Wyniki nad wodą

[NPC]

Byłem na rybach i ja całe 3 godziny, rybę złowiłem dosłownie jedną czyli krąpia 20 cm. Kolega z którym byłem łowił podobnie czyli rozmiar podobny  do 20 cm a złowił łącznie 5 ryb: płoć sztuk 4 oraz jazia.
Wagowo zostałem pokonany ale ja łowiłem na jedną wędkę a on na dwie w tym na spławik. I tak też bywa, że przegram naszą koleżeńską rywalizację.

Woda jeszcze zimna ale już powoli ryby zaczynają się ruszać.

[Kotwic]

Ponieważ, wydawało się, że nastąpił koniec sezonu podlodowego (drobna wzmianka w odpowiednim wątku), to w minioną sobotę, wybrałem się na wody płynące z bacikiem.
Poranek był słoneczny, choć mroźny (-5°C) i umiarkowany wiatr (SW).
Niewiele mam z zasięgu rzek, więc wybór padł na Sapinę i Węgorapę.
Niestety, ryby jeszcze nie ruszyły na migrację z jezior i pomimo, przyjemnego siedzenia nad rzeką, nie złowiłem nic, chociaż na każdym cieku łowiłem około 40 minut.
Jeszcze nie czas, by weszły tam ryby.

Na pamiątkę zdjęcia.

[Sołtys stan]

Wiem, że nikt tu nie łowi bolonką bo to trzeba umić  ale mimo to wstawię relację . Pierwszy wypad z bolonką w tym sezonie. Najpierw łowiłem feederkiem przez jakąś godzinę. Kiedy skończyła się zanęta, którą podawałem tylko w koszyczku, postanowiłem w miejsce w które rzucałem zestawem feederowym połowić trochę boloneczką. Sami rozumiecie. Brakowało mi takiego poważnego łowienia. :D Warunki nie były zbyt korzystne do łowienia tą metoda.Wiał silny wiatr z nurtem rzeki i do tego ze wschodu. A rzucać trzeba było pod drugi brzeg na odleglosc 
13-14 m. Poradziłem sobie jakoś przegruntowując trochę zestaw, żeby spływał trochę wolniej z nurtem wspomaganym 
wiatrem. Metoda krakowska się sprawdziła..Efekt satysfakcjonujący. Na feedera złowiłem około 10 płotek a na bolonkę ponad 20. :D Zadne okazy bo moja rzeka dopiero budzi się do życia,ale cieszy i to. 

Edytowane 6 Marca 2019 przez Sołtys stan

[ArekH]

Kurcze, Staś, ta twoja rzeczka ucięta jak z pod noża w stylu kanału. Zdradzisz nazwę? Sam już muszę wyskoczyć nad wodę, bo na dłuższą metę, wędkarstwo forumowe jest dołujące. Trzeba dotknąć, zarzucić i pomacać. Co prawda w piątek z pracy wracam po północy, ale może się pozbieram i w sobotę zamoczę? W niedziele nie mam szans. Młode Państwo H. Zaprosiło nas na obiad i ma niby ciekawe wieści. 

[Sołtys stan]

Rzeka zwie się Szprotawa jak moje rodzinne miasto. Na tym odcinku na którym łowiłem dzisiaj rzeka miała w ubiegłym roku regulowane brzegi. Nie na całej dlugości tak jest, dzięki czemu są i odcinki bardziej dzikie tej river. 

[mav3rick]

A jak wygląda ona pod względem spinningu? Kleń, okoń, szczupak?

[Sołtys stan]

Pod względem spiningu wygląda super szczególnie na tych dzikich nieregulowanych odcinkach. Występują wszystkie wymienione gatunki ryb. Trafia się nawet jaź, choć  bardzo rzadko. 

[mav3rick]

By trzeba było kiedyś zaplanować jakiś mały wypad, daleko do Szprotawy nie mam

[Sołtys stan]

Nie zaszkodziłoby. Nie musi być na Szprotawie.W okolicy jest dużo fajnych rzek. Od wyboru do koloru. Małych,dużych i średnich. Nizinnych i o charakterze górskim. Regulowanych i dzikich. 

[mav3rick]

Jest i pierwszy garbusek sezonu

 

Po zmierzeniu zaznaczenia na kiju okazuje się, że to moje nowe PB - 38.5cm