Wyniki nad wodą

[christhof70]

dwa razy pobiłem życiówkę. piękne wielkie lechary. reszta w temacie lin😁. pierwszy raz widziałem takie leszcze. wyglądają monstrualnie. zdjęcia tego nie oddają. jestem pewien, że są tam 70. może, może

Edytowane 12 Maja przez christhof70

[mav3rick]

Najpierw ja upolowałem bolenia, a później on mnie

[mav3rick]

47cm

[christhof70]

młody po 6 razach bez brania na tej wodzie wybrał miejsce, w którym nie łowiliśmy, jakieś 30 metrów od mojej miejscówki.  coś tam znalazł na dnie  na 60 może 70 metrach. trafił w jakieś gniazdo linów. masakra i szok k............... 21 linów!!!!!!!!! najmniejszy 45, a największe po 52 cm. dacie wiarę? przebił mnie o 2 sztuki, ale moje 19 to największe miały po 45 cm. łowi od sierpnia zeszłego roku, ale z youtuba się nie uczy na szczęście, bo by się nałowił 😁. tam tylko co kupić pokazują. aaaaaaaaaaa i dodam po rozmowach z aborygenami lina tam jest bardzo mało, tylko karp i leszcz. no w sumie może i mają rację😁🤘

Edytowane 17 Maja przez christhof70

[ArekH]

Masz o de mnie Wp....e... d..ol. Krzysusi Kropka ( @christhof70) guślarek. Czarowniku J.😉  Ja już 4 raz ryby poważnej zwędkować nie potrafię. Wystawiam sprzęt na OLX. Obciachu se robił nie będę.  2 Krumpie dzisiaj! To jakaś zmowa śledziu jeden. A ja myślałem że wiem z której strony się robaka zakłada. 😂

[christhof70]

W dniu 17.05.2024 o 15:49, ArekH napisał(a):

Masz o de mnie Wp....e... d..ol. Krzysusi Kropka ( @christhof70) guślarek. Czarowniku J.😉  Ja już 4 raz ryby poważnej zwędkować nie potrafię. Wystawiam sprzęt na OLX. Obciachu se robił nie będę.  2 Krumpie dzisiaj! To jakaś zmowa śledziu jeden. A ja myślałem że wiem z której strony się robaka zakłada. 😂

zobacz dzisiejsze linki i leszczyka😁

[Semi]

Piękne liniska, w czwartek ruszam z kumplem, jak dobrze pójdzie, na fajne łowisko linowe, może i mi coś uda się w niedzielę pokazać po powrocie z wojaży.

[Splot]

W niedzielę jechałem na Odrę ale coś mnie tknęło aby zobaczyć odcinek Bystrzycy zaraz przy granicy miasta. Bardzo fajna woda, kilka skubnięć małych kleników ale nic na haku. Po dwóch godzinach byłem nad Odrą, krapie i leszczyki, ale nowe miejsce więc pojawię się tam ponownie bo ładny odcinek wody. Cześć ryb wpadło na feeder, a część na sticka. Na spławiczek wielka przyjemność. 
Zdjęcie dla wiarygodności

[ArekH]

W końcu powiało jakimś optymizmem. 

[Grendziu]

Nie mój czas, nie mój rok na ryby... Choć wczoraj bawiłem się świetnie, jest to jedna z niewielu wód za którą tęsknię a w zasadzie łowię od lat z przerwami.

2 krótkie szczupaki, trzy krótkie okonie, jeden miarowy oks. 

Ps. Właśnie się zapisałem na wyjazd do Laponii za rok, do Kanady za dwa lata...