christhof70 Opublikowano 16 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2022 6 godzin temu, Tench_fan napisał: Pojechałem powędkować nad Wartę. Należałoby przemilczeć wyniki, bo po 3,5 godzinach nie złowiłem ryby. Sprawdziłem jednak zawartość pokrowca i odnalazłem tam 5m bata. Jako, że za plecami miałem kawałek wody stojącej, ot taka większa kałuża ( choć i na mniejszych zdarzało mi się wędkować.) postanowiłem sprawdzić czy da się tam coś złowić. Niestety beznadziejnie płytka, w zasięgu bata ok 0,5-0,6m wody i bardzo zarośnięta podwodnym "zielskiem". Dawno nie łowiłem na spławik, przez co miałem "frajdę". Rybki owszem brały, ale rozmiary żywcowe, czy do oczka wodnego. Kolega @christhof70 chyba zapomniał jak wyglądają małe ryby ( liny czy karasie) to mu przypomnę ? W sumie łowił się naprawdę przyjemnie, spławik ma to coś. Ciągnie do niego, nie powiem ? Było ich sporo, zwłaszcza "japońców". Przegląd mikrorybek: Srebrzyste: Trafiały się i zielone rybki: Małe "złotko" : ależ one piękne(bez japońców). może są większe? ja bym sprawdził Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mav3rick Opublikowano 16 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2022 Tylko spinn!W końcu coś wyszarpałeś 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zola67 Opublikowano 17 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2022 Dorzucę swoje z czwartku z Radkiem.Na Warcie tylko dwa krąpie i płotka.A w bajorze wpadł linek, wzdręga i zębaty a i okoń.Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tench_fan Opublikowano 18 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2022 Nie powiem fajnie było przypomnieć sobie łowienie na bacika. W związku z tym postanowiłem popróbować szczęścia ponownie, tyle że na innej wodzie. Przy pomocy Map Google wypatrzyłem potencjalnie większe oczka i pojechałem w teren. Po drugiej stronie rzeki dotarłem do całkiem fajnego starorzecza. Znalazłem kilka miejsc, gdzie dałoby się jako tako łowić i podebrać potencjalne zdobycze. Łowiłem przy pomocy 5m bata oraz "bazarowej spławikówki" - jakiś York ( wieki temu dostałem jako prezent) Podnęciłem ciut kukurydzą i zanętą spożywczą, którą przygotowałem półsuchą tak by tworzyła słup w wodzie. Do wieczora na robaczki trafiłem kilka sztuk drobiazgu: Do północy próbowałem łowić z świetlikiem, ale chyba już za stary na to jestem, wzrok nie ten, męczyłem się i poszedłem podrzemać do auta. Wstałem przed 4.00 by wrócić do wędkowania. Jest i "zielony", mały bo mały, ale ucieszył bardzo. Spławik mam naprawdę długi. Kilka minut później na baciku melduje się duża niespodzianka - Leszcz 1,5 kg z małym okładem: Coś go musiało zaatakować. Zapewne długo mi się taki połów nie przydarzy. Z brzegu na małym gruncie, na starorzeczu. Nie wydaje mi się by było ich tam zbyt wiele, ale może się kiedyś zdziwię ? Zastanawiałem się czy uda mi się złowić większego, bo widziałem kilka razy obiecujące bąble oraz spław ( niewątpliwie lina właśnie). Udało się i choć do kolosów nie należy, to zadowolony jestem bardzo. Na pewno ponad 40cm i 1,22 kg wagi. "Zielony Książę" w całej okazałości: Po godzinie na bacika doławiam 3, sporo mniejszego, ale "prosiaczki" cieszą niezmiennie: Na kukurydzę połasił się także mały rozbójnik i o 10.00 postanowiłem zakończyć łowienie, uciekając przed nadchodzącym żarem z nieba Potencjalna miejscówka - łatwiejsza technicznie, choć podejrzewam płytsza. Sprawdzę przy okazji: W planach ponownie zmierzyć się z tą wodą. Znając życie nie musi być tak fajnie, bo chyba tylko @christhof70 ma patent na liny. Zwłaszcza te duże. Pod tym względem jeziora wydają się mieć większy potencjał, ale może i tu kryje się jakiś "potwór". Ach ten spławik... ?? 13 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
christhof70 Opublikowano 18 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2022 1 godzinę temu, Tench_fan napisał: Nie powiem fajnie było przypomnieć sobie łowienie na bacika. W związku z tym postanowiłem popróbować szczęścia ponownie, tyle że na innej wodzie. Przy pomocy Map Google wypatrzyłem potencjalnie większe oczka i pojechałem w teren. Po drugiej stronie rzeki dotarłem do całkiem fajnego starorzecza. Znalazłem kilka miejsc, gdzie dałoby się jako tako łowić i podebrać potencjalne zdobycze. Łowiłem przy pomocy 5m bata oraz "bazarowej spławikówki" - jakiś York ( wieki temu dostałem jako prezent) Podnęciłem ciut kukurydzą i zanętą spożywczą, którą przygotowałem półsuchą tak by tworzyła słup w wodzie. Do wieczora na robaczki trafiłem kilka sztuk drobiazgu: Do północy próbowałem łowić z świetlikiem, ale chyba już za stary na to jestem, wzrok nie ten, męczyłem się i poszedłem podrzemać do auta. Wstałem przed 4.00 by wrócić do wędkowania. Jest i "zielony", mały bo mały, ale ucieszył bardzo. Spławik mam naprawdę długi. Kilka minut później na baciku melduje się duża niespodzianka - Leszcz 1,5 kg z małym okładem: Coś go musiało zaatakować. Zapewne długo mi się taki połów nie przydarzy. Z brzegu na małym gruncie, na starorzeczu. Nie wydaje mi się by było ich tam zbyt wiele, ale może się kiedyś zdziwię ? Zastanawiałem się czy uda mi się złowić większego, bo widziałem kilka razy obiecujące bąble oraz spław ( niewątpliwie lina właśnie). Udało się i choć do kolosów nie należy, to zadowolony jestem bardzo. Na pewno ponad 40cm i 1,22 kg wagi. "Zielony Książę" w całej okazałości: Po godzinie na bacika doławiam 3, sporo mniejszego, ale "prosiaczki" cieszą niezmiennie: Na kukurydzę połasił się także mały rozbójnik i o 10.00 postanowiłem zakończyć łowienie, uciekając przed nadchodzącym żarem z nieba Potencjalna miejscówka - łatwiejsza technicznie, choć podejrzewam płytsza. Sprawdzę przy okazji: W planach ponownie zmierzyć się z tą wodą. Znając życie nie musi być tak fajnie, bo chyba tylko @christhof70 ma patent na liny. Zwłaszcza te duże. Pod tym względem jeziora wydają się mieć większy potencjał, ale może i tu kryje się jakiś "potwór". Ach ten spławik... ?? tam linów jest na gęsto. śmierdzi też większymi. taki 40cm rósł pewnie ze 13 lat. jestem wiary, że żyje dalej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 18 Czerwca 2022 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2022 7 godzin temu, christhof70 napisał: . taki 40cm rósł pewnie ze 13 lat. ????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tench_fan Opublikowano 19 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2022 22 godziny temu, Tench_fan napisał: W planach ponownie zmierzyć się z tą wodą. Znając życie nie musi być tak fajnie, bo chyba tylko @christhof70 ma patent na liny. Samospełniająca przepowiednia. Dziś nastawiłem się na lina - większe haki, po 2 ziarnka kuku Cukka jako przynęta. Postawiłem na 1 konia i poległem. Uratowała mnie płotka. Z jednej strony albo grubo, albo wcale, z drugiej jakoś dziwnie tak siedzieć od świtu ( przed 4.00 do 10.00) i skończyć z płotką na koncie. Inna sprawa, że nawet gdybym połowił drobniejszej ryby też nie byłbym ukontentowany. Na jedno więc wyszło. ?? Miałem sąsiada na łowisku. Połowił płotek i miał fajnego lina. Tak więc "prosiaczki" tam pływają i wcale nie same małe. Gdyby tak poświęcić się tej wodzie do końca roku mogłoby jeszcze coś wpaść. W lipcu jednak będą chodzić mi po głowie "potarlane" leszcze i nocki na Odrze. No i na jakieś jezioro by się przydało "skoczyć" raz czy drugi. Planów sporo, myślę jednak, że przynajmniej raz spróbuję jeszcze tam wrócić do końca sezonu. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Splot Opublikowano 19 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2022 Upalny weekend, więc postanowiłem spróbować nocnych połowów. Nad wodą trochę ludzi ale miejscówka w trawach wolna. Chwila koszenia i można było się rozłożyć. O 21:30 zacząłem nęcić i po kwadransie można było czekać na rzeczne potwory.Pierwsze branie o zmroku i klenik na kulaska. Na kolejną rybę musiałem czekać do północy. Ale po niej brania i ryby meldują się regularnie. Leszcze już słusznych rozmiarów w tym dwie 60-ki. Kilka sumków. Po świcie znowu kleniki i brzany. Tych ostatnich 6szt. Bez mierzenia ze względu na okres ochronny. Jedna napewno powyżej 60cm pzostałe w okolicach 50cm. Po godzinie 6 zwijam sprzęt. Ryby nadal żerowały ale robiło się gorąco i tylko bym się męczył. Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka 5 2 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrProper Opublikowano 19 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2022 50 minut temu, Splot napisał: Upalny weekend, więc postanowiłem spróbować nocnych połowów. Nad wodą trochę ludzi ale miejscówka w trawach wolna. Chwila koszenia i można było się rozłożyć. O 21:30 zacząłem nęcić i po kwadransie można było czekać na rzeczne potwory. Pierwsze branie o zmroku i klenik na kulaska. Na kolejną rybę musiałem czekać do północy. Ale po niej brania i ryby meldują się regularnie. Leszcze już słusznych rozmiarów w tym dwie 60-ki. Kilka sumków. Po świcie znowu kleniki i brzany. Tych ostatnich 6szt. Bez mierzenia ze względu na okres ochronny. Jedna napewno powyżej 60cm pzostałe w okolicach 50cm. Po godzinie 6 zwijam sprzęt. Ryby nadal żerowały ale robiło się gorąco i tylko bym się męczył. Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka O, to jest rybostan ?????? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
christhof70 Opublikowano 19 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2022 1 godzinę temu, Splot napisał: Upalny weekend, więc postanowiłem spróbować nocnych połowów. Nad wodą trochę ludzi ale miejscówka w trawach wolna. Chwila koszenia i można było się rozłożyć. O 21:30 zacząłem nęcić i po kwadransie można było czekać na rzeczne potwory. Pierwsze branie o zmroku i klenik na kulaska. Na kolejną rybę musiałem czekać do północy. Ale po niej brania i ryby meldują się regularnie. Leszcze już słusznych rozmiarów w tym dwie 60-ki. Kilka sumków. Po świcie znowu kleniki i brzany. Tych ostatnich 6szt. Bez mierzenia ze względu na okres ochronny. Jedna napewno powyżej 60cm pzostałe w okolicach 50cm. Po godzinie 6 zwijam sprzęt. Ryby nadal żerowały ale robiło się gorąco i tylko bym się męczył. Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka rewelka, same konkrety 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.