amurek1969@wp.pl Posted April 1 Share Posted April 1 (edited) Akwen kołkowy w Tuplicach-super woda dla łowców okazów!!!!!!Akwen znajduje się w miejscowości Tuplice,ma 18 ha i dlatego można pływać i łowić z środków pływających.Woda PZW, dlatego potrzebna jest karta wędkarska z opłatą na dany rok.Połowa wody to zalany las-dlatego pływają tam piękne sztuki amura,karpia,szczupaka,występuje też karaś,lin,okoń,płoć,wzdręga i leszcz.Na wodzie znajduje się kilka wysp,głębokość maksymalna do 4 m.Moje największe rybki z tego akwenu to amur 25,80 kg-126 cm, karp 18,20 kg- 98 cm, szczupak 8 kg-103 cm i okoń 2,48 kg-53,5 cm.Wszystkie te rybki były w Wiadomościach Wędkarskich. autor:Zbigniew Czarny Edited April 2 by amurek1969@wp.pl 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mav3rick Posted April 1 Share Posted April 1 Kolejny temat, który już był... Kolejne zdjęcia z przed lat 10 czy iluś tam. Chętnie bym zobaczył z teraz jakie tam ryby pływają, Nim zjadłeś te okazy ze zdjęć Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
amurek1969@wp.pl Posted April 1 Author Share Posted April 1 13 minut temu, mav3rick napisał(a): Kolejny temat, który już był... Kolejne zdjęcia z przed lat 10 czy iluś tam. Chętnie bym zobaczył z teraz jakie tam ryby pływają, Nim zjadłeś te okazy ze zdjęć Tutaj się mylisz bo te ryby z kołkowego już były wypuszczane,a dałem nowy opis gdyż ten stary będzie zlikwidowany.pozdrawiam 15 minut temu, mav3rick napisał(a): Kolejny temat, który już był... Kolejne zdjęcia z przed lat 10 czy iluś tam. Chętnie bym zobaczył z teraz jakie tam ryby pływają, Nim zjadłeś te okazy ze zdjęć Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Administrators Grendziu Posted April 1 Administrators Share Posted April 1 3 minuty temu, amurek1969@wp.pl napisał(a): Tutaj się mylisz bo te ryby z kołkowego już były wypuszczane,a dałem nowy opis gdyż ten stary będzie zlikwidowany.pozdrawiam Skasowałem wedle życzenia. Panowie luz proszę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
amurek1969@wp.pl Posted April 1 Author Share Posted April 1 (edited) 6 godzin temu, amurek1969@wp.pl napisał(a): Tutaj się mylisz bo te ryby z kołkowego już były wypuszczane,a dałem nowy opis gdyż ten stary będzie zlikwidowany.pozdrawiam Zawsze cytujesz te same pytania,że wszystkie ryby zabierałem czy zeżarłem,co było prawdą i tego się nie wypieram ,gdyż w latach do 2010 tak było, bo nikt w tamtych czasach z wędkarzy, których znałem, ryb nie wypuszczał.Co do tezy, że łowię na jednym łowisku,a wypisuje że złowiłem gdzie indziej ryby,to teza z lat ostatnich gdy wypuszczam złowione ryby. Bo zauważyłem, że wędkarstwo się zmieniło,kiedyś jak ktoś przygotowywał sobie miejsce do łowienia, to nikt nikomu się nie wcinał na gotowe.A teraz tak jest,miałem wiele przykładów, które sam doświadczyłem,że ludzie tylko śledzą gdzie ktoś sobie przygotowuje stanowisko i zajmują miejsce gotowe, na co pozwala regulamin wędkarski.A jeżeli chodzi o sukcesy w łowieniu tych ryb na danym akwenie,to tu potrzebne jest myślenie.Ja spędziłem mnóstwo czasu na tych łowiskach i potrafiłem wyciągać wnioski z porażek.Nie ma żadnych dla mnie guru wędkarstwa ,bo nigdy dla mnie takich nie było i nie będzie.Wszystko zależy od nas samych jak potrafimy sobie poradzić na danym łowisku aby złowić okaz ryby .pozdrawiam Edited April 1 by amurek1969@wp.pl Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bebzon Posted April 1 Share Posted April 1 Chyba niepotrzebnie się unosisz 🙂Tam, gdzie łowisz, to są trudne wody. I z marszu nie poszalejesz. To, czy zabierasz ryby, to twoja prywatna sprawa, o ile nie łamiesz przepisów. Ja np. mam ochotę na 20 średnich płotek, usmażonych w głębokim oleju, panierowanych mieszanką mąki pszennej i ziemniaczanej. I sobie je złowię w końcu i zeżrę. Bo niedługo pyknie chyba z 15 lat, odkąd nie zabrałem ryby do domu. I na wędzonego węgorza też mam ochotę. I też go sobie złowię, bo wiem jak i gdzie. Jeżeli ktoś korzysta z umiarem, to ja nie widzę problemów. Ale oświeć mnie w temacie jeziorka Niwa - gdzie to jest? Konkretnie. 🍻 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mav3rick Posted April 1 Share Posted April 1 Chyba niepotrzebnie się unosisz Tam, gdzie łowisz, to są trudne wody. I z marszu nie poszalejesz. To, czy zabierasz ryby, to twoja prywatna sprawa, o ile nie łamiesz przepisów. Ja np. mam ochotę na 20 średnich płotek, usmażonych w głębokim oleju, panierowanych mieszanką mąki pszennej i ziemniaczanej. I sobie je złowię w końcu i zeżrę. Bo niedługo pyknie chyba z 15 lat, odkąd nie zabrałem ryby do domu. I na wędzonego węgorza też mam ochotę. I też go sobie złowię, bo wiem jak i gdzie. Jeżeli ktoś korzysta z umiarem, to ja nie widzę problemów. Ale oświeć mnie w temacie jeziorka Niwa - gdzie to jest? Konkretnie. Tuplice i okolice. Fajne te wody. Niwa fajna, ale ciężko o dostęp. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
amurek1969@wp.pl Posted April 1 Author Share Posted April 1 (edited) 1 godzinę temu, Bebzon napisał(a): Chyba niepotrzebnie się unosisz 🙂Tam, gdzie łowisz, to są trudne wody. I z marszu nie poszalejesz. To, czy zabierasz ryby, to twoja prywatna sprawa, o ile nie łamiesz przepisów. Ja np. mam ochotę na 20 średnich płotek, usmażonych w głębokim oleju, panierowanych mieszanką mąki pszennej i ziemniaczanej. I sobie je złowię w końcu i zeżrę. Bo niedługo pyknie chyba z 15 lat, odkąd nie zabrałem ryby do domu. I na wędzonego węgorza też mam ochotę. I też go sobie złowię, bo wiem jak i gdzie. Jeżeli ktoś korzysta z umiarem, to ja nie widzę problemów. Ale oświeć mnie w temacie jeziorka Niwa - gdzie to jest? Konkretnie. 🍻 Tu nie chodzi o unoszenie,tylko po co się powtarzać.Nigdy nie zapomnę rozmowy z Panem Mroczkiem redaktorem Karp Maxa,który też w latach 90-tych zabierał ryby i nikt Mu tego nie wypomina.Do niektórych rzeczy trzeba nabrać dystansu,w tamtych latach tak było,oczywiście wszystko było zgodnie z regulaminem.Teraz ktoś mądry wpadł na wymiary ochronne dla okazów ryb i to jest super,bo nie trzeba nikomu dyktować co ma robić,jeżeli chce zabrać rybę z łowiska w celach kulinarnych.pozdrawiam Edited April 1 by amurek1969@wp.pl Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mav3rick Posted April 1 Share Posted April 1 Ja też się nie unoszę, poprostu za dużo słyszałem, by wierzyć w Twoje wyjaśnienia. Mam ku temu prawo, może się mylę. Nad wodą mijaliśmy się kilka razy, nie było okazji by jakoś zagadać. Może kiedyś się uda.Ale jeśli ma być wędkarsko. Na Niwe da się wejść do brzegu przez te gęste trzciny gdzie nie ma kładek? Tam jakieś mocne mokradła są? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
amurek1969@wp.pl Posted April 1 Author Share Posted April 1 (edited) 13 minut temu, mav3rick napisał(a): Ja też się nie unoszę, poprostu za dużo słyszałem, by wierzyć w Twoje wyjaśnienia. Mam ku temu prawo, może się mylę. Nad wodą mijaliśmy się kilka razy, nie było okazji by jakoś zagadać. Może kiedyś się uda. Ale jeśli ma być wędkarsko. Na Niwe da się wejść do brzegu przez te gęste trzciny gdzie nie ma kładek? Tam jakieś mocne mokradła są? Tu Mnie zaskoczyłeś,trzeba było zapytać,ale tak naprawdę nigdy nie zdradzam swoich tajemnic,a na Niwie zaczynałem swoje szlify z wędkarstwem.Najważniejsza na łowisku jest obserwacja wody,bo z niej można wszystko wyczytać,czyli częste pobyty na tym łowisku.Potrafiłem siedzieć codziennie przez dwa, trzy tygodnie i obserwowałem wodę,nie zarzucając wędki.Dostęp jest tragiczny, gdyż są tam mokradła do o koła wody i trzeba bardzo uważać,jednego razu wędkarz wpadł i miał szczęście że byłem bo sam by nie wyszedł. Edited April 1 by amurek1969@wp.pl Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.