Wyniki nad wodą

[Grendziu]

Ileż to razy obiecałem sobie, że w pełni nie łowić? 

Ileż to razy mówiłem sobie spróbować pójść w minimalizm? 

Hmmm. Od kilku dni chodziły za mna karpiszony i wyjazd na Ługi Wałeckie. Miała być nocka, walka. Kilka metod łowienia do przetestowania etc. Samo pakowanie do auta to był juz dramat. Trzeba było wziąć 2/3 kije garść zanęty i dzida... hmm kiedy ja pójdę w minimalizm?  Chyba nigdy, taki typ. Trzeba kupić Pickup?  

Jeszcze w życiu tak długo się nie rozstawiałem.  Ciagle coś mi nie pasowało. Już na samym początku zmieniłem  planowaną miejscowkę. Sylwek słusznie ogrodził łowisko, a ja przy dość wysokim stanie wody nie chciałem gdzieś się zatrzymać w nieodopowiednim miejscu.

Wybrałem co prawda moje ulubione miejsce z najgłębszym punktem w wodzie, ale nie mogłem trenować punktowo dalekich rzutów. Wiatr kręcił. Był zimny. Nałozyły się jakby dwa fronty na siebie.  Na windsurfingu lubiłem ten stan, bo trzeba było sie wykazać aby w każdej chwili nie nurkować w wodzie... ale na rybach?  Już 3 przestawienie Brolly było wq..

Klasyk kontra metoda.  Podoba mi się ta rywalizacja podczas łowienia. Do klasyka często dodaje też dumble i ten miks właśnie dał mi jesiotra. Tam zresztą na tej wodzie kilka lat temu robiłem juz rankingi prywatne co lepsze, klasyk czy metoda. Wybieram klasyczny feeder mimo wszystko 

Dobrym rozwiązaniem było nie nęcic. Mniej dobrym wyborem ilość zanęty, ktorą przygotowałem. Natomiast kastery z jokers24 sprasowane w foli - Ekstraklasa.

Niestety zgubiłem klucze od auta. 3h szukania w wietrze plus nerwy popsuło radość z pierwszego karpiszona w tym roku.  Miałem zrobić kilka fajnych zdjęć, nie było czasu, o to jestem na siebie najbardziej zły.

Gdy namawiałem  @Marcelaby przyjechał z Agnieszką po mnie znalazłem klucze od auta.  Nie wiem w jaki sposób sie tam schowały...

Radość.  Decyzja ,zostaje. Siadam w końcu ( z bólem nogi) odpoczywam. Pizdzi, robi się ciemno. Jestem zmęczony jak po maratonie... Aga piszę, że Zeus tęskni i caly dzień siedzi w oknie i czeka... Regeneracja.  Wracam.  Jestem w domu o 21wszej. Syn wyskakuje z łóżka szczęśliwy i się przytula. Tato mogę spać z Tobą..., oglądamy komedię.  Bezcenne 

[grych]

W zeszłym tygodniu krótka wyprawa nad Barycz nie przyniosła żadnej ryby. Wczoraj pojechałem na Murowaniec i liczyłem na coś ciekawego, ale wpadły same płotki. Nęciłem gliną z jokersem a do koszyczka wędrowała ciemna zanęta rozrobiona z ziemią i odrobiną pinki. W zanętę po około godzinie weszła płotka i ne mogłem w pewnych momentach opędzić się od brań, ale generalnie liczyłem na większe ryby... Hm - można powiedzieć "pierwsze koty za płoty"  

 

[Dominik]

Miałem ambicję, by zapunktować kleniem na spinning. Muszę przyznać, że takie wędkowanie, to nawet na pusto jest przyjemne. Spinning na rzece, ciągły ruch, dużo kolorowych przynęt, woblerki, gumki, blaszki. Super zabawa. Niestety czasu miałem jedynie godzinkę. Sporo nauki przede mną. Brań nie było.

Było kilka osób. Połowił jeden wędkarz na przepływankę i za przynętę miał QQ. Takie klenie 30-40cm.

[Artur]

24 marca 2019
Pierwsze z trzech Feederowe Mistrzostwa Okręgu port Nowa Sól.
Na starcie 29 zawodników podzielonych na 3 sektory. Moje stanowisko 25 sektor C. Po prawej 26 Grzesiu Jakubas po lewej Tomek Trzeciak - dzięki Panowie za uczciwą rywalizację ???
No co tu dużo pisać ryba uciekła z portu,było jak na lekarstwo po 2 godzinach miałem w siatce 2lesczyki po 15cm jedna plotke i okonia prawdziwa nędza postanowiłem przejść na łowienie uklejek i to mi dupke uratowało.
?Wynik 1480 dał mi drugie miejsce w sektorze i 5 w klasyfikacji generalnej. Gratulacje dla Radzia Krawczuka który wynikiem 3110 wygrał do tego zgarnął też największą rybę zawodów leszcz 860 lowil na stanowisku 29 C zamykającym i jak widać szczęśliwym.
13 kwietnia następne zawody w Jordanowie.
Pozdrawiam wszystkich startujących w tych zawodach i innych feederowcow życząc sukcesów.
Bardzo wielkie podziękowania dla sponsora firmie ❗❗❗Feeder Bait Bartosz Lelek za nagrody❗❗❗

[Splot]

24 marca 2019
Pierwsze z trzech Feederowe Mistrzostwa Okręgu port Nowa Sól.
Na starcie 29 zawodników podzielonych na 3 sektory. Moje stanowisko 25 sektor C. Po prawej 26 Grzesiu Jakubas po lewej Tomek Trzeciak - dzięki Panowie za uczciwą rywalizację
No co tu dużo pisać ryba uciekła z portu,było jak na lekarstwo po 2 godzinach miałem w siatce 2lesczyki po 15cm jedna plotke i okonia prawdziwa nędza postanowiłem przejść na łowienie uklejek i to mi dupke uratowało.
Wynik 1480 dał mi drugie miejsce w sektorze i 5 w klasyfikacji generalnej. Gratulacje dla Radzia Krawczuka który wynikiem 3110 wygrał do tego zgarnął też największą rybę zawodów leszcz 860 lowil na stanowisku 29 C zamykającym i jak widać szczęśliwym.
13 kwietnia następne zawody w Jordanowie.
Pozdrawiam wszystkich startujących w tych zawodach i innych feederowcow życząc sukcesów.
Bardzo wielkie podziękowania dla sponsora firmie Feeder Bait Bartosz Lelek za nagrody

Gratulacje Artur, dobrze Ci poszło. Łowca pierwsza liga.


Wysłane z mojego SM-A320FL przy użyciu Tapatalka

[Splot]

Dzisiaj nad wodą rodzinnie. Ognisko kiełbaski, ziemniaki pieczone w popiele. Do tego ryby.
Trochę obawiałem się strony wędkarskiej dzisiejszego dnia. Ostatni raz łowiłem w tym miejscu 14 lat temu. Miejsce się nie zmieniło.
Łowiłem w klatce i w warkoczu-tutaj bardziej grubo.
Wszystkie ryby złowione w tym pierwszym miejscu. Łącznie ponad 20 szt. Krąpie, leszczyki, kleniki, okonek, ukleje, płotki. Do zawodów on-line zgłosiłem chyba 9szt.
Na grubo jedno mega branie. Wędką prawie spadła z podpórki, odjazd i zerwany przypon była piękna ryba.
Odra obdarzyła. Super wypad.

Wysłane z mojego SM-A320FL przy użyciu Tapatalka
 

[ArekH]

16 minut temu, Splot napisał:

Trochę obawiałem się strony wędkarskiej dzisiejszego dnia. Ostatni raz łowiłem w tym miejscu 14 lat temu

Za odwagę Michale, szacuneczek. Brawo Ty! 

[Splot]

Za odwagę Michale, szacuneczek. Brawo Ty! 

Arek już zapomniałem jak łowić w miejscu "nieuregulowanym". Wrocławska Odra i kanały to coś zupełnie innego. Tu główka za główką i trzeba jakąś wytypować. Pięknie bił bolek u szczytu główki. Takie miejsca pełne ciszy, szumu rzeki pozwalają podejść trochę na luzie i przypomnieć sobie o co chodzi w wędkowaniu. Tu nie ma ryby, która wchodzi na tarło czy zimuje. Nie wiadomo co siedzi w danym miejscu.
Piękno "dzikiej" dużej wody.

Wysłane z mojego SM-A320FL przy użyciu Tapatalka

[ArekH]

Ale Ja taką mam Michale @Splot Tylko dziwi mnie już bijący Bolek. Trochę wcześnie. Oby nas znów susza nie zagnębiła. 

[Splot]

Ale Ja taką mam Michale [mention=477]Splot[/mention] Tylko dziwi mnie już bijący Bolek. Trochę wcześnie. Oby nas znów susza nie zagnębiła. 

Arek pod drugim brzegiem też żerował. Woda jest o 50cm niższa od noramlnego stanu i aż ok 80 cm niż przy wiosennych roztopach

Wysłane z mojego SM-A320FL przy użyciu Tapatalka