elvis Opublikowano 28 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2017 Ale nikt nie mówił, że to tylko do nęcenia. I dlaczego mamałyga? Ja tak robię i nie wychodzi ciapa tylko kukurydzą którą można nabić bezpośrednio na hak. Choć ja i tak z reguły stosuje włos. Jedynie co, to tyle, że "mój" sposób jest najlepszy jeśli nie mamy czasu na moczenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kotwic Opublikowano 28 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2017 6 minut temu, ArekH napisał: Ja kompletnie nie rozumiem po co tyle kombinacji z ziarnem do necenia. Wystarczy namoczyć kilka godz, zagotować i zostawić do ostygnięcia(kukurydza, pszenica konopia, łubin. Nie Groch). Po co robić z tego mamałygę i rozgotowywać? By stada drobnicy nam to wyczyściły niemal do cna? Ale właśnie o to chodzi Arku, by ziarno było właściwie ugotowane. Dlatego dopracowałem sobie porcję pęczaku i czas parzenia, by zupełnie na leniwca, zagotować wodę, wlać do termosu i rano mieć gotowy pęczak. Szukam podobnego rozwiązania dla kukurydzy. Bo czasem wieczorem coś robię i po prostu nie mam czasu lub zapomnę zajrzeć do garnka, gdy będę kuku gotować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArekH Opublikowano 28 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2017 Piotruś, ja cie bardzo proszę. Nie rób ty ze mnie kogoś ograniczonego, kto nie czyta ze zrozumieniem, albo żółtodzioba który nigdy ziarna nie przygotowywał. Co do pęczaku wspomniane było że nie nadaje się do zbiorowego gotowania. Moje wpisy tyczą się pierwszego postu Grendzia, a nie nagle do osobnego gotowania np. kukurydzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArekH Opublikowano 28 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2017 Gotowanie kukurydzy jak dla mnie zależy od gatunku jaki posiadamy. Np. taki Koński ząb to już gechenna. Część ziaren się rozpada a reszta twarda że haka nie wbijesz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kotwic Opublikowano 28 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2017 No to się rozminęliśmy w intencjach Arku, przepraszam za zamieszanie. Ja rzeczywiście skupiłem się na opcji gotowania samej kukurydzy (bo akurat o tym pomyślałem), a wy omawiacie temat szerzej. Ale wierzę, że każdy znajdzie tu coś dla siebie, bo temat się bardzo rozwinął i jest wiele propozycji i uwag. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArekH Opublikowano 28 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2017 Wybacz stary. Masz rację niepotrzebnie ograniczam temat . Chciałbym tobie pomóc co do kukurydzy. Ale z zasady stosuję taką jak pisałem i ona nijak się nadaje na przynętę. To typowa zanętówka, częściowo rozwalona, częściowo twarda. Zresztą na przynętę wolę Groch czy Łubin. O wiele prostsze do przygotowania(szczególnie Łubin) i dłużej poleży w wodzie. Jeszcze raz Sorki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 1 Marca 2017 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2017 13 godzin temu, ArekH napisał: Moje wpisy tyczą się pierwszego postu Grendzia, Arku u mnie też nie wychodzi "mamałyga" gotuję ziarna z 30 lat i wydaje mi się że trochę już umiem to robić. Po to moczę np. konopie i kukurydzę przed, aby np. po dodaniu suchej lub lekko namoczonej pszenicy, wszystko wchodziło na hak, a nie było papką. Na gotowaniu pszenicy i pęczaku zęby zjadłem, bo to była kiedyś moja podstawa przy łowieniu ryb kolego jako przynęta. Największą trudnością w przygotowaniu jest i było dla mnie zrobienie "idealnego" kolanka makaronu na haczyk pod duże leszcze i uwaga karpie. Jednak karpie były przyłowem przy patelniach 3kg. Makaron kolanko musiał mieć w sobie to coś i musiał dosłownie na chwile być w wodzie. Dodatkowo gdy przychodził ranek, bo łowiłem w nocy, to wraz z rosą robił się bardzo miękki, temat rzeka. Dziś nie łowię już na pszenicę i makaron, bo są gotowce i testuję wynalazki na włosie, jednak gdybym używał często spławika to myślę, że dałbym radę złowić sporo ryb starym sposobem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Semi Opublikowano 13 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2020 Zrobiłem dziś pierwszy raz kukurydzę w szybkowarze, nie popękała ale jest miękka, śmiało na haczyk się nadaje. Zajęło mi to 15 minut, ale dwa razy zagotowywałem szybkowar i sprawdzałem co się tam w środku dzieje. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bubu Opublikowano 15 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2020 Czyli 15 minut gotowania w szybkowarze bez otwierania powinno wystarczyć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Semi Opublikowano 15 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2020 (edytowane) 1 godzinę temu, booohal napisał: Czyli 15 minut gotowania w szybkowarze bez otwierania powinno wystarczyć? Tak mi się wydaje, ale ja bym w połowie otworzył i sprawdził, no może po 10 minutach, bo wiadomo że odmiana odmianie nierówna. Równie dobrze może wyjść tak, że trzeba będzie dłużej przetrzymać. Próbowaliśmy z braciakiem i groch zrobić, jak szybkowar złapał ciśnienie to wyłączaliśmy płomień i zostawialiśmy aż samo ciśnienie opadnie, kontrolnie otworzyliśmy i jeszcze był twardy, po drugim zagotowaniu i pozostawieniu niektóre ziarna się rozleciały a niektóre były lux na hak. Także z grochem trzeba uważać, bo można szybko grochówki nagotować. Edytowane 15 Czerwca 2020 przez Semi 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.