Skocz do zawartości

Wyniki nad wodą


Grendziu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wędkowanie zakończone. Można już podsumować dzisiejszy dzień. Rybki dzisiaj nie chciały współpracować, jak zwykle zresztą.
Udało mi się złowić chyba 5 lub 6 wyścigowych karpi i miałem kilka spinek przez zielsko w tym jeden większy miś.
Niestety łowisko pozostawia wiele do życzenia pod względem warunków w wodzie.
Bardzo mocny boczny wiatr nie ułatwia wędkowania.
Miałem przygotowane trzy linie, które sukcesywnie obławiałem. Niestety rybki stały daleko od brzegu, na co najmniej 50m. Ja łowiłem pod 70.
Wspomniany wiatr i odległość zmusiły mnie do używania ciężkich podajników 45 i 60 g. co powodowało że zapadały się głęboko w zielsko i muł.
Takie warunki spowodowały, że jedyną przynętą która mogła coś skusić były pop-up.
Waftersy nie działały, podobnie zresztą jak robaki czy wszelkiego typu pellety.
Tylko pop up. Najlepiej sprawdziły się białe bez względu na zapach no i killer który miał swoje pięć minut czyli pomarańczowe dumbelsy Tiger nuts z Meusa. Jednak i one nie działały cały czas.
Fajnie wypadły żółte kulki Method Manii. Weszło na nie kilka rybek.
Zanęty jakie stosowalem to pozostałości po zawodach sprzed tygodnia, czyli niż MMM i Bait Techa oraz Krill Method Manii. Niestety Krill nie dał brań.
Jutro zawody spinningowe, ale postanowiłem odpuścić i odpocząć. Pojadę pokibicować kolegom i umówić się na kolejne wędkowanie. Jest już jakiś plan, ale zobaczymy co z tego wyjdzie. 357163c498f4f065cf28f86deeae246a.jpg2bd809549c1cc22955dfcb5810278ffa.jpg25394eda83fe71b92a6cc11524828562.jpg9c91dba81c13de384dae4b6ae3ca6491.jpg0ca1548bcda970022ea7af4fec02fc14.jpg0e443d4972e271b28b4b49bb2dfc0f24.jpgf31c0f64c4660149962f0c070777561b.jpg4f2f82e9c971bad79f742da6ad790a8d.jpg900efeeab45c460a431421dd6b79773a.jpg3df2104293812bff5ab297e7b246fce9.jpg

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za relację, bo powstał już zalążek planu na jutro.

Jadę z bratem, który będzie łowił na karpiówki z podajnikami esp.

Podpuszczę go, aby na obydwu wędkach założył pup up, parę rodzajów mamy.

Ja zacznę od klasyka, na jednej wędce kukurydza, na drugiej jakiś dumbels.

Zastanawiam się nad rodzajem koszyków ... .

Prawdopodobnie jeśli zwykłym koszykiem 50 gram osiągnę sensowny dystans, to przy nich zostanę.

Jeśli nie to koszyki typu builet pójdą w ruch.

Przypon dam około 50 cm, co pozwoli lżej przynęcie opaść na muł.

W przypadku braku brań biorę się za metodę! B|

Edytowane przez PawelL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja na teraz. Klasyk 3 ryby i jedna spinka. U brata esp karpiowa metoda zero.

Teraz przeszedłen na karpiówki z metodą na koszyku 30 gram i jedna ryba.

Sprawdzamy dalej.

 

Wysłane z mojego M6T przy użyciu Tapatalka

 

 

 

f4ec3f62ab9ca50a9bc03e0fc659af3e.jpg197bed38180222df60bd301401f4006c.jpgb8ab36c53f63e172d83ed2f0f990ec6a.jpg

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11.10.2019 o 23:19, Tench_fan napisał:

Mnie też niesie nad wodę. Plan przewiduje Odrę.

Ostatnio była Warta z kiepskim rezultatem, może teraz będzie lepiej.

Wczoraj bardzo duży wiatr i marny początek.

W pierwszym rzucie zameldowała się płotka, co sprawiło mi radość bo ostatnio rzadko je łowię.

5da313741769b_Potka.jpg.10aa00797e3826d0fa6c293ea4854ee8.jpg

Zanęciłem, w tym grochem, licząc, że wejdą w łowisko jazie, bądź kleń.

Niestety groch absolutnie się nie sprawdzał, wczoraj i dziś rano nie dał żadnej ryby i zaledwie jedno branko.

 

Białe robaczki skusiły płotkę, kilka krąpi, oraz 2 leszcze do wieczora.

Odkryłem jednak, że kluczem do sukcesu są czerwone robaki i to najlepiej 2-3 sztuki.

Pozwoliło mi to do zmroku dołowić kolejne 5 sztuk leszczy, gdy wiatr się uspokoił, a słońce zaczęło skrywać się za horyzontem.

5da313b750723_Wieczr.jpg.074b4c01723eb1d55101f1c42e7bf717.jpg

 

W nocy towarzyszył mi jasno świecący księżyc, a sama noc była  ciepła, bo ok. 15 stopni.

5da313bf60e37_Nociksiycwpeni.jpg.a09eff692c551c27b804418799fc370e.jpg

Czerwone robaki pozwalały mi doławiać kolejne sztuki już po zmroku, co sumie dało 30 sztuk.

Leszcze niezbyt duże, ogromna większość ok.40cm, ale i udało się złowić 2 sztuki 50+

Te zważyłem 2,29 i 1,90 kg.

Mniejszy na zdjęciu poniżej:

5da313c56f2a4_Leszcz190kg53cm.jpg.8312178036bef26c92f46d2ed67abed2.jpg

 

Ta wyprawa nad Odrę nie przyniosła ani jednego jazia i miażdżącą przewagę przynęt mięsnych.

Czyżby koniec grochu w tym sezonie?

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tench_fan, u mnie nad Bugiem groch również się kończy, dużo lepsze wyniki ma kukurydza i robactwo właśnie. Co roku tak mamy, że jeszcze wrzesień sypiemy grochem a pod koniec września już kukurydzą. Karpie rzeczne wolą kukurydzę niż groch o tej porze roku, chociaż garstkę zawsze mam ze sobą, bo to nigdy nic nie wiadomo. ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 - 13 października 2019
Nocka na otwartej Odrze.
Piękna pogoda jak na połowę października za dnia 22 st w nocy 10 cieplutko chyba się za grubo ubrałem bo w nocy ściągnąłem bluzy, a kurtki nawet nie zakładałem,ale do rzeczy. Wybrałem odcinek rzeki w pobliżu znanego portu Odrzańskiego celem było sprawdzenie czy duże leszcze już się grupuja i ustawiają w takich właśnie okolicach.
Pierwsze necenie zrobiłem ok 19 wstrzelilem 12 kulek do których podałem odrobinę kukurydzy i castera i suszonki z pinki.
Zaraz pojawiły się małe kleniki i krąpiki po godzinie weszły leszczyki nieduże 200-500gr.
Okazało się że jest bardzo dużo drobnicy małych klenikow, krapikow i leszczykow. Ok 22 zrobiłem donecenie i zaczęły brać większe leszczyki w tym 2 takie fajne bonusy. Po 24 odcięcie, jakby ryb nie było to chyba za sprawą księżyca który bardzo mocno świecił momentami nie trzeba było używać latarki tak jasno było. Dodatkowo woda zaczęła opadac.
Co do głębokości to przy warkoczu 1, 5m w klatce 2,5m na wyjściu z warkocza płytko niecały metr.
Około 5 zakończyłem łowienie. Widać dużych leszczy nie było jeszcze to znaczy że chyba jeszcze jest za ciepło.
Pozdrawiam wszystkich maniaków nocnych feederowych zasiadek życząc udanych połowów.

IMG_20191013_065941.jpg

IMG_20191013_065841.jpg

IMG_20191012_182719.jpg

IMG_20191012_170300.jpg

IMG_20191012_181536.jpg

IMG_20191012_181546.jpg

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Trening na klasyczny feeder przed Mistrzostwami Okręgu na jeziorze rogozińskim. Dominowały leszczyki 200g oraz krąpie, wypuszczałem od razu

Wybrałem słabą miejscówkę, dużo zaczepów oraz jak się rozłożyłem to 20metrow od mnie, okazało się, że slipowano skutery wodne. Ryby brały himerycznie, czy był hałas czy nie. Dobrze, że lubię sporty wodne, bo bym psioczył jak stary. 

Zanęta to Crazy Ananas z Method Manii oraz glina rozpraszająca plus robactwo wszelaki. Testowałem też "smrodek" nowość z MM na nowy rok. 

Mam więcej pytań niż odpowiedzi. Zobaczymy w sobotę i niedzielę co się urodzi. Testowałem koszyczki Windowa, brań jakby mniej, ale bardziej konkretne. Za to częściej się plątał, mimo, że był na klipie.  

W następną sobotę i niedzielę będzie się działo. 

IMG_20191013_141242.jpg

IMG_20191013_143535.jpg

IMG_20191013_123043.jpg

IMG_20191013_141007.jpg

IMG_20191013_121733.jpg

IMG_20191013_123036.jpg

IMG_20191013_121153.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Semi napisał:

@Tench_fan, u mnie nad Bugiem groch również się kończy, dużo lepsze wyniki ma kukurydza i robactwo właśnie. Co roku tak mamy, że jeszcze wrzesień sypiemy grochem a pod koniec września już kukurydzą. Karpie rzeczne wolą kukurydzę niż groch o tej porze roku, chociaż garstkę zawsze mam ze sobą, bo to nigdy nic nie wiadomo. ;)

Tomku dzięki za spostrzeżenia.:champagne-2010:

Nie nastawiam się na rzeczne karpie, a te pewnie w Odrze bywają, choć nie wiem czy na tym jej odcinku.

To byłoby jak wygranie "6" w totka. Zresztą przypony by nie wytrzymały tego typu niespodzianki.

Arek - @ArekH "zaraził mnie" stosowaniem grochu, który jest przynętą selektywną (wielkość ryb) i w pewnym sensie "kierunkową",

bo uwielbianą przez jazie i klenie. ;) Oprócz linów ( na stojącej wodzie) to jazie stały się moim głównym celem ( na wodzie płynącej).

Klenie na razie łowię dużo rzadziej, choć chciałbym częściej.

 

Wracając do meritum, coś chyba jest na rzeczy i nadszedł czas by postawić konkretnie na robaki.

Sprawdziło mi się to w tamtym sezonie, gdzie na Warcie w październiku i listopadzie dobrze połowiłem, stawiając właśnie na "białasy".

Inna sprawa, że to był bardzo ciepły październik.

Zastanawia mnie jak wychwycić ten moment, gdy trzeba przystopować z mocniejszym nęceniem.

Metodą prób i błędów zapewne.:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...