Skocz do zawartości

Wyniki nad wodą


Grendziu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Chyba przestanę wrzucać moje zdjęcia.@Bartek.B, przez ciebie wpadnę w kompleksy.
Ostatni raz... w tym roku wrzucę kilka zdjęć z dzisiejszego wypadu.
Standardowo już od kilku dni udaję się na swoją lokalną zaporówkę. Tym razem postanowiłem lepiej się przygotować.
Zanęciłem dwie linie. Jedną bardziej leszczowo zanętą dwu dniową z dużą ilością jokersa i ochotki, a drugą ubogą w zanętę i robaki. Postanowiłem że bliższą linię zanęcę kulami z ręki i to był trochę błąd, bo rybki odeszły na dłuższą chwilę. Dłuższa linia też jie dawała ryb co oznaczało, że nie będzie lekko.
Po ponad godzinie nastąpiło pierwsze branie i był to okoń. Po jakimś czasie drugie i tym razem jazgarz. To był znak że mięsa nie wolno dawać, no chyba żeby nic nie brało to wtedy będziemy się ratować jazgarzami.
Zmiana taktyki okazała się trafna i po chwili udało się złowić pierwszą płoć.
Bliska i bogato nęcona linia nadal pozostawała martwa. Dopiero po dwóch godzinach udało się odłowić pierwszego leszcza i później kolejne kilka sztuk. Brania to standardowo lekkie jedno lub dwu krotne przygięcia szczytówki. I cisza
Na dłuższym dystansie też bez szału. Od czasu do czasu jakieś branie. I jeszcze rzadziej rybka.
Generalnie było fajnie tym bardziej, że miałem super towarzystwo w postaci@suwi i wielu kolegów którzy mnie odwiedzili.
Od jutra znowu starujemy IMG_20201231_124819.jpgIMG_20201231_125610.jpgIMG_20201231_131044.jpgIMG_20201231_133427.jpgIMG_20201231_144359.jpgIMG_20201231_155911.jpg

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daniel, gratuluję wyniku. Ja dziś z Jagodna wróciłem bez ryby , a co gorsza jedno małe branie i dwie ocierki. Jednak kontak z rybą był, wzrokowy ale był. Dość dorodny leszczyk przepłynął obok moich wedek.Czas spędzony nad wodą bezcenny.20201231_073830.jpg.57cb0f51b1e63176ef3a849eccfb10f0.jpg

 

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noworoczne wędkowanie.
Dwie linie i dwie różne taktyki.
Pierwsza linia to ziemia z odrobiną zanęty i jokersem, a drugą to zanęta fishmeal z mączką i pelletem oraz mielonym chlebem tostowym.
Zgodnie z oczekiwaniami pierwsza odpaliła bliższa linia, druga dopiero później, ale też bez szału.
W związku z tym na obu liniach łowiłem na ubogą mieszankę ziemi z zanętą.
Brania były nieco mocniejsze niż przez ostatnie kilka dni i było ich trochę więcej.
Przez trzy godziny udało się złowić kilka płotek i leszczyków oraz standardiwo na koniec jazgarza. IMG_20210101_180934.jpgIMG_20210101_135826.jpgIMG_20210101_144337.jpgIMG_20210101_151545.jpgIMG_20210101_163305.jpg

  • Like 7
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj o mało nie zszedłem pierwszy raz od roku na zero.
Zaczęło się od tego, że po dotarciu nad wodę okazało się że zalew zamarzł.
Na szczęście spotkałem kolegów, którzy też właśnie przyjechali i podpowiedzieli że jest kilkadziesiąt metrów wolnej wody i postanowiłem się przyłączyć o ile starczy miejsca.
Okazało się że jest akurat trzy wolne od lodu stanowiska i się pomieścimy. Tak więc po chwili byliśmy gotowi do wędkowania.
Ze względu na niewielką ilość miejsca wolnego od lodu postanowiłem łowić na jedną wędkę, by przy okazji potrenować łowienie zawodnicze.
Po zanęceniu kilkoma średnimi koszykami zaczęliśmy łowienie.
Tak się złożyło że miałem najkrótszy dystans bo około 14-15 m było wolne od lodu. Sąsiad miał około 18 m, a ostatni miał około 20 m.
Przez pierwsze kilkadziesiąt minut była u wszystkich cisza. Pierwszy kontakt z rybami miał ten który rzucał najdalej. I tak było przez następne dwie godziny. My z sąsiadem nie mieliśmy nawet ocierki.
Dopiero jak lekko zaczęło wiać to u sąsiada coś drgnęło. W tym czasie ten trzeci cały czas miał brania. Nie były to typowe brania, a minimalne i ledwo zauważalne pół centymetrowe pojedyncze ugięcia szczytówki, które trudno było wciąć w tempo.
Na nic się zdało donęcenie. U mnie po trzech godzinach nadal zero kontaktu z rybami.
Próbowałem też łowić w innych miejscach w swoim łowisku, ale również bez efektu.
Wtedy postanowiłem, że zmienię miejsce, bo dzięki temu, że zaczęło lekko wiać odsłonił się kawałem wody przed pierwszym kolegą.
Szybkie ustawienie stanowiska i po chwili byłem ponownie gotowy.
W związku z tym że było już bardzo późno i zostało około 45 minut na wędkowanie postanowiłem nie nęcić tylko łowić z marszu. Zmieniłem na początku koszyczek na trochę większy, ale ultra lekki, by podać trochę towaru na start. Już w trzecim rzucie miałem branie, ale jak wspomniałem bardzo delikatne i nie zdążyłem zaciąć. Zmieniłem koszyczek na mikro i ponownie zarzuciłem. Nastąpiło branie, ale tego też nie zaciąłem. Postanowiłem zmienić przypon. I to był strzał w dziesiątkę. Haczyk nr 20 i żyłka 0.08 o długości 60 cm dały mi szanse na kontakt z rybami.
Powoli zacząłem odrabiać straty, tym bardziej że weszły mi fajne płotki. Nie było szans by dogonić kolegów, a szczególnie pierwszego, ale udało się nawet fajnie połapać.
Tak więc w niewiele ponad pół godziny złowiłem 12 lub 13 płotek, miałem też kilka pustych brań, co było super wynikiem, szczególnie biorąc pod uwagę, że przez trzy godziny nie miałem żadnego kontaktu z rybą.
Jak widać wystarczyło zmienić miejsce o 30m i łowić na około 18-19 metrze. Dalej się nie dało bo był lód. I tak kilka razy o niego lekko zaczepiłem.
Być może gdyby na mojej pierwszej miejscówce było o 3-4 metry więcej wody to by coś udało się ściągnąć w obszar łowienia. Kolejne nowe doświadczenie zdobyte.


IMG_20210103_125827.jpgIMG_20210103_125832.jpgIMG_20210103_125837.jpgIMG_20210103_130821.jpgIMG_20210103_151500.jpg

  • Like 7
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jechałem dzisiaj na ryby trochę zły, bo miał przyjść nowy obiektyw i już przebierałem nogami jakie będą fotki. Niestety kurier nie wyrobił i będę się cieszył nowym szkłem dopiero na weekend. Gdzieś tam pod skórą czułem, że dzisiaj będzie dobry dzień i aparat będzie miał zajęcie. Wspólnie z Łukaszem wybraliśmy trudnodostępny odcinek rzeki i łowiliśmy bardzo szybko. Jedna miejscówka, dwa, trzy rzuty i dalej. Ilościowo może nie było rewelacji, ale trafiliśmy takie byki, że morda sama się uśmiecha do zdjęcia. Spotkaliśmy dzisiaj nie trzech, ale czterech króli trzcinowisk.

Pozdrawiam Bartek

IMG_7864.jpg

IMG_7871.jpg

IMG_7932.jpg

IMG_7989.jpg

IMG_8008.jpg

  • Like 4
  • Thanks 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i stało się. Zdradziłem federa na rzecz spławika, a za karę wróciłem o blanku.
Co prawda to był wypad czysto rozpoznawczy i miał na celu znalezienie ciekawych miejsc, ale zabrałem też wędkę.
Wszystko co zabrałem zmieściło mi się w kieszeni. Zjeździłem ładnych parę kilometrów rowerkiem po lesie i bezdrożach. Wszystkie stare miejscówki okazały się niedostępne lub strasznie zarośnięte.
W drodze powrotnej wstąpiłem na jeszcze jedno miejsce i tu okazało się że jest fajnie.
Tylko ryb nie ma
Przy okazji wpadłem w dużą dziurę i się zmoczyłem. Do dna nie do tarłem, bo się zawiesiłem. Sądzę, że bobrowa dziura miała ponad 1.2 m głębokości.
Jutro muszę się zrehabilitować za dzisiejszą porażkę. Niestety lód ściął wodę i dopóki nie będzie bezpieczny pozostaje spławik na rzece.
IMG_20210109_141343.jpgIMG_20210109_141448.jpgIMG_20210109_141452.jpgIMG_20210109_141521.jpgIMG_20210109_145050.jpgIMG_20210109_145120.jpgIMG_20210109_145140.jpgIMG_20210109_145201.jpgIMG_20210109_150213.jpgIMG_20210109_150218.jpgIMG_20210109_135030.jpg20200209_160358.jpg

  • Like 5
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypadło mi w piątek parę spotkań biznesowych, więc trzeba było wziąć na szybko urlop. Rozbisurmanił się człowiek ostatnio i wolę mieć jedno branie konkreta, niż męczyć średniaki. Dzisiaj wziąłem zestaw nr 2 z dłuższym feederem, bo musiałem się wystawiać za pas trzcin. Weekend rozpoczęty.

Pozdrawiam Bartek

IMG_8121.jpg

IMG_8146.jpg

IMG_8152.jpg

IMG_8182.jpg

IMG_8194.jpg

  • Like 4
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...