Administrators Grendziu Posted February 5 Administrators Share Posted February 5 Korci mnie ten feeder jakoś... Z jednej strony uwielbiam klasyk i już dawno przekonałem się że przy klasycznym łowieniu na jeziorach nie da się fajnie łowić na dwa kije, bo klasycznie zestawy przerzucam bardzo często, to tak se wymyślamy, czy nie zrobić twardszej mieszanki na jakieś głębokości powyżej 5m i czekać na Bóg Fish-a. Jakie są Wasze doświadczenia na metodę w głębokich miejscach? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Splot Posted February 5 Share Posted February 5 Nie pomogę, łowię na method feedera tylko na stawach do max 2m głębokości. Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ArekH Posted February 5 Share Posted February 5 3 godziny temu, Adolf napisał(a): Jakie są Wasze doświadczenia na metodę w głębokich miejscach? Bardzo rzadko wędkuję na wodach stojących, ale jak już, to też raczej w głębokich miejscach. Korzystam w tedy z mieszanek rzecznych. Wolę by później się rozsypały niż w ogóle nie dotarły do dna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Administrators Grendziu Posted February 5 Author Administrators Share Posted February 5 Wg mnie Method Feeder na głębokich miejscówkach może być skuteczny głównie wczesną wiosną lub jesienią, gdy nie ma problemu z tlenem. Muszę dopracować mieszankę, która dojdzie do dna na np 8m i się nie rozsypie... A tam na dnie zacznie pracować... Dla przykładu: wiatr, daleki dystans, moc rzutu - w chwili styku z wodą to musi być jedna konsystencja, bo jak się rozpadnie, to na dnie będzie pusty koszyk z przynętą, a "zaneta" czy to pellety czy coś innego będą gdzieś indziej 🙄 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grzes77 Posted February 5 Share Posted February 5 4 godziny temu, Adolf napisał(a): Korci mnie ten feeder jakoś... Z jednej strony uwielbiam klasyk i już dawno przekonałem się że przy klasycznym łowieniu na jeziorach nie da się fajnie łowić na dwa kije, bo klasycznie zestawy przerzucam bardzo często, to tak se wymyślamy, czy nie zrobić twardszej mieszanki na jakieś głębokości powyżej 5m i czekać na Bóg Fish-a. Jakie są Wasze doświadczenia na metodę w głębokich miejscach? Proste takie wędkowanie, jak budowa cepa. Wielokrotnie łowiłem na zbiorniku w Mozolicach, gdzie przy brzegu na starcie masz w większości 4m, w najgłębszym 7m. Ja łowiłem na 6m głębokości. Jak na zwykłe wędkowanie rozrabiam miks pelletów w stosunku 5 miarek pelletu do 1 miarki wody, to na głębokie robiłem 4 do 1 i podwójne dobijanie. Trzeba kontrolować kleistość i dobijać podwójnie. To samo jest na starorzeczach, też tam łowię na methodę na około 4m. Na starorzeczach i Mozolicach tylko wczesna wiosna i liny 🥂😉🍻 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Administrators Grendziu Posted February 5 Author Administrators Share Posted February 5 @Grzes77 nie robię pelletów wg miarek, zawsze na oko, powoli dolewając wodę i odstawiając 🫠🫠🫠 Choć jak będę skupiał się na Method mixach - mieszanki smaków, to chcę zrobić gdzieś na forum wątek i archiwum, aby wiedzieć, kiedy , co, jak😉 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grzes77 Posted February 5 Share Posted February 5 Godzinę temu, Adolf napisał(a): @Grzes77 nie robię pelletów wg miarek, zawsze na oko, powoli dolewając wodę i odstawiając 🫠🫠🫠 To bardzo niedobrze przyjacielu, spróbuj robić na miarki, wtedy będziesz mniej tracił nerwów i czasu nad wodą. Większość pelletów, z którymi miałem do tej pory do czyszczenia można rozrabiać w ten sposób, oprócz wszelkiej maści pelletów smakowych 😉🍻 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Administrators Grendziu Posted February 5 Author Administrators Share Posted February 5 14 minut temu, Grzes77 napisał(a): To bardzo niedobrze przyjacielu, spróbuj robić na miarki, wtedy będziesz mniej tracił nerwów i czasu nad wodą. Większość pelletów, z którymi miałem do tej pory do czyszczenia można rozrabiać w ten sposób, oprócz wszelkiej maści pelletów smakowych 😉🍻 Yyy, ale ja jestem zadowolony z tego 😉, nawet jak miałem kiedyś MM to kleistość poszczególnych pelletów była różna. Stąd robię na oko. Dla kontrastu, jak wymyślam nowe danie w kuchni, sos, potrawę, mam wizję to najlepiej wychodzi mi za pierwszym razem bez schematów 😊 Ja ten pomysł bez miarek wyciągnąłem od Phila Ringersa, on robi tak samo, Daniel @elvis 77 chyba postępuje podobnie 🥃🥃🥃 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elvis 77 Posted February 5 Share Posted February 5 Tu nie ma wielkiej filozofii. Wystarczy zrobić zanętę na wzór zanęty do methody odległościowej i skorzystać z podajników typu hybrid lub boat. Przeciętnie podajnik zaczyna się rozpadać po około 30 sekundach. Czas opadania zestawu to około 0.5 m/s Tak więc standardowo zrobiona mieszanka powinna bez problemu dotrzeć na dno. W razie potrzeby można mocniej ścisnąć lub dowilżyć. Polecam mieszkanki McKarp, dobrze kleją i są skuteczne. Z pelletów znacznie lepiej klei Coppens niż Skretting, ale Item można zgasić np melasą lub innym busterem i przez to poprawić kleistość. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Administrators Grendziu Posted February 5 Author Administrators Share Posted February 5 Ok, a jakie mieliście wyniki? Były testy np metoda vs klasyk i co było skuteczniejsze? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.