christhof70 Opublikowano 1 Stycznia 2023 Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2023 w zasadzie nie miałem, ale tysz siem pohfalem. 60+. nie mierzyłem, ale tak w okolicach 64cm. rybka żyje dalej 5 1 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 6 Stycznia 2023 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2023 Umownie powiedzmy, że sezon rozpoczęty.... Przez deszcz wytrzymałem z 20minut. Zimno, łapy marzły... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ardiansson Opublikowano 6 Stycznia 2023 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2023 To co dzisiaj na obiad? Filet z sandacza czy szczupaka? ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 6 Stycznia 2023 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2023 57 minut temu, Hotpoint napisał(a): To co dzisiaj na obiad? Filet z sandacza czy szczupaka? ? Prawie zgadłeś, troć wędrowna ??? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Splot Opublikowano 14 Stycznia 2023 Udostępnij Opublikowano 14 Stycznia 2023 Co tu nikt nie łowi? Pewnie siedzicie po krzakach i nie macie dostępu do sieci.Byłem ponownie nad Odrą, sam jak okiem sięgnął. Pogoda dopisała, słońce, od czasu do czasu porywy wiatru.Woda tym razme wysoka, opadająca, ale przejrzysta. W klatce łowiłem na 50/70g zależnie od godziny. Odcinek śluzowany i takie wahania to norma. Drugi kij blisko brzegu na końcu spadu. W obu miejscach płotki, kilka większych. Do tego uklejki i 3 krąpie.Na koniec pozbierałem śmieci które były w krzakach. Trawy opadły i widok był dramatyczny. Całe szczęście kalosze chowam do worka 120l i miałem w co je spakować. Worek zapełniony w 3/4. Jak dla mnie mogli by dać zakaz wjazdu nad wody na kolejne 10lat. Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mav3rick Opublikowano 14 Stycznia 2023 Udostępnij Opublikowano 14 Stycznia 2023 Pierwszy w tym roku, sił brakuje po wirusie, ale chociaż chwilę byłem w DE można do końca stycznia ganiać pajki 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ardiansson Opublikowano 14 Stycznia 2023 Udostępnij Opublikowano 14 Stycznia 2023 13 minut temu, mav3rick napisał(a): Pierwszy w tym roku, sił brakuje po wirusie, ale chociaż chwilę byłem w DE można do końca stycznia ganiać pajki Taki to pożyje. Gratulacje kłusolu ? ... a w ogóle to nas można cały rok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek.B Opublikowano 16 Stycznia 2023 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2023 Parę fotek w pstrągowych klimatach. 8 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NPC Opublikowano 17 Stycznia 2023 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2023 Kurde aż mnie naszła chęć na złownienie pstąga! Tylko koło mnie pstrągi to tylko wolno łowić na muchę Są dwa DUŻE jeziora gdzie wolno łowić tylko na muchę a pstrągów tam jak jak soli w morzu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elvis 77 Opublikowano 23 Stycznia 2023 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2023 Wreszcie się zmobilizowałem i wyskoczyłem na kilka godzin nad wodę.Po dotarciu na miejsce okazało się że większość zbiornika jest pokryta lodem, a właściwie zamarzniętym śniegiem.Zająłem więc miejsce z dostępem do otwartej wody by mieć większe możliwości na znalezienie ryb.Przygotowałem dwie wędki, jedną na zimową methode, a drugą na klasyka.Pod methodę przesiałem zanętę przez sito by pozbyć się grubiej frakcji. Miałem też w obwodzie mikrosy od ringersa i chleb tostowy.Na klasyka przygotowałem ziemię z zanętą MVDE w stosunku 5:1 Do mieszanki dodałem setkę.... mrożonego jokersa. Na przynęty były pinki.Metodę posyłałem jak krawędź lodu, a klasyka na otwartą wodę.Na pierwsze oznaki życia musiałem poczekać z pół godziny, a pierwszą rybę ponad godzinę.Oczywiście królowała methoda z mikro waftersem na igle.Pierwszy wpadł jesiort i długo, długo nic. Cały czas były ocierki, ale brań nie było. Nie zabrałem czerwonych których mam pełną szufladę w lodówce.Radziłem sobie tym co miałem czyli waftersami i pinką.Na klasyku nie mogłem się wciąć, a jak mi się wreszcie udało to coś większego zeszło mi z haka 16 pod powierzchnią. Nie pomogła nawet feeder guma.I tak mijała kolejna godzina, a ja sobie marzłem sam nad wodą.Na szczęście odpaliłem ogrzewacze i dzięki temu mogłem odmrażać od czasu do czasu palce. Między czasie nastąpiło ładne branie i po chwili na macie wylądował karaś. Jedynie czego mi brakowało to ryby złowionej na klasyka. I jak na zawołanie weszły mi płocie z zanętę. Zdążyłem jeszcze kilka fajnych płotek odłowić i zawinąłem się do domu. Dzień zakończyłem wynikiem 7 ryb. Baterie naładowane, teraz można zacząć ferie z czystą głową. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.