Skocz do zawartości

Wyniki nad wodą


Grendziu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Żeby wyjść z domu musiałem znaleźć mega powód i postanowiłem jechać na ryby. Tym razem padło na Staw Górny w Pionkach. Klasyk x2 w dwóch wydaniach. Krótka linia i trochę dalej, bo na 45 metrze.
Pierwsza godzina z dwóch zaplanowanych przeleciała bez brania, a za to musiałem dwa razy wiązać nowy zestaw.
W drugiej godzinie było już znacznie lepiej. Udało mi się złowić kilka płotek i miałem kilka pustych brań. Chyba przez tą methodę zapomniałem jak się łowi na klasyka i widać że brakuje treningu.
IMG_20201226_140438.jpgIMG_20201226_144935.jpgIMG_20201226_122915.jpgIMG_20201226_140410.jpgIMG_20201226_140414.jpgIMG_20201226_153625.jpgIMG_20201226_145106.jpgIMG_20201226_140434.jpgIMG_20201226_145632.jpgIMG_20201226_140428.jpgIMG_20201226_141048.jpg

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny spontaniczny wypad na rybki.
Tym razem pogoda rozdawała karty. Do południa duży spadek ciśnienia, bardzo mocne powiewy wiatru i padający deszcz, a po południu szybki wzrost ciśnienia co spowodowało wypogodzenie ale mocny i porywisty wiatr pozostał. Do tego pełnia nie napawała optymizmem.
Jednak ile można siedzieć w domu?
Szybkie pakowanie, rower między nogi i nad wodę.
No i tak jak przypuszczałem rybki nie były chętne do współpracy. Dopiero po godzinie nastąpiło pierwsze branie, ale było tak delikatne, że nie zdążyłem zaciąć. W tych warunkach ciężko było wypatrzyć ruchy szczytówki powodowane braniem ryb. Duża fala i mocny wiatr czasami uniemożliwiały jej obserwację. Dopiero po kolejnej próbie udało się przyciąć leszczyka co poprawiło humor.
Przez kolejną godzinę udało się złowić kilka płotek i jeszcze jednego klapoczka oraz jazgarzach. Było też kilka pustych brań i spinek.
Tak więc kolejny wypad można uznać za udany, bo rybka ręką śmierdzi.IMG_20201229_141010.jpgIMG_20201229_141015.jpgIMG_20201229_141028.jpgIMG_20201229_141040.jpgIMG_20201229_142909.jpgIMG_20201229_161154.jpgIMG_20201229_161942.jpg

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, elvis napisał:

Kolejny spontaniczny wypad na rybki.
Tym razem pogoda rozdawała karty. Do południa duży spadek ciśnienia, bardzo mocne powiewy wiatru i padający deszcz, a po południu szybki wzrost ciśnienia co spowodowało wypogodzenie ale mocny i porywisty wiatr pozostał. Do tego pełnia emoji281.png nie napawała optymizmem.
Jednak ile można siedzieć w domu?
Szybkie pakowanie, rower między nogi i nad wodę.
No i tak jak przypuszczałem rybki nie były chętne do współpracy. Dopiero po godzinie nastąpiło pierwsze branie, ale było tak delikatne, że nie zdążyłem zaciąć. W tych warunkach ciężko było wypatrzyć ruchy szczytówki powodowane braniem ryb. Duża fala i mocny wiatr czasami uniemożliwiały jej obserwację. Dopiero po kolejnej próbie udało się przyciąć leszczyka co poprawiło humor.
Przez kolejną godzinę udało się złowić kilka płotek i jeszcze jednego klapoczka oraz jazgarzach. Było też kilka pustych brań i spinek.
Tak więc kolejny wypad można uznać za udany, bo rybka ręką śmierdzi.

Panie czyś Pan oczadział? W Święta, zimno, wieje i wilki wyją a Pan żeś na ryby pojechał?

 

Nie chcesz się zamienić? Cieplutko, dużo jedzenia choć już głównie ciasta, flaszki co niektóre nie otwarte :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie czyś Pan oczadział? W Święta, zimno, wieje i wilki wyją a Pan żeś na ryby pojechał?
 
Nie chcesz się zamienić? Cieplutko, dużo jedzenia choć już głównie ciasta, flaszki co niektóre nie otwarte  
Dziękuję. Odkąd mam zimowy kombinezon nie mogę narzekać.
Co najwyżej na ilość ryb i skuteczność.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj kolejny dzień nad wodą, a właściwie dwie godziny. Tym razem dla odmiany padał deszcz. Standardowo pierwsza godzina bez wskazań. Dopiero w drugiej godzinie nastąpiły brania. Pierwsza połakomiła się płotka, a następnie weszły leszcze. Udało się wyjąć pięć sztuk. Brania bardzo delikatne i widoczne tylko na prostej szczytówce. Było to pojedyncze 1 cm ugięcia .
Jutro ostatni dzień w tym roku. IMG_20201230_144750.jpgIMG_20201230_144942.jpgIMG_20201230_152449.jpgIMG_20201230_154817.jpgIMG_20201230_160354.jpg

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo Daniel za walkę do końca
Staram się złowić coś punktowanego, ale u mnie to niemal niemożliwe. Michał narobił mi strachu, ale by mu się udało połowić, a bynajmniej wybrać nad wodę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko co piękne, kiedyś się kończy. To już ostatni wypad w tym roku. Zostało do załatwienia trochę obowiązków, kupno szampana i od 1 stycznia zaczynam znowu. Łapcie więc ostatnie fotki 2020.

Pozdrawiam Bartek

IMG_7512.JPG

IMG_7530.JPG

IMG_7555.JPG

IMG_7599.JPG

IMG_7628.JPG

IMG_7639.JPG

IMG_7648.JPG

IMG_7688.JPG

IMG_7718.JPG

  • Like 8
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...