Wyniki nad wodą

[Bartek.B]

Siedzę sobie ostatnio na główkach i młócę bolenie. Przy tych upałach dwie pory są najlepsze. Wczesny świt i późny wieczór. Jak już zaczaiłem, gdzie konkretnie trzeba prowadzić woblera, łowienie stało się proste. 

Edytowane 26 Czerwca 2023 przez Bartek.B

[christhof70]

4 godziny temu, Splot napisał(a):

No i stało się. Mimo towarzystwa @stas1 wypad na zero, cztery kije w wodzie i ani brania. Nawet na spławik drobnica nie dała się skusić.

ja wczoraj jedna spinka lina przez 6 godzin. kompletne zero

[christhof70]

szukając miejscówki nad Odrą po krzakach postanowiłem fikołeczkiem przeskoczyć płot. źle wymierzyłem i złamałem żebro. no k....................... co za fart, ale miejscówki namierzone. łowić mogę😁

[Splot]

14 godzin temu, christhof70 napisał(a):

szukając miejscówki nad Odrą po krzakach postanowiłem fikołeczkiem przeskoczyć płot. źle wymierzyłem i złamałem żebro. no k....................... co za fart, ale miejscówki namierzone. łowić mogę😁

To trzeba było tam zostać i poczekać, aż żebro się zrośnie i nikt miejscówki nie zajął 😅

[christhof70]

54 minuty temu, Splot napisał(a):

To trzeba było tam zostać i poczekać, aż żebro się zrośnie i nikt miejscówki nie zajął 😅

wiesz kuźwa jak boli? spać nie idzie, kaszleć, na sraczyk usiąść. dramat😁

Edytowane 27 Czerwca 2023 przez christhof70

[Tench_fan]

W dniu 26.06.2023 o 16:19, christhof70 napisał(a):

szukając miejscówki nad Odrą po krzakach postanowiłem fikołeczkiem przeskoczyć płot. źle wymierzyłem i złamałem żebro. no k....................... co za fart, ale miejscówki namierzone. łowić mogę😁

Wyrazy współczucia. Rybki trochę odpoczną. 😉

[Splot]

Dzisiaj się odkułem za poprzedni blank. Trochę leszcza przerzuciłem, klenie też takie fajne powyżej 40cm. Miałem chrapkę na brzanę ale i tak było dobrze.
Gość który siedział na nocce mówił, że złowił tylko dwie płotki i okonka.

Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka

[Splot]

Ciepło się zrobiło i dobrze w końcu mamy lato. Ale jak wiadomo ryby lubią wtedy pomarudzić, więc wybrałem się przed świtem. Na "moim" miejscu był ktoś na nocce więc usiadłem z 50m wyżej. Łowienie zacząłem ok 4:05, a skończyłem po 8:30. Robiło się naprawdę gorąco, a wolałem pojechać nad wodę gdzie można się schłodzić.
Wpadło kilka fajnych kleni i leszczy takich między 50, a 60cm. Na okrasę jazik, który jest dla mnie ciężki do złowienia. I pierwszy odrzańskie karpik.

Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka

[christhof70]

4 godziny temu, Splot napisał(a):

Ciepło się zrobiło i dobrze w końcu mamy lato. Ale jak wiadomo ryby lubią wtedy pomarudzić, więc wybrałem się przed świtem. Na "moim" miejscu był ktoś na nocce więc usiadłem z 50m wyżej. Łowienie zacząłem ok 4:05, a skończyłem po 8:30. Robili się naprawdę gorąco, a wołem pojechać nad wodę gdzie można się schłodzić.
Wpadło kilka fajnych kleni i leszczy takich między 50, a 60cm. Na okrasę jazik, który jest dla mnie ciężki do złowienia. I pierwszy odrzańskie karpik.

Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka
 

szacunek

[ArekH]

Musiało to w końcu nastąpić. Odważyłem się wreszcie stanąć nad brzegiem Odry po jej degradacji (rok). Trudniejszy jej teren wybraliśmy, więc mój kierowca niemal płakał jak przedzierał się przez trawy od roku niemal nie zjeżdzonej. Czy się opłacało? Tak. Moja "Alma Mater Warta" jednak nie wzbudza tyle emocji. Totalna dzicz jak dotarliśmy. Do rzeczy. Znam tą wodę więc głębokości nie oczekiwałem jak i brań po tragedii. Bardziej wybraliśmy się tam z sentymentu, nie liczyliśmy na ryby. Cisza i spokój. Żywego ducha. Przygotowany byłem jak należy(ziarna, robaki, pellety i wynalazki) Wczorajszym popołudniem dotarliśmy, a dziś w domku na obiadku i zimnym Urgłelku. Co by nie pisać. 4 Klonki wpady, ale tylko jeden pod kilo. Kolega Płotkę pyknął i Krąpika palczaka. Na+? Widziałem narybek tegoroczny, i o dziwo kilka zeszło rocznych ok. 10cm. Jak znów nie zatrują, to może będzie gdzie spędzić emeryturę? Już chyba wiem na co pójdzie odprawa emerytalna. Starego typu auto 4X4!