Administrators Grendziu Posted January 10, 2016 Administrators Share Posted January 10, 2016 Uwaga, kobietom wstęp wzbroniony Ile jesteście wstanie przeznaczyć maksymalnie na jedną wędkę, kołowrotek czy inny gadżet maksymalnie? Macie jakąś granicę stop? No i czy zakładacie np. rok rocznie wydam tyle i i tyle i się tego trzymacie? Moim zdaniem, tego nie da się przewidzieć To jest jak z kobietą wśród błyskotek, czy butów, bielizny czy innych ciuchów... Ogranicza mnie portfel, ale gdybym miał kasę to kto wie, czy miałbym umiar... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andrzej Posted January 10, 2016 Share Posted January 10, 2016 Jestem w stanie zapłacić za coś co mnie interesuje faktyczną kwotę wartości danego sprzętu. Może wyjaśnię: jeśli chodzi o kołowrotki, to góra granica to 400PLN - uważam, że więcej nie są one warte. Lubuję się w Pennach i zawsze kupuję je w promocyjnych cenach - nie więcej niż 350PLN. Zawsze na koniec sezonu w sklepach wędkarskich są wyprzedaże sprzętu i np. takie Penny są -30%. Dlatego uważam, że czasami warto zobaczyć jak się zachowują ceny poza sezonem i wtedy można określić wartość danego sprzętu. Czasami jest też tak, że dany producent bazuje na naiwności w tym wypadku wędkarza - podam przykład: chciałem sobie kupić porządny zestaw odzieży wędkarskiej - spodnie + kurtka (membrana, windstoper). Ceny odzieży wędkarskiej tego rodzaju zaczynały się od 500PLN w górę. Dzisiaj znalazłem wyprzedaż sprzętu AlpinePro (czeska firma outdoroowa) i w sklepie Regatta kupiłem profesjonalne spodnie i kurtkę za nieco ponad 300PLN. Nie stać mnie na kupowanie gównianych rzeczy, bo chcę kupować na kilka - kilkanaście sezonów. Jak upatrzę sobie jakiś sprzęt to na niego poluję by kupić w pasującej mi cenie. Na ten sezon budżet mam zamknięty. Mam w zasadzie wszystko, no chyba że trafi mi się dodatkowa kasa to kupię mój wymarzony kosz prestona, ale też musi mieć cenę która będzie opłacalna. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Administrators Grendziu Posted January 10, 2016 Author Administrators Share Posted January 10, 2016 Andrzej to prawdziwy łowca okazji Ja czasami tak mam, że jak się uprę to nie ma zmiłuj. Aż się boję wchodzić do garażu i ułożyć do końca strategię na ten rok co mi potrzeba, a co nie, bo jak spiszę na kartce i wpadnie w nie powołane ręce to mogę się wyprowadzać z domu Przeważnie z zakupami wyciszam się gdzieś w okolicach października, potem szukam, analizuje, planuję. Jeśli mi się uda wytrzymać to czekam do Rybomanii i tak w zależności od wielkości portfela szaleję. Później w sezonie wymyślam, po testach czasem żałuję, że coś kupiłem. Wiem jakiej marki już nigdy nie kupię, dwa wędziska drogie zakupione przez neta bolonka i feeder i nie leżą mi one wcale. Kręciłoki dzielę jakby na dwie grupy: do spinna i pozostałe, na te do spinna jestem wstanie szukać i szukać oraz sięgnąć głębiej do kieszeni, ale nie zawsze się udaje złapać okazję. Nie mam ulubionej marki, ciągle mi coś nie pasuję. Mam i Penny, daiwy, okumy i inne wynalazki, ale ciągle gdzieś widzę problem. W tym roku myślę o Quantum - może to rozwiąże mój problem. Wędki dzielę na kategorie: spinning - potrzebna dobra pod okonie jeszcze, feeder - 2/3 sztuki w tym sezonie (daiwa/preston/tubertini może browning) matchówka (fiume/daiwa lub tubertini) i jeden bat 7m ( nie wiem jaki jeszcze). Co do reszty to nie ogarniam, bo jeśli kupię to co planuję powyżej, to będzie za dużo, o wiele za dużo niż planuję Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andrzej Posted January 10, 2016 Share Posted January 10, 2016 22 minuty temu, Grendziu napisał: Andrzej to prawdziwy łowca okazji ..... taa, najbardziej lubię te okazję do wychlania czegoś 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kotwic Posted January 10, 2016 Share Posted January 10, 2016 Jakbym nie kombinował, to wychodzi mi pomieszanie rozsądku z szaleństwem. Przyznam, że czasami stosuję taktykę tanich zakupów, tak po prostu, by sprawdzić jak to działa lub czy mi to odpowiada. Dotyczy to głównie nowości lub sprzętu/metod mi nieznanych. Z drugiej strony, gdy już wiem co lubię (głównie dotyczy metody połowu) to szukając sprzętu, sprawdzam egzemplarzy i modeli, po to by znaleźć to, co mi najbardziej odpowiada, czasem nawet wydając większa kwotę, niźli na towar konkurencji. To moja cena za to, że uważam, że ów sprzęt jest dla mnie odpowiedni. Przyznam jednocześnie, że nie jestem rozrzutny, sporadycznie wydaję więcej niż 300-400 zł rocznie, a bywają lata, że do potrzeb mojego łowienia i uzupełniania sprzętu, wystarczy wydatek 100-200 zł (wliczając w to żyłki, haczyki, przynęty, zanęty). Koszty zezwoleń na połów to inna sprawa. Tego nie wolno wiązać z kosztami wędkowania. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Administrators Grendziu Posted August 21, 2018 Author Administrators Share Posted August 21, 2018 Za rok obiecuję sobie, że na wędkarstwo wydam mniej niż na waciki Sam się oszukuję 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grzes77 Posted August 21, 2018 Share Posted August 21, 2018 Budżet - hmm - nieograniczony 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sołtys stan Posted August 21, 2018 Share Posted August 21, 2018 (edited) Niestety coraz więcej ... nie rozumiem tego,bo przecież z każdym rokiem mam coraz więcej sprzętu i logiczne podchodząc do tematu,powinienem wydawać na sprzęt wędkarski coraz mniej...a jest dokladnie na odwrót...Ten rok jest u mnie rekordowy jeśli chodzi o wydatki wędkarskie. Kupiłem trzy bolonki Shimano i jedną Colmic mimo ,że miałem 12 innych,matcha super ultegra i perfecions też od shimano i do tego feedera Montaray od Flagmana...O różnego rodzaju akcesoriach i drobniejszym sprzęcie nawet już nie wspominam O ile zakup odległościówek można jeszcze uzasadnić ,bo zanim kupiłem te dwie ww i jeszcze jedną Daiwe i Cormorana,bo miałem tylko jedną,wysłużoną odległościówkę Dragona,to jaki sens miał zakup bolonek Shimano i Colmica skoro posiadałem już 12 innych wędek tego typu ?? Do dzisiaj tego nie rozumiem Edited August 21, 2018 by Sołtys stan 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ArekH Posted August 22, 2018 Share Posted August 22, 2018 A Ja ze sprzętu w tym roku chyba nic nie kupiłem, a wręcz sprzedałem. P.S No i wykrakałem. Dziś po dwuletnim użytkowaniu, dwukrotnie pękły Mi gumy w mojej zielonej procy Guru, a u drapieżców brak na stanie. 1 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grzes77 Posted April 6, 2022 Share Posted April 6, 2022 Odgrzewam temat po tym, jak zrobiłem zwrot wędek Flagmana do Drapieżnika i szukając "kwitów" do reklamacji znalazłem taką o to zakładkę: Nawet sobie z tego sprawy nie zdawałem, ale w tym sklepie robię zakupy od 2015r i zostawiłem tam ponad 48k, o kutwa, nawet nie mam pojęcia kiedy to wydałem i na co, a to przecież nie wszystko, co kupowałem, bo są jeszcze inne sklepy i allegro.pl. To gadżeciarstwo jest chore, muszę stanowczo ograniczyć zakupy, bo to mógłbym sobie w coś lepszego zainwestować, jestem w szoku ile zostawiłem kasy w tym jednym tylko sklepie, szok i niedowierzanie ??? 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.