Skocz do zawartości

Nerwy na rybach


Grendziu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Administrator

Dlatego uwielbiam być na wodzie sam lub z jakimś kompanem. Wczesna wiosna - zimno, mocny silny wiatr, odczuwalna -5 stopni - to lepsze niż to co Janek napisałeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Grendziu napisał:

Dlatego uwielbiam być na wodzie sam lub z jakimś kompanem. Wczesna wiosna - zimno, mocny silny wiatr, odczuwalna -5 stopni - to lepsze niż to co Janek napisałeś.

Na szczęście niedaleko mnie jest mała nizinna rzeczka gdzie pośród leśnych krzewów i bagiennych szuwarów świat jakby zapomniał o hałasie i jedynie śpiew ptaków słychać;) Udało mi się również z ojcem odbudować stary pomost na jeziorze od strony pól i łąk gdzie mało osób się kręci, a  jak już przyjdą to rezygnują ponieważ nie niszczymy roślinności wodnej, wolimy łapać w naturalnych "dziurach" ,miedzy kapelanami co odstrasza wędkarzy ale rybki też maja wtedy jakieś szanse;) Im hol trudniejszy tym ciekawszy;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
19 godzin temu, Janek333 napisał:

Na szczęście niedaleko mnie jest mała nizinna rzeczka gdzie pośród leśnych krzewów i bagiennych szuwarów świat jakby zapomniał o hałasie i jedynie śpiew ptaków słychać;) Udało mi się również z ojcem odbudować stary pomost na jeziorze od strony pól i łąk gdzie mało osób się kręci, a  jak już przyjdą to rezygnują ponieważ nie niszczymy roślinności wodnej, wolimy łapać w naturalnych "dziurach" ,miedzy kapelanami co odstrasza wędkarzy ale rybki też maja wtedy jakieś szanse;) Im hol trudniejszy tym ciekawszy;D

Łowię podobnie w trudnych miejscach w totalnej ciszy, na jednym łowisku mam swój pomost i dzięki temu ja decyduję kiedy i jak łowić. W Margoninie np. przyjęła się zasada, że każdy pomost zamykany jest na kłódkę - więc niechciani, nie mają prawa wejść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Grendziu napisał:

Łowię podobnie w trudnych miejscach w totalnej ciszy, na jednym łowisku mam swój pomost i dzięki temu ja decyduję kiedy i jak łowić. W Margoninie np. przyjęła się zasada, że każdy pomost zamykany jest na kłódkę - więc niechciani, nie mają prawa wejść.

Na naszym jeziorku też były własności do czasu.. początkowo łowisko było oznaczone jako specjalne, jednakże często pojawiały się bójki niektórym nawet niszczono sprzęt samochody i znieśli tą własność i teraz jest kto pierwszy ten siada, mowa tu o jeziorach w miejscowości Trzciany powiat Sępoleńskie w kujawsko pomorskim. (Jeziorach tzn Głęboczek, kuchenne/średnie, i pałacowe)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety u nas to rzadkość, jest też "klub karpiarzy" 4 wędki, ciągłe zawody, zestawy wywożone przez pół jeziora, pływanie pontonem kiedy jest na tym zbiorniki zakaz, wstawianie markerów  wjeżdżanie samochodem do lasu(potrafią sami sobie zrobić drogę do samego brzegu) palenie ognisk w lesie i długo by można wymieniać.. Kolejnym jeziorem dość ciekawym u mnie jest jezioro Niechorskie niegdyś raj dla wędkarzy dziś raj dla kłusowników którzy przepędzili wędkarzy....... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
Przed chwilą, Janek333 napisał:

Niestety u nas to rzadkość, jest też "klub karpiarzy" 4 wędki, ciągłe zawody, zestawy wywożone przez pół jeziora, pływanie pontonem kiedy jest na tym zbiorniki zakaz, wstawianie markerów  wjeżdżanie samochodem do lasu(potrafią sami sobie zrobić drogę do samego brzegu) palenie ognisk w lesie i długo by można wymieniać.. Kolejnym jeziorem dość ciekawym u mnie jest jezioro Niechorskie niegdyś raj dla wędkarzy dziś raj dla kłusowników którzy przepędzili wędkarzy....... 

A jakie macie sposoby na walkę z nimi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość wędkarzy po prostu to jezioro omija. Czasami zdarza się że dzwonią do odpowiednich służb że są np sieci, zwykle kończy się tak że sieci zdejmą winnych albo nie ma albo dostana mandat "50 zł" którego i tak nie zapłacą bo to albo bezrobotny albo coś więc są bezkarni.. Brak u nas zorganizowania bo każdy boi się o swój dobytek typu samochód, łódź... Może nie wędkuje jakoś długo ale osobiście nie miałem nawet nigdy kontroli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Wędkuję grubo ponad 30 lat, na wodach PZW nigdy nie  miałem kontroli, na innych łowiskach sporadycznie. Pewnie na palcach jednej ręki bym policzył...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam że częstsze kontrole poprawiłyby choć trochę sytuacje w moich okolicach, Mieszkam na wsi i często słyszę od znajomych wędkarzy którzy twierdzą że po co kupować kartę skoro i tak na rzece nikt tego nie pilnuje, dla nich wymiary nie istnieją... No ale wiadomo swoje zdanie można powiedzieć tylko czy coś to da... Wątpię

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...