Wyniki nad wodą

[ArekH]

Warta dzisiaj była. Trzeba zapomnieć o spektakularnych efektach odrzański i uczyć się wędkować od nowa. 2 małe kleniki, Płoć i 6 Krąpi. 

[Splot]

We Wrocławiu można łowić na Odrze od piątkowego popołudnia. W sobotę zaopatrzyłem się w moją ulubioną przynętę i zanętę- białe robaki, a wyjazd zaplanowałem na niedzielny poranek. Obawiałem się dzikich tłumów na brzegiem rzeki, ale po przyjeździe okazało się, że nie ma nikogo  Nie wiem przy przyczyną był zakaz zabierania ryby obowiązujący do końca roku czy może zapowiadane opady deszczu. 
Wędkowanie rozpocząłem o 7:00 i łowiłem do 15:00. Łowienie zacząłem bez wstępnego nęcenia, podniesiony stan wody i szybki uciąg (150-200g) moim zdaniem wykluczał je. Przy takiej wodzie nigdy nie wiadomo gdzie kule/wałki się stoczą i czy będą spychane prosto poniżej czy może nurt skieruje je bardziej w kierunku spokojnej wody albo na sam środek rzeki. Wolę domoczyć zanętę i pozwolić jej powoli wymywać się z koszyka. Całkowite wymycie koszyka następowało po ok 5-7minutach. Rzuty co 10-15 minut załatwiały sprawę ciągłego donęcania.
Wpadły dwie brzany, jedna mała i jedna torpeda postanowiła odpłynąć z przyponem (mój błąd). Do tego leszczyk i sporo średniego krąpia. Tego ostatniego w takich ilościach jeszcze w tym roku nie łowiłem. Mam nadzieję, że po uspokojeniu się wody pojawią się inne gatunki.

[Grendziu]

1 godzinę temu, Splot napisał:

We Wrocławiu można łowić na Odrze od piątkowego popołudnia. W sobotę zaopatrzyłem się w moją ulubioną przynętę i zanętę- białe robaki, a wyjazd zaplanowałem na niedzielny poranek. Obawiałem się dzikich tłumów na brzegiem rzeki, ale po przyjeździe okazało się, że nie ma nikogo  Nie wiem przy przyczyną był zakaz zabierania ryby obowiązujący do końca roku czy może zapowiadane opady deszczu. 
Wędkowanie rozpocząłem o 7:00 i łowiłem do 15:00. Łowienie zacząłem bez wstępnego nęcenia, podniesiony stan wody i szybki uciąg (150-200g) moim zdaniem wykluczał je. Przy takiej wodzie nigdy nie wiadomo gdzie kule/wałki się stoczą i czy będą spychane prosto poniżej czy może nurt skieruje je bardziej w kierunku spokojnej wody albo na sam środek rzeki. Wolę domoczyć zanętę i pozwolić jej powoli wymywać się z koszyka. Całkowite wymycie koszyka następowało po ok 5-7minutach. Rzuty co 10-15 minut załatwiały sprawę ciągłego donęcania.
Wpadły dwie brzany, jedna mała i jedna torpeda postanowiła odpłynąć z przyponem (mój błąd). Do tego leszczyk i sporo średniego krąpia. Tego ostatniego w takich ilościach jeszcze w tym roku nie łowiłem. Mam nadzieję, że po uspokojeniu się wody pojawią się inne gatunki.

Najbardziej pozytywny post roku

[Splot]

26 minut temu, Grendziu napisał:

Najbardziej pozytywny post roku

Mam nadzieję, że będzie ich więcej.

[christhof70]

9 godzin temu, Splot napisał:

We Wrocławiu można łowić na Odrze od piątkowego popołudnia. W sobotę zaopatrzyłem się w moją ulubioną przynętę i zanętę- białe robaki, a wyjazd zaplanowałem na niedzielny poranek. Obawiałem się dzikich tłumów na brzegiem rzeki, ale po przyjeździe okazało się, że nie ma nikogo  Nie wiem przy przyczyną był zakaz zabierania ryby obowiązujący do końca roku czy może zapowiadane opady deszczu. 
Wędkowanie rozpocząłem o 7:00 i łowiłem do 15:00. Łowienie zacząłem bez wstępnego nęcenia, podniesiony stan wody i szybki uciąg (150-200g) moim zdaniem wykluczał je. Przy takiej wodzie nigdy nie wiadomo gdzie kule/wałki się stoczą i czy będą spychane prosto poniżej czy może nurt skieruje je bardziej w kierunku spokojnej wody albo na sam środek rzeki. Wolę domoczyć zanętę i pozwolić jej powoli wymywać się z koszyka. Całkowite wymycie koszyka następowało po ok 5-7minutach. Rzuty co 10-15 minut załatwiały sprawę ciągłego donęcania.
Wpadły dwie brzany, jedna mała i jedna torpeda postanowiła odpłynąć z przyponem (mój błąd). Do tego leszczyk i sporo średniego krąpia. Tego ostatniego w takich ilościach jeszcze w tym roku nie łowiłem. Mam nadzieję, że po uspokojeniu się wody pojawią się inne gatunki.

szacun k......a?

[Splot]

Wczoraj nad Odrą zastały mnie warunki optymalne aby się obłowić. Poziom wody idealny, uciąg również, klarowność zwiększyła się. Temperatura wody poniżej 20°, nic tylko łowić.
Z tym było gorzej, tyle krąpi to już dawno nie przerzuciłem, jedyne czego nie ruszały to kulka 12mm. Leszcze gdzieś przepadły, certy w tym roku ani jednej, brzana rozpłynęła się w wodzie.
Całe szczęście zawsze głodne klenie uratowały wypad. Do tego dwa karpiki pewnie ocalały z wypadów sumiarzy.

Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka

[Bartek.B]

Wczoraj znalazłem sobie piękny odcinek. Na feedera kosiłem certy i średnie klenie, aż miło. Dzisiaj powtórka ale ze spławikiem.  

[Bartek.B]

Trochę jesiennego klimatu.

[ArekH]

49 minut temu, Bartek.B napisał:

Trochę jesiennego klimatu.

Dajesz z tymi fotkami. Szacuneczek na dzielni! ??

[Sołtys stan]

Nie mogę wstawić zdjęć. Tylko ja mam tutaj taki problem ?