek poprostu mogą leszcze w tym miejscu nie żerować i tyle. To są "wszytkojady" choć potrafią być wybredne. 

Daniel duży wiatr i duża fala jest przeważnie gwarancją fajnych brań w tym właśnie leszczy, a wiadomo, że zawody to inna kategoria łowienia, idą setki kg do wody, cała tablica Mendelejewa i trza je jakoś sprowokować i zatrzymać u siebie. 

No ale komu ja to tłumaczę, Wy Panowie wiecie to lepiej od mnie:champagne-2010:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radek poprostu mogą leszcze w tym miejscu nie żerować i tyle. To są "wszytkojady" choć potrafią być wybredne. 
Daniel duży wiatr i duża fala jest przeważnie gwarancją fajnych brań w tym właśnie leszczy, a wiadomo, że zawody to inna kategoria łowienia, idą setki kg do wody, cała tablica Mendelejewa i trza je jakoś sprowokować i zatrzymać u siebie. 
No ale komu ja to tłumaczę, Wy Panowie wiecie to lepiej od mnie:champagne-2010:
W tych miejscach poprostu nie było ryb.
Próbowałem też na leszczową żółtą MM i nic. Więc o czymś to świadczy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...