Jump to content

Zakupy wędkarskie przez internet czy w sklepie stacjonarnym


Grendziu
 Share

Recommended Posts

  • Administrators

To, że jesteś uzależnieni od internetu i to że żyjemy w czasach gdzie postęp technologiczny ma bardzo duży wpływ na to co będzie za sekundę w przyszłości to drugie...

Jakie są Wasze plusy i minusy zakupy o "Bolka" znajomego w sklepie, a jakie w internecie.

Dla mnie plus online:
- cena,
- większa paleta wyboru towaru,

Plusy u "Bolka"
- możliwość dotknięcia sprzętu i porównania,
- gwarancja w sklepie stacjonarnym - bez zbędnych kosztów i wysyłek.
 

Link to comment
Share on other sites

Według mnie przesądzającą kwestią na korzyść robienia zakupów przez internet jest cena, a na drugim miejscu postawiłbym asortyment.

W małych miastach, małe sklepy mają bardzo okrojony asortyment, natomiast sklepu skupiające się głównie na sprzedaży wysyłkowej dysponują dużymi magazynami. Jak już wspomniałem o cenie - myślę, że nikogo nie dziwi to, że jest ona znacznie niższa w internecie. Według mnie wynika to z prostej przyczyny, jaką jest konkurencja na rynku. W miastach, gdzie jest kilka sklepów, a w internecie gdzie praktycznie jest ich nieskończenie wiele - nawet opłaca się ciągnąć sprzęty z Japonii, choć dzieje się tak dlatego, że u nas po prostu tego nie ma. Ja osobiście w sklepach stacjonarnych nie kupuję niczego, po za akcesoriami do spławika czy gruntu - bo jednak taniej wyjdzie przepłacić np 2-3zł za paczkę zanęty niż pokrywać koszt wysyłki, który w przypadku zanęty wynosi pewnie 15zł i w górę. Czasem udam się do lepiej zaopatrzonych sklepów tylko po to, aby zobaczyć w rzeczywistości interesujący mnie sprzęt. Np, wędkę za 1000zł trochę strach, bo jednak nie wiadomo "czy będzie leżała?". Po sklepowych obmacankach udaję sie do domu i zamawiam przez internet :-)

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

A z tą gwarancją to nie mogę się zgodzić do końca...

Do sklepu stacjonarnego co jakiś czas przyjeżdża przedstawiciel, który zabiera sprzęt oddany na gwarancję - pewnie jest to raz na 2 tygodnie. Według mnie oddając sprzęt do sklepu ma on na swojej drodze jednego pośrednika, który tylko spowalnia cały proces. Ja zakupiony przez internet sprzęt oddawałem kilka razy na gwarancję, i za każdym razem wysyłałem go bezpośrednio do dystrybutora np. Fenwick, Dragon, Savage Gear. Oddałem też raz kijek kupiony w stacjonarce. Dla porównania:

Fenwick - od dnia wysłania wędki do odbioru minęły 3dni

Savage Gear - od wysłania wędki do odbioru minął dobry tydzień, niestety obciążono mnie kosztami, mimo, że i tak miałem gwarancje do wędki

Dragon - wysłałem kołowrotek na serwis 2 razy, za każdym razem okres oczekiwania wynosił ok tygodnia, kontakt mailowy i brak kosztów związanych z naprawą. Oddałem też raz wędkę do sklepu stacjonarnego - czekałem półtora miesiąca, a i tak nikt jej nie odebrał więc sam ją naprawiłem po swojemu, myślę że jednak winę tutaj ponosi sklep, a nie dystrybutor.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

  • Administrators

A ja miałem wczoraj taką sytuację:

Dzięki sklepowi xxx mój znajomy kupił wędkę w stacjonarce, ja ją się bawiłem i na Rybomanii w tamtym roku kupiłem dwie sztuki dla siebie i dla ojca. Moja wędka się popsuła już w kwietniu. Stacjonarka mi ją naprawiła. Zamiennikiem, bo zamiennikiem ale naprawiła. Wczoraj byłem też w stacjonarce aby zrobiono mi wędkę nr 2, bo ojciec popsuł - usłyszałem, kupiłeś na targach, to se Pan teraz na targach napraw...

Może i Pan ze stacjonarki ma rację, ale stracił klienta na zawsze... Od moja wola wyboru.

Link to comment
Share on other sites

Właściwie napisaliście już niemal wszystko. Ja również preferuję zakupy w sieci. Wiadomo ryzyko uszkodzenia w transporcie. Nieuczciwość,niedopatrzenie  (mi się nie trafiło) sprzedawcy wysyłającego uszkodzony sprzęt,pomyłka w asortymencie.To irytuje bo jednak zawsze na tą przesyłkę czekamy. Ale idąc do stacjonarki też nie wszystko mamy od ręki. A na zamówiony czekamy 2-3 tyg. W sieci góra 3 dni i wybór przeogromny. Co do składania reklamacji? Mam podobne doświadczenia jak RS. A z podejściem jak pisał Darek też się spotkałem. Idź pan tam gdzie kupiłeś.

Link to comment
Share on other sites

  • Administrators

Szczerze gdyby zaopatrzenie w stacjonarce było takie jak w necie (niestety nie możliwe) to bym zapłacił nawet te 5-10% więcej co jest w stacjonarce.

Z drugiej strony, kiedyś robiłem "duże" zakupy powiedzmy w sieci handlowej w dużym sklepie stacjonarnym i pytam Pana o rabaty, ok dostanie Pan. Jak naznosiłem wszystkiego, nie za bardzo był chętny, a było naprawdę sporo. Dał może z 5% rabatu twierdząc, że robi wyjątek i po takich cenach nie sprzedaję.

Pech chciał, że mają oni swoją stronę www i co i tam ceny na to co kupiłem dużo taniej niż ja dostałem po rabacie - cóż, ten sklep też omijam już, nie chcę też dotykać ich sprzętu, a potem zamawiać przez neta...

Link to comment
Share on other sites

Dla mnie wypad do dużego sklepu to przyjemność, jest czym nacieszyć oko i zawsze coś się znajdzie dla siebie.Małe sklepy to faktycznie wyjście w sytuacjach awaryjnych.Wiadomo że poważne zakupy trzeba przemyśleć i kupić tam gdzie taniej, no chyba że ktoś nie musi liczyć się ze stówą w tą czy w tamtą.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...
  • Administrators

Chyba jest trzecie rozwiązanie, a nawet trend postępujący. To targi Rybomania w poszczególnych miastach. Obserwowałem to co się dzieje w Poznaniu przez 2 dni i zauważyłem, że najwięksi na rynku "sklepikarze" np.: Pleciona mogą mieć o wiele większy utarg w przeciągu trzech dni podczas targów niż przez kwartał na sklepie stacjonarnym czy też online. W Poznaniu ponoć przewinęło się około 40tyś osób w trzy dni, jeśli dobrze pamiętam.

Po zakupach na żywo, człowiek wraca chętniej online jeśli został dobrze obsłużony podczas targów.

Link to comment
Share on other sites

Ja głównie z powodów logistycznych kupuję w stacjonarnych. Jednak z powodów ekonomicznych coraz częściej będę kupować w sieci. Jednak np. wędki bez wcześniejszego jej obmacania w ciemno bym nie kupił.

Link to comment
Share on other sites

  • Administrators

Dokładnie - nigdy więcej nie kupię bez trzymania kija w ręce - ostatni zakup wędki, który był 'w ciemno" co prawda się udał, ale to była DAIWA :P

Po to są targi aby można było się do wszystkiego na żywo przymierzyć. Fora i opinie użytkowników czasami są złudne, bo to co pasuję jednemu nie do końca musi pasować innemu :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Restore formatting

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...