Wyniki nad wodą

[Splot]

Niedzielne popołudnie w pięknym słońcu i z babim latem w powietrzu. Wygrzałem się trochę i o dziwo obyło się bez drzemki powiązałem sobie przypony i złowiłem kilka rybek.
Dzisiaj w koszykach bez szaleństw, jeden kij z samymi białymi i na haku i w koszyku, drugi to zanęta z pelletem i kulka na haku.
O dziwo w prowinaniu z poprzednimi weekendami sporo ludzi, może to ściągnięty NK tak podziałał. Ale na szczęście ok 14 zostałem już sam nad wodą. Ryby standardowo jak to u mnie meldują się po ok 1,5godiznie i brania mam do samego końca. Mimo braku dużej ilości okazów łowiło się w takim spokoju bardzo przyjemnie.

Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka

[elvis]

Dzisiejsza wizyta na łowisku Wędkarska Kolonia w Czarnej była krótka, ale bardzo pracowita. Przez niewiele ponad 3 godziny udało się wyholować 31 rybek w tym 27 karpi, 2 karasie, leszcza i piękną wzdręgę, która wykorzystała chwilę w której sięgałem po telefon i zjechała z maty prosto do wody.
Kluczem do sukcesu była poza miejscem wielkość przynęt, haka i grubość przyponu.
Ze względu na sporą ilość wędkarzy nie miałem za dużego wyboru miejscówek, ale nie wybrzydzałem i dostosowałem się do innych.
Po rozłożeniu stanowiska na pierwszą rybę nie musiałem zbyt długo czekać i już po kilku minutach miałem karpia na macie. Po chwili kolejna ryba dołączyła do kolekcji co wywołało małe poruszeniem wśród moich sąsiadów, bo oni siedzieli kilka godzin bez brania.
I tak dość regularnie odławiałem rybki, aż do momentu gdy jedna z nich zaparkowała w zaczepie i musiałem wyrwać zestaw. Poskutkowało to oczywiście odsunięciem się rybek. Wykorzystałem drugą linię w oczekiwaniu na powrót ryb. Po około godzinie rybki wróciły. Szczęście jednak nie trwało długo i kolejna ryba zaparkowała w tym samym zaczepie. No cóż, gdzie patyki tam wyniki, więc kontynuowałem łowienie w tym miejscu. W trakcie łowienia próbowałem różnych wariantów i najskuteczniejszy był mikro wafters Fusion 1 od Solbaits na igle z haczykiem uwiązany na żyłce 0.18 To kolejny raz kiedy okazało się, że wielkość ma znaczenie. Ostatnim razem też nikt z sąsiadów nie łowił ryb, bo używali zbyt dużych przynęt i zbyt topornych zestawów.
Towar jakiego używałem to standardowo mix zanęty Magic Feeder od Mckarp i mieszanka pelletów Method Manii, Solbaits i Aller Aqua. Sezon powoli się kończy, więc trzeba wykorzystywać resztki z otwartych paczek.
Za tydzień zawody okręgowe i powrót do korzeni, czyli klasycznego feedera.

[elvis]

Pochwaliłbym się życiówką lina, ale przez sabotaż Grendzia, który doprowadził do tego, że nie można wstawiać zdjęć - nie mogę tego zrobić . Dzisiaj na mojej river wpadło  54 cm szczęścia. Duma. 

W razie "W"służę pomocą.
Ps. Mam identyczny rekord, ale mój ma ze 20 lat...

[Ostap]

Fajne ryby.

[suwi]

8 godzin temu, elvis napisał:

20 lat...

Piękne czasy Januszna

[ArekH]

Dziś zaś była Warta i zaś było pudło. 

[Splot]

Ciężko mi się dobrać do brzan w tym roku. Odławiam pojedyncze sztuki, dodatkowo zawsze 2-3 zerwane, nie wiem co się dzieje. Humor dzisiaj poprawiły dwie piękne certy. Były też żarłoczne klenie i kilka leszczy pięćdziesiątek.
Dzisiaj z kulkami wygrały robale, pierwszy raz od kilku wypadów te pierwsze były tak mało skuteczne.

Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka

[Splot]

Dzisiaj nowa miejscówka, krótkie rozmyte główki, klatka głęboka i z uciągiem na całej długości. Miał być leszcze i w końcu wpadł. Do tego kilka płotek dłoniaków i jedna certa. Leszczyki takie po ok 50cm i dwa większe rodzynki.

Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka

[elvis]

W dniu dzisiejszym była piękna pogoda, więc popołudniu wspólnie z żoną wyskoczyliśmy na ryby.
Plan był prosty, posiedzieć, rozpalić grilla i jeśli się uda to coś połowić.
No i kolejny raz żona nie dała mi szans. Musiałem sięgnąć po drugą wędkę by jej dorównać, a i tak przegrałem pod względem jakości i ilości złowionych gatunków.
Mnie się udało złowić 16 karpi i jednego karasia, a żona złowiła 5 karpi w tym pięknego karpia koi oraz dwa karasie, leszcza i lina.
Miło spędzony czas szybko upływał tym bardziej że rybki dopisywały.

[Splot]

Tak ładna ostatnia niedziela października nie trafia się co roku, więc trzeba było pomęczyć ryby.
Chciałem pobawić się z płotkami i tak przygotowałem towar. Całe szczęście rybką posmakował bo trochę płotek przerzuciłem, fakt nie za duże bo wszystko ok 20cm ale cieszyłem się jak małe dziecko.
Do tego na grubo, wpadły kleniki i brzanka.

Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka