Skocz do zawartości

Kleń


Dominik
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

od dwóch dni gdzieś wymiotło klenie albo nie żrą. 3 stare miejscówki i 2 nowe. straszne trzninowiska. jak tam doszedłem to już pominę, ale chętnym życzę powodzenia😁. spaprałem kilka brań, bo nie miałem jak zaciąć, ale rybki tam były. ogółem 8 pięknych jazi 45-48 cm. gites

IMG_0806.JPG

IMG_0807.JPG

IMG_0808.JPG

  • Like 7
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, ArekH napisał(a):

 

bez obrazy, ale nie cierpię takich palantów co rybę z cięciami na filmie trzymają w łapach ponad minutę. ciekawe ile by było bez cięć. a jak już widzę pstrągi trzymane po 2 minuty to mi się nóż otwiera. karpie w tych za....nych kołyskach trzymaja po 5 minut, bo polewają go wodą. to ja chętnie zanurzę takiego cymbała pod wodę i będę na niego psikał powietrzem, ciekawe czy mu dobrze będzie? no takie mam zdanie i moja sprawa. 

Edytowane przez christhof70
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś, gdy zobaczyłem, jak po godzinie wędkowania wygląda moja twarz smagana wiatrem. Stwierdziłem, że zdjęcia z moją czerwoną gębą i opuchniętymi oczami, nie będą zjawiskowe. Mimo słoneczka zmarzłem okrutnie. Klenie brały całkiem fajnie, jednak trzeba było je poszukać. Miejscówka to 3-4 rzuty w odstępie maksymalnie 5 min i lecimy dalej. Wszystkie ryby a było ich w sumie 8 sztuk, stały na bardzo płytkiej wodzie i wymagały bardzo cichego oraz precyzyjnego padania przynęty. Wszelkie głębsze miejsca, podmyte burty itp. świeciły pustkami. Widać więc, że ryby nie tylko latem preferują płytkie miejsca.

IMG_1412.jpg

IMG_1444.jpg

IMG_1506.jpg

IMG_1526.jpg

IMG_1576.jpg

IMG_1585.jpg

IMG_1661.jpg

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
13 godzin temu, christhof70 napisał(a):

bez obrazy, ale nie cierpię takich palantów co rybę z cięciami na filmie trzymają w łapach ponad minutę.

Normalnie ichtiolog 🥃🥃🥃

I bez żartów, już tłumaczę, na targach podczas dłuższej rozmowy z IRŚ rozmawialiśmy na temat nowej mody, robienia zdjęć, przetrzymywanie ryb etc.

Wg naukowca najlepszym jest, aby rybę która chcemy uwolnić, wypiąć najlepiej w podbieraku i od razu wypuścić, wtedy ma największe szanse, że jej nic się nie stanie.

Co do czasu poza wodą, przyjmuje się, aby maksymalnie była to minuta. A jak jest to wszyscy wiemy.

Haki bez zadzioru itd itp.

Przeżywalność ryb wypuszczanych jest na poziomie 81-82% - dane przeprowadzone nie w Polsce, chyba w Skandynawii - źródła nie podam, bo to wynikało podczas rozmowy na luzie 💪💪💪

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Bartek.B napisał(a):

Dziś, gdy zobaczyłem, jak po godzinie wędkowania wygląda moja twarz smagana wiatrem. Stwierdziłem, że zdjęcia z moją czerwoną gębą i opuchniętymi oczami, nie będą zjawiskowe. Mimo słoneczka zmarzłem okrutnie. Klenie brały całkiem fajnie, jednak trzeba było je poszukać. Miejscówka to 3-4 rzuty w odstępie maksymalnie 5 min i lecimy dalej. Wszystkie ryby a było ich w sumie 8 sztuk, stały na bardzo płytkiej wodzie i wymagały bardzo cichego oraz precyzyjnego padania przynęty. Wszelkie głębsze miejsca, podmyte burty itp. świeciły pustkami. Widać więc, że ryby nie tylko latem preferują płytkie miejsca.

IMG_1412.jpg

IMG_1444.jpg

IMG_1506.jpg

IMG_1526.jpg

IMG_1576.jpg

IMG_1585.jpg

IMG_1661.jpg

ja jutro, sem ciekaw co się wydarzy, bo w dzień konia nie wierzę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.03.2023 o 23:03, christhof70 napisał(a):

i już sie k............. nakręciłem

Spoko Krzyś. Jestem podobnego zdania. Podbieram, w łapę fotka jeśli jest konieczna i do wody. Albo w beret jeśli chcę zabrać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piękne słońce, 14 stopni, lekki wiaterek. pojechał o 10 30 ubrany dość wiosennie. po godzinie na miejscu i jakoś tak dziwnie zaczęło powiewać. feeder latał na wszystkie strony, ale na dzień dobry wpadły 4 piękne jaziuny. na drugą miejscówkę pojechał kilka minut i tam już wiało tak, że po pierwszym rzucie się zwinąłem. schowałem feedera i na spławik, ale już w kolejnym miejscu. jakoś się dało i wywaliłem kolejne piękne 4 ryby. o 14 popadało troszkę, ale wiej się wzmagał. o 15 nastąpił sztorm i ulewa. do 16 siedział w aucie już cały mokry. deszcz ustał to pojechał jeszcze w jedno miejsce, gdzie wywalił 13 ryb w godzinę. w międzyczasie padał deszcz, potem grad, potem ze śniegiem, a na końcu ogromne płaty śniegu. temperatura spadła do 1 stopnia. no k....... katastrofa. zakończył o 18 cały mokry z wynikiem 21 ryb. 4 klenie i 17 jazi. nie było ryby mniejszej niż 45 cm. no pięknie. po drodze wpadł do apteki po HEMOROL, bo dupsko całe mokre i dla zabezpieczenia zakupił czopy żeby miast samego brązu nie był on razem z kierem😁

IMG_0810.JPG

IMG_0811.JPG

IMG_0812.JPG

IMG_0813.JPG

IMG_0814.JPG

  • Like 5
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...