Skocz do zawartości

Ochotka na haczyku i w zanęcie


Grendziu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

No ja bym unikał żywych robaków, no jeśli chcesz łowić w toni to po prostu zamieszaj 50/50 ziemi i gliny dodaj do wilż i ściśnij średnio mocno takie kule powinny ci sie rozwalić około 2-3 nad gruntem   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grendziu, łowić możesz na co chcesz. Nikt nie mówi (pisze) o łowieniu na padlinę. Żywymi możesz strzelać z procy co chwilę. Jednak to martwe robaki powinny iść do kul zanętowych. Szczególnie jeśli chcesz ich dać w takiej ilości na raz. Żywe po prostu się zakopią i tyle. O rozwaleniu kul nawet nie będę się rozpisywał, a to istota prawidłowego nęcenia. Być może Twoja taktyka ma sens, ale tylko dlatego, że to jest wodą stojąca. No i nie ma drobnicy. Na rzece byś nie połowił. No może przez kilka minut. Później ryba by poszła z prądem za robakami. Trwałoby to kilkadziesiąt minut.
Możesz użyć specjalnego kleju do białych. I w ten sposób je podawać. Taka ilość wrzucona na raz do wody....
Zmiel pół kilo płatków owsianych i dodaj do gliny.
 

dodano 6 minut temu

Przy tej głębokości zmniejszyłbym ilość ziemi do nad 30% mieszanki. Wstępnym nęceniem robakami nie zwabisz ryby w toni. Prądy podwodne potrafią całe kule przesuwać o kilka metrów od pionu w trakcie opadania. Ryba co najwyżej się strasznie rozproszy. A nie o to chodzi.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
26 minut temu, Elvis napisał:
Grendziu, łowić możesz na co chcesz. Nikt nie mówi (pisze) o łowieniu na padlinę. Żywymi możesz strzelać z procy co chwilę. Jednak to martwe robaki powinny iść do kul zanętowych. Szczególnie jeśli chcesz ich dać w takiej ilości na raz. Żywe po prostu się zakopią i tyle. O rozwaleniu kul nawet nie będę się rozpisywał, a to istota prawidłowego nęcenia. Być może Twoja taktyka ma sens, ale tylko dlatego, że to jest wodą stojąca. No i nie ma drobnicy. Na rzece byś nie połowił. No może przez kilka minut. Później ryba by poszła z prądem za robakami. Trwałoby to kilkadziesiąt minut.
Możesz użyć specjalnego kleju do białych. I w ten sposób je podawać. Taka ilość wrzucona na raz do wody....
Zmiel pół kilo płatków owsianych i dodaj do gliny.
 

dodano 6 minut temu Przy tej głębokości zmniejszyłbym ilość ziemi do nad 30% mieszanki. Wstępnym nęceniem robakami nie zwabisz ryby w toni. Prądy podwodne potrafią całe kule przesuwać o kilka metrów od pionu w trakcie opadania. Ryba co najwyżej się strasznie rozproszy. A nie o to chodzi.
 


To ciekawe czemu nawet na komercji w podobny sposób łowię więcej karpi niż na cuda pelletowe. Nie jestem zawodnikiem. Płatki mam opanowane, łowienie to relaks, liczy się maksymalna wielkość płocie, nie drobnica. Mam ten bentonit to się zabawię, robali nie będę uśmiercał, na haku tym razem będzie pszenica lub dla testu pellty na bata drugiego. Ukleja i mała plotka na kilogramy nie wchodzą w grę Daniel może i pewnie masz rację, ale ja tam mogę donęcać sobie w każdej chwili...

dodano 20 minut temu

Może kiedyś dorosnę do padliny, ale ja tam łowiłem kiedyś setki kg w stylu Bogdana Bartona, a teraz chce zrobić miks zanęt :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale pamiętaj ze bentonit to mocny klej, dlatego dodawaj go małymi porcjami, najlepiej do przemoczonej lekko zanęty. Do klejenia robaków żywych polecam gumę arabska i kleić robaki ze żwirem 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...
  • Administrator

Gdzieś widziałem dip z wyciskanych ochotek, mega drogi, chyba 150zł za litr. Jak znajdę to wrzucę, jeśli ktoś widział to proszę o link.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
5 minut temu, stas1 napisał:

Żaden dip nie zastąpi joka i ochotki na hak,nie oszukuj się.

Zgadza się, ale nie zawsze u mnie na wsi jest dostępny, muszę planować wyprawę z wyprzedzeniem, lubię dipować inne robale w dopalaczach o smaku  ochotka (to jest mój często killer nad wodą), a w tym czymś chciałem np dopalać cukierki zwane dumbbellsami, ewentualnie kapkę do koszyczka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy kupić większą ilość jokersa i zamrozić. Następnie przed rybami rozmrozić i gotowe. By używać jako dipu możesz sobie z niego zrobić sok w blenderze. Po co przepłacać?
Ja mam zamrożone pół litra i jak potrzebuję to odłamuję sobie kawałek i dodaję do zanęty. O ten porze roku taka porcja starcza na kilka sesji. Ja będę tak przygotowanego dżoka używał już pewnie jeszcze tylko spod lodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.12.2016 o 23:02, Elvis napisał:

Wystarczy kupić większą ilość jokersa i zamrozić. Następnie przed rybami rozmrozić i gotowe. By używać jako dipu możesz sobie z niego zrobić sok w blenderze. Po co przepłacać?
Ja mam zamrożone pół litra i jak potrzebuję to odłamuję sobie kawałek i dodaję do zanęty. O ten porze roku taka porcja starcza na kilka sesji. Ja będę tak przygotowanego dżoka używał już pewnie jeszcze tylko spod lodu.

Elvis ma racje :) kup sobie gazetę robaków ( 0,5L ) podziel to na równe sobie porcje według uznania i do zamrażarki. tak samo możesz to zmiksować i dodawać jako dodatek do zanęt ale ja wam powiem ze lepsza robotę tak robią siekane czerwone gnojaki latem :D 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...