Wyniki nad wodą

[Splot]

Krótki wypad nad Odrę po obiedzie. Woda leniwa, chłodna, nadchodzi jesień. Może rybki się ruszą. Wpadły standardowe kijanki i brzanka. Druga weszła w zaczepy gdy miałem kontrolę PSRu- druga kontrola w tym miejscu w sezonie  . Kij zarzucony z method mixem i peletem na gumce nie dał nawet wskazania.

[Grendziu]

[Splot]

Po załatwieniu wszystkich ważnych spraw wyskoczyłem na chwilę nad Odrę. Ładna pogoda, trochę wiatru, woda leniwa.
Liczyłem na leszcze, ale gdzieś je "zgubiłem". Muszę się bardziej postarać.
Za to brzany nie zawiodły. Zameldowały się dwi całkiem ładne sztuki. Jedna spięta. Dodatkowo leszczyk, jazgarze- tych to w nurcie już dawno nie złowiłem i standardowe wszędobylskie kijanki.

Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka

[Tench_fan]

Kolejne podejście do Odry. Bez okazów.

Połowiłem trochę krąpi, choć nie o nie mi chodzi.

Dodatkowo wpadły 3 płotki, a nad ranem dwa niewielkie leszcze.

Dzień dzisiejszy przyniósł też jazie, lecz zaledwie w "wieku szkolnym".?

 

Jesień wkroczyła nieubłaganie i już niedługo cieszył się będę z jakiejkolwiek rybki.

Listopad znów poświęcę szukaniu miętusa ( może kiedyś mi się uda) oraz sięgnę czasem po spining.

 

[elvis]

Ale wam zazdroszczę... Gratulacje
Ja drugi weekend z rzędu leżę w łóżku i choruję. Tydzień temu w sobotę przeziębienie mnie rozwaliło. Cały tydzień niestety musiałem chodzić do pracy, a od wczoraj farba mi się z nosa leje co chwilę. Dzisiaj jest już ok, ale wczoraj non stop mnie męczyło.
Zmęczenie....
Za, tydzień mam zawody koła i mam nadzieję że mnie puści.

[Splot]

Też byłem na Odrze. Chciałem się wyspać i niestety po dotarciu na miejsce "moja" ostroga była zajęta. W ogóle sporo było wędkujących. Najgorsze, że prawie wszyscy muszą podjechać do miejsca wędkowania i rozjeżdżają główki dodatkowo psując krajobraz. Miejsce które wybrałem jest niestety dość często uczęszczane i trzeba było trochę posprzątać.
Ale do rzeczy, taktyka bez zmiany. Wpadły trzy leszcyzki kilka brań niewykorzystanych więc ogólnie słabo.
Drugi kij na grubo za brzaną przez długi czas nie dawał nawet wskazania. Dopiero przeżucenie w dół rzeki gdzie jest trochę zaczepów pozwoliło zaciąć dwie ryby i to ładne ale one były sprytniejsze ode mnie i wygrały walkę.
Trudno rzeka uczy pokory. Jeszcze będzie czas na rewanż.
Musze w końcu namierzyć ponownie leszcze. W lipcu na nie narzekałem bo dużo ich wpadło, teraz za nimi tęsknię.

Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka

[ArekH]

Dnia 3.10.2021 o 19:32, Splot napisał:

Najgorsze, że prawie wszyscy muszą podjechać do miejsca wędkowania i rozjeżdżają

Święta racja. Zastanawiam się o ile było by mniej "Biwakowiczów" nad rzeką, jak by wprowadzono co naj miej 50m pas ochronny przed brzegiem. Ja dziś też wyskoczyłem nad rzekę. Zacząłem wędkować dopiero po 10ej. Ciężko było się wcześniej wybrać. Po północy wróciłem z pracy, a nim się położyłem było po 1ej. Nie powędkowałem. wpadł Jazik średniaczek ratując Moją sławę mołojecką. Wiedziałem że nad wodą jest lipa i ustawiłem się na extreme, śmierdząco, co się raczej na Odrze jedynie wczesną wiosną sprawdzało i to czasem. Nie poskutkowało. 

[Tench_fan]

Jednak spróbowałeś szczęścia.

W weekend mimo fajnej pogody szału chyba nie było. Być może ktoś, coś.

Jak to mówię : "Zawsze komuś, gdzieś biorą."

Podziwiam twoje gnojaczki. Zdaje się, że z twojej hodowli? Mam rację? Najwyższa jakość ?

[Bartek.B]

Dzisiaj zawitałem na taki odcinek, gdzie zawsze się zastanawiam, jak tam postawić zestaw. Jednym słowem wielka podwodna łąka. Pokombinowałem, przezbroiłem wędkę na żyłkę 0,28mm oraz przypon 0,25mm i zacząłem zabawę. Było dobrze Nie wziąłem statywu, więc musiałem sobie jakoś radzić na wiaderku. Ogólnie złowiłem 5 szt. Wszystkie praktycznie jeden w jeden. 

Edytowane 4 Października 2021 przez Bartek.B

[ArekH]

27 minut temu, Tench_fan napisał:

Zdaje się, że z twojej hodowli

Zgadza się. Czym rzadziej zaglądam, tym lepiej się mają?.