Skocz do zawartości

Wyniki nad wodą


Grendziu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Byłem nad Odrą, ale chwalić nie ma się czym.

Krąpie i tylko krąpie z mały wyjątkiem niewielkiego jazika.

Groch nie "chodził", woda wysoka i niestety już zimno. Poczułem prawdziwą jesień.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odrą  idzie wysoka woda. Pomny tego wyruszyłem na lokalną Wartę.

Na spokojnie, na luzie, wybrałem odcinek który dotychczas omijałem.

Zimno, średni wiatr, mżący deszczyk. Rybki mnie miały gdzieś w okolicach ogona.

Nawet krąpie. Po 4 godzinach i 2 braniach i z jedną płoteczką na koncie zawinąłem się do ciepłego domu.

5f8c57df37bdf_Nagwce1.jpg.f38e14e8e30967e885af2f468f2c0767.jpg

5f8c57e47c770_Nagwce2.jpg.e6a32dace774813fdaea8f248cfcec61.jpg

5f8c57f567913_Potka.jpg.ddd744720ed5a0fdabfe52c928e63b25.jpg

5f8c57f016e07_Herbatkanadwod.jpg.92794cf720a56790be1e11e8887a4821.jpg

5f8c57e9a51a8_Nagwce3.jpg.2eddf8839147bfac8a01c1096a916fea.jpg

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj z Pawłem i jego bratem Jarkiem byliśmy na wspólnym wypadzie. W związku z dużą wodą musieliśmy zrezygnować z Wisły na poczet łowiska specjalnego. Wybór padł na Wodne eldorado na którym jeszcze nie byliśmy.
Woda nie duża, ale zadbana.
Niestety kolejny raz trafiliśmy na załamanie pogody i straszne ochłodzenie.
Do tego mocny, a czasami porywisty wiatr nie umilał nam zasiadki.
Początkowo zajęliśmy miejsca w płytszej części zbiornika, ale po kilku bezowocnych godzinach postanowiliśmy rozejrzeć się za miejscami na głębokiej wodzie.
Między czasie zarzuciłem wędkę właśnie w tą część wody.
Po krótkim rekonesansie postanowiliśmy przenieść cały majdan. Decyzję przypieczętował wyciągnięty karp z głębokiej wody na którą zarzuciłem zestaw jak szliśmy się rozejrzeć.
No i jak się okazało to była słuszna decyzja.
Mimo że rybki nie były chętne do współpracy to kilka się udało wyjąć. W sumie złowiłem 6 karpi i 3 jesiotry.
Teraz siedzę już trzecią godzinę i się rozmrażam. IMG_20201018_074349.jpgIMG_20201018_074337.jpgIMG_20201018_074352.jpgIMG_20201018_074357.jpgIMG_20201018_141719.jpgIMG_20201018_141725.jpgIMG_20201018_141730.jpgIMG_20201018_171228.jpgIMG_20201018_171225_BURST1.jpgIMG_20201018_074331.jpgIMG_20201018_082005.jpgIMG_20201018_112156.jpgIMG_20201018_112231.jpgIMG_20201018_123641.jpgIMG_20201018_125042.jpgIMG_20201018_135344.jpgIMG_20201018_125058.jpgIMG_20201018_145705.jpg

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11.10.2020 o 21:49, Tench_fan napisał:

Byłem nad Odrą, ale chwalić nie ma się czym.

Krąpie i tylko krąpie z mały wyjątkiem niewielkiego jazika.

Groch nie "chodził", woda wysoka i niestety już zimno. Poczułem prawdziwą jesień.

Ciężkie warunki a oto opis z mojego ostatniego wypadu 

Nocka na, Odrze z 10 na 11 października 2020.
Woda bardzo wysoka główki pozalewane na większości dróg dojazdowych woda.
Jedyna opcja wędkowania to z brzegu między główkami. Pogoda jak na jesień przystało wiatr i deszcz, ale ze mróz to lekka przeginka.
Woda zaczęła opadac jak się scinilo zlowilem 2 krąpię i cisza potem sumik jeden drugi trzeci. Około 23 przyszedł dziadek mróz i sponiewierał całe wędkowanie było napradę zimno. Brań zero około 2 20 zlowilem leszcza i za pół godziny krąpi i to wszystko co w nocy chciało brać.
Wszystko oszronione i palce skostniale. Nie spodziewałem się takiego zimna no niby miała być nocka chłodna ale żeby taka mrożna.
Na zdjęciu widać patyk wbity jak przyjechałem i ile woda spadła. Ewidentnie ten przymrozek spowodował że leszcze nie chciały brać w nocy. Za to od rana bardzo duża mgła i przebijające się słoneczko ale temperatura zimna 2 stopnie o godzinie 8.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich maniaków nocnych feederowych zasiadek życząc udanych połowów.

IMG_20201011_154342.jpg

IMG_20201011_075151.jpg

IMG_20201011_075647.jpg

IMG_20201011_073006.jpg

IMG_20201011_073048.jpg

IMG_20201011_073109.jpg

IMG_20201011_073111.jpg

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj spotkanko na klubowym stawku, naszej brygady czyszcząco ścinającej. ;) Niemal 2 popołudnia zajęło nam przycinanie gałęzi, znoszenie ich i udrażnianie napływu wody, więc prezes zarządził wspólne spotkanie i powędkowanie. Pogoda dopisała, ryby... właściwie też. Zwycięzca wydobył 7 fajnych karpików i to właściwie przybywając z marszu z jedną spławikówką i puszką kukurydzy. Wszyscy coś tam złowili. U mnie skończyło się na 4 Karpiach i 2 spinkach, oraz płaczem w rękaw, bo jeden z moich kijków odjechał w siną dal. Zawziąłem się i po pół godziny czesania wody, wydobyłem go i to z rybą. Teraz ślęczę na moim biedny Regalem i wydmuchuję z niego błoto. Oby to coś dało. Kiedyś w końcu musiał być ten 1 raz. 

IMG_20201022_085826.jpg

IMG_20201022_085832.jpg

IMG_20201022_085942.jpg

IMG_20201022_091023.jpg

IMG_20201022_143607.jpg

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...