Wyniki nad wodą

[christhof70]

3 minuty temu, Bartek.B napisał(a):

Bardzo płytko, woda kryształ. Każdy ruch nad wodą a w zasadzie już nawet daleko przed, to smuga. 

eeeeeeeeeeeeeeeeeee psesadzas😜. w górę trza łazić. każdego podejdziesz, a już w lesie to prościzna

[Bartek.B]

2 minuty temu, christhof70 napisał(a):

eeeeeeeeeeeeeeeeeee psesadzas😜. w górę trza łazić. każdego podejdziesz, a już w lesie to prościzna

Już taki jeden co tak mówił ze mną tam był 😅 A pstrągi, to on umie łowić

[christhof70]

2 minuty temu, Bartek.B napisał(a):

Już taki jeden co tak mówił ze mną tam był 😅 A pstrągi, to on umie łowić

mnie ciężko obrazić😁, ale po 30 sezonach coś tam wiem. pstrąg wcale nie jest tak płochliwy jak piszą. moim zdaniem to bzdura i nie to decyduje o powodzeniu lub niepowodzeniu. miałem sporo zer, ale powody były inne

[ArekH]

Przez przypadek byłem dziś nad wodą. Co prawda jeno 3 h. Ale zawsze. 

Wróciłem dość wcześnie do domu, więc moja lepsza połowa stwierdziła że mogli byśmy skoczyć do "mamusi" na kawę. Zanim kazałem spadać jej na drzewo, załapałem że kilometr dalej mam Wartę. Woreczek grochu z zamrażarki do mikrofali, przetarłem pół tostowego chleba przez sito, chrust i stare robaki do bagażnika i jedziemy. Od Teściowej zawinąłem się po kilku minutach, niby że skoczę zobaczyć poziom  rzeki. Przesiedziałem niecałe 3h. nim dostałem eska gdzie przepadłeś. Brania się nie doczekałem, ale przynajmniej przetestowałem użycie chleba jako przynęty ( miałem obawy czy się sprawdzi w mocniejszym nurcie. Daje jak najbardziej radę. Jeden zestaw z ciężarkiem, drugi z podajnikiem w którym kilka ziarek grochu zapychałem przetartym chlebem. Na haku na zmianę robaki, chleb, groch i śmierdziuchy od @Splot. Dwóch znajomych ze wsi siedziało blisko, ale i oni bez kontaktu. Wędkowali na przystawkę. Pogoda dopisała, ponad 10st. bez opadów i lekki wiatr. Doświadczenie na przyszłość? Chleb tostowy na przynętę trzymać w woreczku, inaczej szybko wysycha i kiepsko uformować. Sezon AD. 2023 otwarty. 

[christhof70]

zapewne paru się ucieszy😁, poległem z metodą na żwirowni. jedno ładne branie, ryba dostała po zębach i dwa wskazania. ciepło i fajnie

[PawelL]

Bo miałeś pojechać na płytki zbiornik ..... 

Dziś byś się obłowił na maksa.... 🤣

[christhof70]

2 minuty temu, PawelL napisał(a):

Bo miałeś pojechać na płytki zbiornik ..... 

Dziś byś się obłowił na maksa.... 🤣

i z czego rży😁? łowiłem na 1,5 m, ale też na 3, 4 i dupa. nie narzekam, było ok. może nie umiem łapić?

[christhof70]

wybrałem nierówne dno, bo liczyłem, że łatwiej znajdę ryby. czy to płytkim czy na stokach czy na głębokim. na płytkim jeziorze blat, rybki mogą być wszędzie i nigdzie. szukanie bardziej po omacku. ziela jeszcze nie ma. może błąd, wnioski wyciągnę

[PawelL]

Nie rży tylko płacze przez łzy.....

po pierwsze primo miałem dwójki i choć widziałem Twoje pytanie odnośnie łowiska, to jak wklepałem odpowiedź, 

to wywalało mi interenty.W domu czasu nie miałem, bo a to łóżko wywal, a to nowe przywieź a to coś tam....

Płaczę przez łzy, bo dziś była idealna pogoda na Jagodno, właśnie w płytszej części zbiornika.

Jutro też nie mogę pojechać, a płocie po 35 cm czekają ....

Płytki zbiornik jest "szybszy" w nagrzewaniu się i dlatego żwirownię bym odpuścił.

Tam woda inaczej pracuje .... coś tam, coś tam... jakieś mądre farmazony... i dlatego wiosna to płytki zbiornik do 2 metrów, stanowisko na północnej stronie i będzie połowione!

[PawelL]

@christhof70 pomogłem hehehehehe 

Tak się ciągle śmieję przez łzy.....